Rozrywka

Finał „Sanditon”: pocałunek Colbourne’a i Charlotte na klifie prawie został ponownie nakręcony na parkingu

  • 24 kwietnia, 2023
  • 6 min read
Finał „Sanditon”: pocałunek Colbourne’a i Charlotte na klifie prawie został ponownie nakręcony na parkingu


Finał serialu pt Sanditon NA Arcydzieło w PBS w końcu daje Charlotte Heywood (Rose Williams) szczęśliwe zakończenie, na które fani czekali cierpliwie przez ostatnie trzy lata. Po ostatecznym zerwaniu zaręczyn z Ralphem (Cai Bridgen) w zeszłym tygodniu, marzenia Charlotte o byciu z Alexandrem Colbourne (Ben Lloyd-Hughes) legły w gruzach, gdy dowiedziała się, że Lydia Montrose (Alice Orr-Ewing) jest zaręczona. Sugerowało to, że po raz kolejny przegapiła szansę poślubienia mężczyzny, którego kochała, ponieważ był zaręczony z kimś innym. Jednak panna Montrose prowadziła potajemne zaloty, co oznaczało, że Colbourne musiał spieszyć się do odchodzącej Charlotte, aby wyznać swoją miłość i zamiar małżeństwa!

Colbourne przechwytuje powóz Charlotte na tym samym klifie, na którym Sidney Parker (Theo James) złamał jej serce. Sanditon Finał 1 sezonu. Decider zapytał gwiazdę Sanditona, Rose Williams, czy ona — lub Charlotte — była świadoma symetrii między sceną, w której Sidney wyznał, że kocha Charlotte, mimo że był zaręczony z inną, a tą triumfalną chwilą, w której Colbourne wyjaśnia, że ​​mogą być razem na zawsze.

„Tak, myślę, że to był absolutny ukłon w stronę chwili [Sidney broke her heart]”- powiedział Williams, po czym w zamyśleniu wyjaśnił, że to konkretne miejsce znaczyło dla niej i Charlotte o wiele więcej niż tylko pożegnanie Sidneya. „Cóż, ten klif i to, co jest tak piękne, to fakt, że wszystkie te sceny kręciliśmy w tym samym miejscu. Jest to więc bardzo znaczące miejsce przejściowe. To tak, jakby nadal było w Sanditon, ale wydaje się prywatne, ekspansywne, swobodnie płynące, wydaje się, że jest to prawie wymarzona przestrzeń. Wizualnie wygląda jak wymarzona przestrzeń. Jest bardzo otwarty”.

Warto przeczytać!  Jonathan Majors wspierany przez dziewczynę Meagan Good w sądzie na początku procesu o napaść

„Jest coś bardzo symbolicznego w szczycie klifu z bujną zielenią i dźwiękami oceanu. Jakby to było bardzo, bardzo emocjonalne i wywołuje wiele emocji. Więc dla mnie tak, to fizyczne miejsce, ale ten konkretny punkt na klifie jest rodzajem przejściowej, podświadomej przestrzeni emocjonalnej dla Charlotte.

Charlotte na klifie w Sanditon sezon 2
Zdjęcie: PBS

„I w tej przemijającej przestrzeni emocjonalnej widzimy ją kontemplującą przygodę. W sezonie 1, odcinku 1, przechodzi przez dzieciństwo, Willingden i jej rodzinę, i przechodzi przez tę przestrzeń w przygodę, a potem wraca do domu w głębokim smutku z pożegnaniami z Sidneyem, a potem wraca ponownie [to Sanditon] z rodziną.”

„Więc za każdym razem, gdy przechodzi na drugą stronę tej ścieżki, jest to bardzo ważny punkt fabularny w jej historii. Więc jeśli chodzi o ostatni moment, nie sądzę, żeby miała wystarczająco dużo czasu, aby jej umysł pojął, co się dzieje. Myślę, że to czyste emocje i totalne wołanie jak struna. Ona wygląda. Nie ma pytania „Co się dzieje?” To bardziej po prostu serce do serca, coś w rodzaju magnetycznego, fizycznego przyciągania – w każdym razie w mojej wyobraźni – do miejsca, które reprezentuje przestrzeń jej serca”.

