Rozrywka

Finał Picarda odniósł sukces tam, gdzie zawiódł Mandalorian – IndieWire

  • 22 kwietnia, 2023
  • 10 min read
Finał Picarda odniósł sukces tam, gdzie zawiódł Mandalorian – IndieWire


[Spoiler alert! The below contains extensive details about the finales of both series.]

Przez ostatnie kilka lat „Gwiezdne wojny” zdecydowanie miały przewagę nad „Star Trek” w wojnach strumieniowych. Czasy się jednak zmieniają: łączna oglądalność może nadal być po stronie „Gwiezdnych wojen”, ale jeśli chodzi o jakość, nie ma wątpliwości, że „Star Trek” wyprzedził swoją konkurencyjną franczyzę kosmiczną.

Z wyjątkiem „Andor”, Disney+ podejmuje tę odległą galaktykę, która staje się coraz bardziej bezwładna – od cukierkowych bzdur „Księgi Boby Fetta” po opowiadanie znikąd donikąd „Obi- Wan Kenobi” do zdumiewająco niespójnego sezonu 3 „The Mandalorian”. Pisałem wcześniej o twórczej próżni, jaką był „Picard” sezony 1 i 2, ale według wszelkich standardów, „Star Trek: Discovery” sezon 4, pierwszy sezon „Strange New Worlds” i ostatni sezon „ Picard” deklasują wszystko, co produkuje Lucasfilm, a w którym nie występuje Diego Luna.

W zeszłym tygodniu rozbieżność była szczególnie uderzająca. Sezon 3 „The Mandalorian” zakończył się tak nieaktualną nutą, jak można sobie wyobrazić, wszelkie wskazówki dotyczące ewolucji lub rozwoju postaci spłaszczyły się w zapomnienie – to zakończenie mogło również być finałem sezonu 1 lub finałem serii, tak naprawdę tak nie jest materiał. Podczas gdy „Picard” trochę oszukał, z finałem serii zatytułowanym „The Last Generation”, który oczywiście tworzy przyszłe historie, był również głęboko zainwestowany w emocje, znalazł sposoby nadawania znaczenia starym symbolom i przemyślany co oznacza przeszłość, a nie tylko chęć jej powtórzenia. „The Mandalorian” to powtórzenie, „Picard” reprezentuje ewolucję.

„Picard” sezon 3 nadał starym symbolom nowe znaczenie

Szczególny moment w finale „Mandaloriana” wydawał się symboliczny dla całej sprawy: Mroczny miecz, broń pełna znaczenia dla ludu Mandalorian, ponieważ ma być dzierżona przez ich przywódcę, i nabrała znaczenia w trakcie „Wojen klonów” i serial animowany „Rebelianci”, zanim przeszedł do akcji na żywo, został nagle zniszczony. Zgnieciony w pięści Moffa Gideona jak kolejna zabawka. O wiele bardziej niepokojący niż ten moment w „Ostatnim Jedi”, kiedy Luke rzucił miecz świetlny swojego ojca przez ramię, co wywołało tyle łez fanboya, ten akt zniszczenia definitywnie powiedział, że to, o co powinieneś dbać w „The Mandalorian”, jest efemeryczne i zmienny. Podobnie jak ten moment wcześniej w sezonie, kiedy Din Djarin Pedro Pascala właśnie dał go Bo-Katanowi Katee Sackhoff, mimo że miał zostać wygrany w walce.

„Star Trek” również nie jest odporny na te błędy. Film „Star Trek Generations” z 1994 roku miał podobny moment, kiedy Picard trzyma cenny artefakt podarowany mu przez ukochanego mentora (jak ustalono w odcinku „The Chase” „The Next Generation”), a następnie przypadkowo odrzuca go wśród wraku Przedsiębiorstwo-D. Tym mentorem był legendarny aktor Norman Lloyd! A ta rzecz, której nadano znaczenie, nagle nie miała żadnego znaczenia. Mroczny miecz jest w zasadzie tak samo traktowany w „The Mandalorian”.

Mroczny miecz, zniszczony

Z drugiej strony, sezon 3 „Picard” pokazuje, że Geordi LaForge LeVara Burtona rzeczywiście odzyskał sekcję spodka Enterprise-D po katastrofie w poprzednim filmie i spędził 20 lat na przywracaniu statku do dawnej świetności. Fakt, że był starszy i odłączony od nowego systemu łączenia statków „Formacji Floty” Gwiezdnej Floty oznaczał, że nie został zasymilowany przez Borg. To było trochę zdzierstwo z tego, jak tytułowy statek z serii „Battlestar Galactica” Ronalda D. Moore’a przetrwał, ponieważ nie był również częścią sieci podobnej do Internetu, ale nadal jest potężną metaforą tego, jak możesz patrzeć na przeszłości, aby znaleźć rozwiązania dla teraźniejszości.

