Fotograf dzikiej przyrody, Tim Laman, zachwycające spojrzenie na naturę w „Bird Planet”
Scenariusz Rebecca Cairns, CNN
„Jestem skłonny, bardziej niż większość ludzi, przejść przez pewien dyskomfort”.
W ten sposób amerykański fotograf zajmujący się ochroną przyrody, Tim Laman, znalazł o północy wodę sięgającą mu do kolan w bagnistej delcie rzeki, a jego sprzęt fotograficzny unosił się u jego boku. – Wpakowałem się w sytuację – przyznaje.
Laman przebywał w dorzeczu Orinoko w Wenezueli w poszukiwaniu szkarłatnych ibisów, jaskrawopomarańczowo-czerwonych ptaków, które o zmierzchu gnieżdżą się wśród plątaniny korzeni namorzynów i lepkich błotnistych równin. Chciał sfotografować ptaki w wieczornym i porannym świetle, co oznaczało spędzenie nocy na stałej tratwie ze sklejki na środku rzeki. Ale wykresy pływów, których używał, były niekompletne, a gdy słońce zachodziło, woda podniosła się nad tratwą.
„Spędziłem całą noc stojąc na platformie, czekając na powrót przypływu, co w końcu nastąpiło rano” – mówi Laman. „Wzeszło słońce, a ja wyjąłem aparat i zrobiłem więcej zdjęć ptaków”.
„Ogólnie rzecz biorąc, myślę, że było warto” — żartuje. Mówi, że to nieszczęście było najgorsze, chociaż po trzech dekadach fotografowania ptaków stawiał się w wielu niepewnych sytuacjach w pogoni za idealnym zdjęciem.
Dynamiczne zdjęcia Lamana dają wgląd w to, jak żyją i poruszają się ptaki — na przykład dzioborożec nosorożec niosący mysz do gniazda w Tajlandii. Kredyt: Dzięki uprzejmości Tima Lamana
„Kiedy zatrzymujesz moment lotu ptaka, startu lub pokazu ( godowego ), uchwycisz moment w czasie” – mówi Laman, który ma nadzieję, że jego praca zainspiruje ludzi do dbania o ptaki i ich siedliska .
„Są jednym z najbardziej charyzmatycznych i chętnie obserwowanych rodzajów dzikich zwierząt, które ludzie mogą zobaczyć, czy to w mieście, czy na wsi”, mówi, dodając: „Sprawienie, by ludzie bardziej doceniali i zwracali na siebie uwagę, jest jednym z moich celów. „
544 dni i 40 000 zdjęć
Laman odwiedził Nową Gwineę pięć razy na potrzeby artykułu, prezentując zdjęcia około 15 gatunków do rozpowszechniania. Chciał jednak zrobić więcej i za swoją misję uznał sfotografowanie wszystkich 39 gatunków znanych wówczas nauce (od tego czasu liczba ta wzrosła do 45).
To ogromne przedsięwzięcie zajmuje cały rozdział w książce, ujawniając dramatyczne i kolorowe pokazy godowe ptaków.
Ten rzadki niebieski rajski ptak żeruje na swoim ulubionym drzewie w dolinie Tari w Papui-Nowej Gwinei. Kredyt: Dzięki uprzejmości Tima Lamana
„Kiedy znajdziesz ich miejsce wystawowe w sezonie lęgowym, zwykle przychodzą każdego ranka”, mówi, dodając, że spędzałby do ośmiu godzin dziennie w „ślepym”, zakamuflowanym schronieniu, którego naukowcy i fotografowie używają do obserwacji dzikiej przyrody z bliska, czekając na ptaki.
Te małe ceramiczne chatki pomagają zagrożonym wyginięciem pingwinom i ich pisklętom
W jednym przypadku praca Lamana dostarczyła potwierdzenia dla badania DNA, które zidentyfikowało odrębny gatunek rajskiego ptaka. „Kiedy zarejestrowaliśmy jego zachowanie i ujawniliśmy kształt pióropuszy wystawiającego samca, stało się to naprawdę jasne” – mówi Laman.
Sztandarowy gatunek do lasu
Laman jest członkiem-założycielem Międzynarodowej Ligi Fotografów Konserwatorskich, a jego praca odegrała kluczową rolę w ochronie przyrody.
Jego obraz wielkiego rajskiego ptaka o zachodzie słońca stał się twarzą udanej kampanii ochrony przyrody w Nowej Gwinei, która zapobiegła przekształceniu ogromnego połaci lasów deszczowych w plantację trzciny cukrowej.
Zdjęcie Lamana tego większego rajskiego ptaka z indonezyjskiej Nowej Gwinei stało się twarzą kampanii ochrony lasów deszczowych. Kredyt: Dzięki uprzejmości Tima Lamana
Naukowcy knują wskrzeszenie ptaka, który wymarł od XVII wieku
Jednak plany wyrębu przemysłowego, operacji wydobywczych, plantacji oleju palmowego i dużych projektów infrastrukturalnych zagrażają integralności tych lasów.
Laman ma nadzieję, że rajskie ptaki mogą stać się flagowym gatunkiem Nowej Gwinei i „zwrócić uwagę ludzi na ten ważny las, który powinniśmy starać się chronić”.
Chętnie pokazuje też ludziom, że piękna przyroda nie istnieje tylko w odległych miejscach: „Bird Planet” ukazuje wspaniałość ptaków na jego własnym podwórku w Lexington w stanie Massachusetts, takich jak sójki błękitne i dzięcioły smugoszyi. Laman ma nadzieję, że czytelnicy połączą zdjęcia w jego książce z dziką przyrodą, którą widzą na co dzień, i podejmą działania na rzecz ochrony obszarów przyrody, gdziekolwiek one występują.
„Ptaki są wszędzie, od Antarktydy po Arktykę i tropiki” – mówi Laman. „Jeśli możemy chronić siedliska ptaków, to jest to świetny sposób na ochronę siedlisk dla wszystkiego innego”.
Czytaj więcej