Biznes

Finansowy game changer? Komu opłaci się fundacja rodzinna?

  • 12 października, 2023
  • 9 min read
Finansowy game changer? Komu opłaci się fundacja rodzinna?


Fundacja rodzinna to nowa instytucja w polskim systemie prawnym. Może ułatwić zarządzanie majątkiem firmy i przekazanie sterów następnym pokoleniom. Potencjalnych fundatorów kusi atrakcyjnym systemem podatkowym. Czy Polacy docenią nową formę prowadzenia biznesu i rodzinnych spraw majątkowych? Pierwsi odważni już są, ale są i wątpliwości

Przedsiębiorcy mają do dyspozycji szeroką paletę form prowadzenia biznesu: od jednoosobowej działalności gospodarczej po spółkę akcyjną. Natomiast sprawy związane z dziedziczeniem majątku czy przejęciem sterów w firmie rozwiązuje się spisaniem testamentu. Od niedawna do zarządzania majątkiem i dziedziczenia biznesu w Polsce pojawiła się nowa możliwość – utworzenie fundacji rodzinnej.

Wbrew nazwie fundacja rodzinna nie jest adresowana jedynie do firm rodzinnych. Żeby założyć fundację rodzinną, nie trzeba nawet prowadzić firmy. To opcja kierowana również do osób majętnych czy osób posiadających niestandardowe aktywa jak np. kolekcję wartościowych dzieł sztuki. Ale to właśnie przedsiębiorcy mogą ugrać na tej formie najwięcej.

W pewnym sensie fundacja rodzinna pełni rolę analogiczną do spółki holdingowej, która sprowadza się do zarządzania innymi spółkami operacyjnymi wchodzącymi w skład grupy holdingowej. Do fundacji rodzinnej fundator może wnieść cały majątek firmowy lub prywatny lub tylko wybrane jego składniki. Co ważne, majątek (jego poszczególne składniki) można wnosić stopniowo.

Najbardziej wartościową zaletą utworzenia fundacji rodzinnej wydają się być kwestie podatkowe. Dochody uzyskiwane przez fundację są bowiem zwolnione z podatku dochodowego od osób prawnych. Podatek dochodowy pojawi się dopiero przy wypłacie świadczeń na rzecz beneficjentów fundacji. Działa tu więc mechanizm odroczenia opodatkowania, który zachęca do kumulacji kapitału i reinwestowania zysków.

Ale nawet wtedy, gdy pojawi się obowiązek zapłaty podatku, będzie on niższy niż w przypadku wypłaty bez fundacji rodzinnej. Podatek wynosi 15%, a nie 19% jak w przypadku podatku od dywidendy czy podatku Belki (od zysków kapitałowych). Poza tym fundacja rodzinna zwolniona jest z daniny solidarnościowej, czyli 4% od dochodów ponad 1 mln zł.

Fundacja rodzinna ułatwi sukcesję w firmie

Na pierwszy rzut oka fundacja rodzinna może kojarzyć się z nowymi możliwościami rozwiązywania problemów spadkowych. To prawda, ale drugim ważnym jej celem jest ułatwienie i optymalizacja prowadzenia biznesu za życia fundatora.

Warto przeczytać!  Akcjonariusze Nestle India głosują przeciwko podwyższeniu opłat licencyjnych na rzecz spółki dominującej | Wiadomości Firmowe

W kwestiach sukcesyjnych fundacja może pomóc „obejść” zachowek, który często bywa gwoździem do trumny niejednej perspektywicznej firmy. Dlaczego? Załóżmy, że właściciel firmy ma troje dzieci, ale zdecydował, że po śmierci biznes ma przypaść tylko dwóm. Trzecie dziecko ma jednak prawo do zachowku.

Często bywa tak, że sukcesorzy nie mają środków, np. gotówki, by spłacić pominiętego w spadku brata czy siostrę, bo dziedziczą udziały a nie aktywa płynne. W takiej sytuacji zmuszeni są często sprzedać firmę. Dzięki instytucji fundacji rodzinnej, fundator w statucie może precyzyjnie określić, co ma się stać z majątkiem fundacji po jego śmierci.