Warto przeczytać!  Martin Lawrence (59 l.) odwołuje się do plotek o pogorszeniu się stanu zdrowia po tym, jak Will Smith, partner z Bad Boys 4, zauważył, że wygląda na wątłego i jest „trzymany”

Podobnie sezon 3 „Picard” spędził cały sezon na budowaniu USS Titan jako statku godnego czci. Zmiana nazwy na nowy USS Enterprise NCC-1701-G była kolejnym przykładem wykorzystania czegoś starego… i rozwinięcia tego. Zasadniczo podejście całego tego ostatniego sezonu.

Sezon 3 „Picard” pokazał prawdziwą ewolucję swoich postaci

Czym Mando różni się pod koniec sezonu 3 od tego pod koniec sezonu 1? Z drugiej strony postacie z „Next Gen” przywrócone w „Picard” ewoluowały uderzająco. Beverly Crusher Gatesa McFaddena może teraz pełnić rolę piekielnego oficera taktycznego Enterprise. Riker Jonathana Frakesa i Troi Mariny Sirtis czerpią siłę ze swojego związku, a nie z pytania „czy oni? prawda? gofry, w które angażowali się przez siedem lat w „Next Gen”. Dane Brenta Spinera to w końcu „prawdziwy chłopiec”, człowiek z krwi i kości (mniej więcej), do którego została załadowana jego świadomość — doświadczył śmierci, teraz musi stawić czoła starzeniu. Worf Michaela Dorna jest teraz wojownikiem pacyfizmu. Geordi jest ojcem dwóch dorosłych córek i daleko mu do drżącego faceta, jakim mógł być kiedyś, jeśli chodzi o związki.

A dla samego Picarda najbardziej interesującą rzeczą jest rozważenie, jak styl aktorski Patricka Stewarta ewoluował od czasu „Next Gen”, gdzie mógł być surową postacią autorytarną, mówiącą Dacie, kiedy android przebierał się za Sherlocka Holmesa, aby „stracił cholera”. rura.” Dzięki „Pierwszemu kontaktowi” Picard stał się w zasadzie jednym z łysych twardzieli Hollywood, kołysząc podkoszulkiem w stylu Bruce’a Willisa, by pokonać królową Borg w makabryczny sposób. Teraz jest uroczym, starym mięczakiem, oszlifowanym przez czas, awatarem słodkiego. Jeśli „Picard” ma Baby Yodę, to jest to sam Picard.

Warto przeczytać!  EKSKLUZYWNIE: Lupita Nyong'o ogłasza SPLIT z kochankiem Selemą Masekela po tym, jak aktorka przytulała się do nowego singla Joshuy Jacksona na koncercie

Sezon 3 „Picard” również zmienił znaczenie największych złoczyńców „Trek”, Borg

Sezon 3 „Picard” nadał Borgowi zupełnie nowy podtekst znaczenia. Kiedy wprowadzono je pod koniec lat 80., reprezentowały ostatecznego wroga dla szeroko reklamowanej mantry Gene’a Roddenberry’ego o „nieskończonej różnorodności w nieskończonych kombinacjach”. Cybernetyczni złoczyńcy byli homogenicznością, która łączy wszystko, co unikalne, w swoją monolityczną całość. Reprezentują świat, w którym każdy może się porozumieć, owszem, ale wszyscy mówią tylko jednym językiem i nie ma żadnej różnorodności. To czyni ich najlepszymi złoczyńcami „Star Trek”.

Ale w sezonie 3 ponownie przedstawiamy ocalałego Borga, ostatnio widzianego w finale „Star Trek: Voyager” w 2001 roku, kiedy Janeway zabija większość z nich, i widzimy, że jest to głównie tylko oszpecona Królowa (nawiedzony głos po raz kolejny przez Alice Krige) i kilka rozproszonych dronów. Ona sama konsumowała większość swojego kolektywu, aby utrzymać się przy życiu. A jedynym sposobem na rozwój jest „przejęcie armii kogoś innego”, znalezienie sposobu na automatyczną asymilację wszystkich członków Gwiezdnej Floty, którzy mają 25 lat lub mniej. (25 lat to wiek, w którym nasze mózgi przestają się rozwijać).

Riker i Worf na pokładzie wyjątkowo upiornej kostki Borga

Paramount+

W ten sposób Borg stał się XXI-wieczną metaforą konformizmu, do którego zachęca się młodych ludzi w mediach społecznościowych: patrzeć w określony sposób, zachowywać się w określony sposób, bawić się w określony sposób, być #błogosławionym. FOMO jest ostatecznym motorem w kierunku zbiorowego sposobu myślenia. Picard mówi swojemu synowi Jackowi (Ed Speelers), który został zasymilowany z Borg, że rozumie to uczucie bycia „głodnym nawiązywania kontaktów, podczas gdy musi trzymać ludzi z daleka, aby nigdy nie zobaczyli prawdziwego ciebie”. Wszyscy Borg są połączeni. Nigdy nie są sami. Ale ponieważ tylko jeden głos zebrał się z wielu i wykonuje tylko wersję siebie, są również w zasadzie anonimowi.

