Finał Pucharu Świata T20 – Dla Republiki Południowej Afryki i tych, którzy wiedzą to, co wiedzą
![Finał Pucharu Świata T20 – Dla Republiki Południowej Afryki i tych, którzy wiedzą to, co wiedzą](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/06/383837.6-770x470.jpg)
Cokolwiek zrobimy, nie wiemy, co to jest.
Nie wiedzą tego, co my wiemy.
Frazę tę rozsławił mistrz UFC Dricus du Plessis, gwiazda muzyki afrykanerskiej Kurt Darren przerobiła ją na piosenkę, mistrzowie świata Springboks używali jej jako mantry, a obecnie jest to południowoafrykańskie przysłowie.
Oni nie wiedzą tego, co my wiemy. Brzmi arogancko, prawda?
To nie jest. To ból.
Mieszkańcy Republiki Południowej Afryki nie wierzą, że świat rozumie nas i wszystko, przez co przechodzimy jako naród, który zdecydował się na ciągłe otwieranie i leczenie naszych ran. Oczywiście Republika Południowej Afryki nie była jedyną kolonią na świecie ani jedynym miejscem, które cierpiało z powodu eksploatacji zasobów naturalnych i wynikającej z niej biedy. Nie jest to jedyne miejsce, w którym segregacja rasowa była legalna; gdzie przestępczość szerzy się i rośnie oraz gdzie brakuje elektryczności, wody i zrozumienia. Ale jest to jedno z niewielu miejsc, gdzie nic z tego nie jest ukryte.
Problemy, z którymi zmagają się mieszkańcy RPA, są widoczne dla wszystkich, aby je zobaczyć, rozplątać i spróbować poskładać w całość. To naród, który mówi, nie zawsze życzliwie, o wszystkim, co jest złe (a jest wiele złych rzeczy, a czasami różne błędy dotyczą różnych osób), jednocześnie dziwiąc się, jak wiele rzeczy poszło dobrze. RPA, która mogła się rozpaść tak wiele razy, nadal jest, w jakiś sposób, w sportowym sensie, oszałamiająca na arenie światowej. Więc nie, oni nie wiedzą tego, co my wiemy, a to oznacza, według Dricusa i Boksów, że nie będą wiedzieć, co to dla nas znaczy.
Właśnie dlatego SA20 jest lepiej wspierany niż międzynarodowy krykiet w Republice Południowej Afryki. SA20 jest postrzegany jako nietknięty przez administratorów, nie ma celu transformacji, nie nosi marki CSA i przyciąga międzynarodowe gwiazdy, które chwalą go i doświadczenie Republiki Południowej Afryki. Reprezentacja narodowa nie.
Odwiedź dowolną południowoafrykańską witrynę z wiadomościami, a to będzie najważniejsza informacja. Otwórz dowolną gazetę, a zamieszkasz gdzie indziej, ponieważ branża medialna skurczyła się do tego stopnia, że jedyne dzienniki w obiegu są w dużej mierze rozdawane (a nie kupowane), a jedna grupa medialna zamyka w przyszłym miesiącu cztery gazety. Podobnie jak większość świata, mieszkańcy Republiki Południowej Afryki czerpią wiadomości za pośrednictwem mediów społecznościowych, więc przewiń X, Facebook lub Instagram pokaże Ci, co zaprojektował dla Ciebie algorytm, ale ogólnie rzecz biorąc, zainteresowanie tymi ulicami jest większe niż rzeczywistymi.
W całym kraju był to w miarę normalny piątek, może nieco spokojniejszy niż zwykle ze względu na wakacje szkolne. Południowoafrykańską zwyczajem jest przekształcanie piątków w dni reprezentacji narodowych, gdy odbywa się ważny turniej, i chociaż rugby skuteczniej przyciąga ludzi do kibicowania, krykiet próbował. W ten piątek CSA zorganizowało wydarzenie w popularnym centrum handlowym w Johannesburgu i rozdało flagi. Taki był zakres kreowania świadomości przez CSA i nie jest to dla nich lekceważenie. Krótka przerwa między półfinałem w czwartek rano a finałem w sobotnie popołudnie sprawiła, że trudno było zrobić wiele, ale w ostatniej chwili pojawiły się pewne plany.
W Johannesburgu Wanderers organizują imprezę z oglądaniem meczu dla każdego, kto chce cieszyć się finałem z innymi fanami. W Durbanie Związek Krykieta Kwa-Zulu Natal nawiązał współpracę z South African Breweries, aby zrobić coś podobnego w Crusaders Sports Club, około ośmiu kilometrów na północ od Kingsmead. Na oba wydarzenia wstęp jest bezpłatny, co powinno informować o liczbie osób, których spodziewają się organizatorzy. Nie chodzi o to, że ludzi to nie obchodzi, po prostu kultura oglądania sportu jest inna.
W RPA ludzie oglądają sport w domach, zapraszają przyjaciół i rodzinę, piją drinki i grillują. Bez wątpienia wiele osób zrobi dokładnie to w sobotę, czemu sprzyja fakt, że finał będzie najprawdopodobniej dostępny w telewizji bezpłatnej. Do tej pory nie było Mistrzostw Świata T20.
Tylko ci, którzy mają abonament Multichoice (w zasadzie telewizję kablową) mogli oglądać wszystkie mecze, a ta liczba stale maleje. Multichoice odnotowało spadek liczby abonentów o 400 000 w ciągu ostatniego roku, co stanowi 5% jego widowni, ponieważ dochód rozporządzalny maleje. Oznacza to, że mniej mieszkańców RPA ma regularny dostęp do krykieta w telewizji. Biorąc pod uwagę, że zarówno krajowy, jak i międzynarodowy krykiet jest pokazywany tylko w telewizji płatnej, oznacza to, że ludzie po prostu nie oglądają wystarczająco dużo, aby odpowiednio się w niego zaangażować. Zamiast tego wydaje się, że więcej uwagi poświęca się Euro (również dostępnym tylko w płatnej usłudze, ale bardziej prawdopodobne jest, że będzie regularnie transmitowany w barach lub kawiarniach) i Springboks, których sezon międzynarodowy rozpoczyna się właściwie w przyszłym tygodniu.
I to właśnie sprawia, że Republika Południowej Afryki, jako naród sportowy, różni się od swojego rywala w finale: Indii. Krykiet często określa się w Indiach jako religię, ale nie w Republice Południowej Afryki, a już na pewno nie w tej najważniejszej. Tam, gdzie krykiet, wraz z Bollywood, stanowi zarówno strukturę społeczną, jak i kulturę celebrytów w Indiach, jest postrzegany jako niewielka część niezliczonych możliwości rozrywki w Republice Południowej Afryki. Dlatego też szum został uciszony i nie ma ogólnokrajowego okrzyku bojowego ani wielkiego hałasu pod przewodnictwem byłych i obecnych graczy, którzy są jedną z grup, które zainwestują w ten finał więcej niż większość.
Kiedy obecna kadra Republiki Południowej Afryki mówi o tym, co to dla nich oznacza, najpierw mówi o chęci zdobycia Pucharu Świata dla tych zawodników, którzy położyli fundamenty, ale nie doświadczyli, jak budynek wznosi się w górę. Potem mówią o chęci zdobycia Pucharu Świata dla mieszkańców Republiki Południowej Afryki – dla tych, którzy wiedzą to, co wiedzą – bo to się liczy.
Firdose Moonda jest korespondentką ESPNcricinfo w RPA i w krykiecie kobiet