„Więc powiedziałbym, że to wszystko, wszystko dzieje się tak szybko. Ona nic nie myśli. Wszystko, co wie, to to, że jej stopy uderzają o ziemię i jest fizycznie przyciągana do mężczyzny, a wszystko to jest całkowicie w tej chwili” – powiedział Williams.

Warto przeczytać!  Złote Globy 2023: flirt Colina Farrella z Ana De Armas doprowadza fanów do WILD

„Chodzi raczej o to naprawdę serce do serca, coś w rodzaju magnetycznego, fizycznego przyciągania – w każdym razie w mojej wyobraźni – do tego miejsca, które reprezentuje przestrzeń jej serca”.

Rose Williams

Spotkanie z nią w tej przestrzeni serca to Alexander Colbourne. Po wyznaniu jej miłości nie tyle prosi Charlotte o rękę, ile mówi jej, że oczywiście spędzą razem życie. To nie jest propozycja, ale zrozumienie. Sanditon gwiazda Ben Lloyd-Hughes powiedział Deciderowi, że uważa, że ​​jest w tym „coś zarówno domowego, jak i epickiego”.

„Podoba mi się pomysł, że jest to coś w rodzaju uścisku ulgi, wyczerpania, tego epickiego tam iz powrotem, dramatu i łez” – powiedział Lloyd-Hughes. „Nie wiem, czy kiedykolwiek byłeś w takiej sytuacji, w której byłeś prawie… nie możesz nawet pocałować, ponieważ jesteś tak wyczerpany zabawą w kotka i myszkę i prawie po prostu chcesz się położyć w ciszy. To byłoby, tak, to byłaby błogość”.

„To jest to uczucie:„ Teraz będziemy się całować, ale tak naprawdę mamy cały czas na świecie, aby się całować przez resztę naszego życia. Więc nie, wiesz, nie ma potrzeby wywierania zbyt dużej presji na ten pocałunek.

Colbourne i Charlotte w zastępczym finale „Sanditon”.
Zdjęcie: PBS

Jeśli chodzi o pocałunek, Lloyd-Hughes pamięta, że ​​„dużo mówiono” o tym, że musi być „trochę realistyczny, ale także dramatyczny i przejmujący”.

Warto przeczytać!  Kiss Sprzedam katalog muzyczny, publikacje i zdjęcia firmie ABBA Voyage Company

„To taki wielki moment, ale musi być inny niż wszystkie pocałunki, które widzieliśmy wcześniej, i kto je prowadzi i jak dochodzimy do tego punktu”.

Jeśli chodzi o sam pocałunek, Lloyd-Hughes powiedział, że reżyserka intymności, Lizzy Talbot, była tego dnia na planie, aby pomóc w choreografii. Największy problem, jaki napotkał on i Williams? Pogoda.

„Było wyjątkowo, szalenie wietrznie. Nie wiem, czy to wychodzi, prawdopodobnie tak. Na klifie było niesamowicie wietrznie” – powiedział Lloyd-Hughes. „Pamiętam, że wiele mówiono o tym, że chcą ponownie nakręcić te sceny. Ale ja i Rose — myślę, że prawdopodobnie z wyczerpania Rose, ale także dlatego, że myśleliśmy, że scena była naprawdę dobra w taki sposób, w jaki ją zrobiliśmy — naprawdę naciskaliśmy, aby nie kręcić jej ponownie”.

„Musielibyśmy to zrobić na parkingu” – powiedział Williams. „Jesteśmy aktorami i możemy robić, co chcesz. Zachowujesz się jak piłka tenisowa, która ma być głową smoka. Jakby to była praca. Musisz to zrobić.

„Ale w przypadku tej sceny wygląda to tak, jakby elementy zostały do ​​niej dodane. To był trochę koszmar. To była wyjąca wichura, ale myślę, że wywołała coś szczególnego. Naprawdę mówiliśmy: „Chłopaki, słuchajcie, nasze włosy fruwają dookoła”. Ale czy to nie romantyczne?

Lloyd-Hughes zgodził się. „Wiatr naprawdę dodał dramaturgii i myślę, że martwiliśmy się, że będziemy musieli przeprowadzić ADR w całości. Tak więc bardzo się cieszę, że ta scena skończyła się tak, jak się skończyła”.

I Sanditon fani muszą być również zadowoleni z tego, jak zakończyła się ta scena… kiedy Charlotte w końcu zapewniła jej długo i szczęśliwie.


Źródło