Na korzyść „The Mandalorian” wydaje się, że próbuje również rozwinąć nasze pojęcie Imperium, zmieniając kogoś takiego jak Moff Gideon Giancarlo Esposito w kogoś, kto ma obsesję na punkcie przetrwania. Aby to zrobić, weźmie najlepsze atrybuty swoich wrogów (zbroję Beskar od Mandalorian, Moc od Jedi) i umieści je wszystkie w nowym ciele klona, ​​do którego się załaduje. Zasadniczo chce asymilować swoich wrogów tak samo, jak ich unicestwić. Jednak wszystko to podane bez większego rezonansu emocjonalnego.

„Picard” Sezon 3 stworzył prawdziwe poczucie atmosfery i stawki

Od momentu, gdy sitar gra motyw Borga Jerry’ego Goldsmitha z „Pierwszego kontaktu”, aż do otwarcia finałowego odcinka, wiesz, gdyby nie było to już oczywiste, że nastąpi niezwykła dbałość o szczegóły. Posiadanie głosu Waltera Koeniga, syna Antona Czechowa, który najwyraźniej jest obecnym prezydentem Federacji, pomaga wrócić do jeszcze wcześniejszego pokolenia, aby nadać dodatkowy ciężar temu, co może zostać utracone podczas ataku na Ziemię.

Warto przeczytać!  Miley Cyrus dzieli się swoim noworocznym postanowieniem przed imprezą sylwestrową

Fantastyczne obrazy obfitują w finałowy odcinek „The Last Generation”. Gigantyczny sześcian Borga osadzony w wirującej czerwonej kropce Jowisza, wystający jak rakieta, która ląduje w oku księżyca w „Podróży na Księżyc”. Aktorstwo też: robotyczny, prosty sposób, w jaki Ashlei Sharpe Chestnut chodzi, aby przekazać, że została zasymilowana. Wszystko to tworzy potężny efekt, historię opowiedzianą za pomocą obrazów i gestów, która jest pełna efektów specjalnych, o których „Next Gen” nie mógł marzyć w swojej oryginalnej wersji, ale zbudowana na najbardziej fundamentalnych elementach wizualnej narracji.

Data i Geordi na Enterprise-D

Paramount+

Z kolei Mandalore jest tak słabo rozwinięte jak miejsce w „The Mandalorian”, że tytułowy bohater postanawia nawet tam nie mieszkać po odzyskaniu go dla swojego ludu. Jego historia jest pomijana w każdy możliwy sposób, aż do dziwacznej decyzji, by nigdy nie wspominać o postaci księżnej Satine Kryze, siostry Bo-Katana, która była główną częścią animowanych programów, na których zbudowany jest „The Mandalorian”.

Sezon 3 „Picard” również rozpoznaje, że w tej historii jest element „zabawy zabawkami”

I ma z tym niezłą zabawę. Sam pomysł, by Borg zawarł sojusz z tym, co zostało z Dominium (złoczyńcami z „Deep Space Nine”), jest czymś, o czym marzył 12-latek w 1998 roku. Nie wspominając już o tym, że atak zasymilowanej Gwiezdnej Floty na Spacedock wygląda bardzo podobnie do bitew, które można było stoczyć przeciwko Spacedock w grze komputerowej „Birth of the Federation” z połowy lat 90. Albo że Borg kontroluje całą flotę zasymilowanych statków Gwiezdnej Floty, tak jak można to zrobić w grze „Star Trek: Armada”. Odniesienia i obrazy tutaj są głębokie i organiczne i wyrosły ze wspólnej wyobraźni na temat tego, co sprawiło, że „Trek” z lat 90. był niezapomniany.

Z drugiej strony, pojedynek zamaskowanego wojownika z zamaskowanym wojownikiem w finale „The Mandalorian” przypominał sposób, w jaki „Społeczność” wyśmiewała „Blade” jako niekończące się brzęczenie metalu o metal. „Gwiezdne wojny” nie powinny być aż tak głośne. I jakoś, pomimo całego tego hałasu, „Picard” nadal prowadził lepsze bitwy kosmiczne – obszar, w którym „Trek” był zwykle gorszy od „Gwiezdnych wojen”.

Podsumowując:

Pod każdym względem, który ma znaczenie, „Picard” miał w tym sezonie przewagę nad „The Mandalorian”. A w odwiecznej debacie „Star Trek” kontra „Gwiezdne wojny” obie franczyzy żyją długo, ale tylko jedna prosperuje obecnie.


Źródło