Kto powinien zainteresować się założeniem fundacji? Wojciech Fedoruk, dyrektor departamentu sprzedaży i cross-sellingu w Wealth Management BNP Paribas Bank Polska, wymienia m.in. przedsiębiorców, którzy chcieliby zapewnić ciągłość i niepodzielność firmy po swojej śmierci. Ale też osoby stosunkowo zamożne, które uzyskują dochody pasywne, np. z wynajmu nieruchomości czy z akcji przynoszących dywidendę.

Jak zamożne? Przepustką do założenia fundacji jest 100 000 zł. To minimalna kwota funduszu założycielskiego fundacji rodzinnej. Nie musi to być gotówka, a inne aktywa, np. nieruchomości.

Fundacja rodzinna. Jak ją założyć?

Anna Bednarek, ekspertka ds. planowania majątkowego w Wealth Management w BNP Paribas Bank Polska, wyjaśnia, jak – krok po kroku – założyć fundację rodzinną.

„Fundator udaje się do notariusza, gdzie podpisywany jest m.in. statut fundacji rodzinnej, który jest odpowiednikiem umowy spółki. Jego częścią jest spis mienia, w którym wskazuje się, jakie składniki majątku wnoszą do fundacji fundator lub fundatorzy, bo może być ich wielu.”

W akcie założycielskim fundator określa „zasady gry”, a więc kto jest beneficjentem, w jaki sposób mają być powoływani beneficjenci w przyszłości, jakie kompetencje ma mieć zgromadzenie beneficjentów oraz rada nadzorcza, której powoływanie w przypadku fundacji rodzinnej nie jest obowiązkowe. W statucie fundacji określa się też, w którym kierunku ma podążać fundacja.

„To wizja fundatora, tyle że spisana na papierze, pozwalająca na więcej niż klasyczny testament. Fundator może wskazać spadkobierców nie tylko spośród osób żyjących, ale uwzględnić wśród nich również osoby, których jeszcze nie ma na świecie. Może też dość precyzyjnie zablokować możliwość zbycia udziałów.”

Beneficjent to osoba fizyczna lub organizacja pożytku publicznego uprawniona do otrzymywania świadczeń. Fundator może określić np., że beneficjentem stanie się jego wnuk, pod warunkiem że ukończy studia. Może też określić, w jakich warunkach ktoś może stracić status beneficjenta.

Warto przeczytać!  Byju trzeci miesiąc z rzędu opóźnia wypłatę wynagrodzeń, obwinia „zagranicznych inwestorów”

Fundator określa też kompetencje zgromadzenia beneficjentów, czyli np. jaką większością głosów można zdecydować o zbyciu określonych składników majątku wchodzących w skład fundacji rodzinnej.

Podsumowując: fundator decyduje o tym, kto, kiedy i na jakich zasadach może dostawać pieniądze z dochodu pasywnego wypracowywanego przez fundację – zarówno za życia, jak i po śmierci fundatora. To bardzo ciekawe rozwiązanie, bo pozwala kontrolować losy zgromadzonego majątku nawet po śmierci osoby, która nań „zapracowała”.

Problemy związane z fundacją rodzinną

Ale diabeł tkwi w szczegółach. Na jakie pułapki i problemy można natrafić zakładając fundację rodzinną? Jak uniknąć potencjalnych kłopotów? Wojciech Fedoruk podkreśla, że polska ustawa regulująca funkcjonowanie fundacji rodzinnych ma dopiero kilka miesięcy.

„Najważniejszy problem, z jakim się spotykamy i o którym mówią nasi klienci, to brak pewności prawa, czyli jak długo ustawa utrzyma się w obecnym kształcie. Z tego powodu część osób zainteresowanych założeniem fundacji rodzinnej woli poczekać do czasu, aż przepisy się ugruntują w polskim systemie prawnym.”

Inną sprawą jest interpretacja tego prawa. Nie ma jeszcze wyroków sądów czy postanowień organów skarbowych dotyczących tego, jak poszczególne przepisy ustawy należy interpretować.

„Ustawa mówi, że fundacja nie płaci podatku od obrotu walutami, jeśli jest to związane z jej działalnością. Pytanie, czy przewalutowanie środków ze złotych na dolary jest związana z działalnością fundacji czy nie? Albo czy zysk z lokat bankowych fundacji zwolniony jest z podatku dochodowego. W ustawie nie ma wprost informacji o tym zwolnieniu. Wydaje się, że fundacja nie powinna go płacić, ale pewności co do tego, jak ten przepis może zinterpretować urząd skarbowy, nie mamy.”

– mówi Wojciech Fedoruk. Problemy mogą generować też sami fundatorzy, poprzez zbytnie uszczegóławianie statutu fundacji.  Ekspert Banku BNP Paribas podaje przykład pewnego fundatora, który chciał, by kluczowe decyzje dotyczące fundacji podejmowali prezesi wszystkich spółek kontrolowanych przez fundację. To z pozoru dobre rozwiązanie, ale mogące w przyszłości utrudnić działalność fundacji, bo jej „struktura holdingowa” może się zmienić.

Warto przeczytać!  Szef Orlenu Daniel Obajtek zarabia za dużo? Jest zawiadomienie do prokuratury

Dlatego kluczem do sprawnego działania fundacji wydaje się napisanie dobrego – szczegółowego, a jednocześnie elastycznego – „aktu założycielskiego” fundacji.

Więcej o fundacjach rodzinnych w naszym podcaście „Finansowe Sensacje Tygodnia”. Do odsłuchania pod tym linkiem, na licznych platformach podcastowych ze Spotify na czele oraz na naszym kanale w Youtube:

W cyklu „Odpowiedzialne Finanse” przeczytaj też inne artykuły:

>>> Prawie każdy ma konto w banku. Używamy kart, bankowości mobilnej, deponujemy w bankach pieniądze. Ale skąd wzięły się banki, jakie dziś znamy? I jak się zmieniały?

>>> Rewolucja w przemyśle motoryzacyjnym przyspiesza. Czy zakup na własność coraz szybciej starzejących się samochodów to inwestycja czy ryzyko?

>>> Banki przykręciły kurek z kredytami. Ale nie ze wszystkimi! Chętnie pożyczą, jeśli zobaczą „zieloność” celu. Czym różni się taki kredyt od zwykłego?

>>> Wysoka inflacja niszczy (za)wartość naszych portfeli: czy to jest w ogóle dobry czas, żeby oszczędzać?

>>> Banki zmieniają podejście do oferty depozytowej. Kto teraz będzie mógł liczyć na najbardziej atrakcyjne oferty lokowania oszczędności?

>>> Czy to dobry moment na zakup mieszkania? Kiedy warto nadpłacić kredyt hipoteczny? Czy dziś lepiej mieć kredyt czy oszczędności? Pytania na czas wysokiej inflacji

>>> Technologicznie nieporadny jak senior? To mit! Czy ta grupa klientów w ogóle potrzebuje specjalnego traktowania? Fakty i mity o seniorach w bankach!

>>> Dlaczego banki bombardują nas „dziwnymi” telefonami, proponując usługi, których nie potrzebujemy? Oni chcą z tym skończyć. Wydadzą na to gigantyczną kasę

>>> Gdzie można poszukać pieniędzy na ocieplenie mieszkania, wymianę okien i źródła ciepła? Ile dopłaci państwo, ile pożyczy bank? Kiedy inwestycja się zwróci?

>>> Jak mądrze pomagać potrzebującym w święta i dzień powszedni? Czy dawać pieniądze ludziom żebrzącym na ulicy? „Szlachetna Paczka” i nie tylko

——————————

Niniejszy artykuł jest częścią cyklu edukacyjnego „Odpowiedzialne finanse”, który „Subiektywnie o Finansach” realizuje wspólnie z bankiem

Źródło zdjęcia: Pixabay




Źródło