Świat

Francja i Niemcy podpisują umowę na przyszły system czołgów bojowych

  • 26 kwietnia, 2024
  • 5 min read
Francja i Niemcy podpisują umowę na przyszły system czołgów bojowych


PARYŻ — Francja i Niemcy sformalizowały porozumienie w sprawie opracowania przyszłego systemu czołgów bojowych, a ministrowie obrony obu krajów podpisali tutaj w piątek pakt o podziale pracy w przemyśle.

Krajowe firmy obronne – między innymi KNDS, Rheinmetall i Thales – mogą teraz przystąpić do pracy nad propozycjami, których należy się spodziewać w nadchodzących miesiącach, powiedział na odprawie minister francuskich sił zbrojnych Sebastian Lecornu. Projektem przewodzą Niemcy, które do końca tego roku będą odpowiedzialne za przyznanie kontraktów na pierwszą fazę demonstracyjną.

Lecornu i jego niemiecki odpowiednik Boris Pistorius w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy zdołali ponownie uruchomić projekt znany jako główny system walki naziemnej, który przez lata marniał w wyniku sporów o to, nad czym przemysł krajów miałby pracować. Ministrowie, którzy stwierdzili, że dobrze się dogadują, w zeszłym miesiącu zgodzili się na równy podział obowiązków między oba narody.

Porozumienie polityczne „zmusi różne gałęzie przemysłu do współpracy” – powiedział Lecornu, dodając, że współpracę można zadekretować lub stworzyć poprzez ustalenie konkretnego celu przemysłowego. „Nie możemy mieć tego typu partnerstwa bez stworzenia wspólnej kultury między branżami”.

Lecornu powiedział, że wyciągnięto wnioski z dyskusji na temat wspólnego przyszłego systemu lotnictwa bojowego, w przypadku których w niektórych przypadkach osiągnięto porozumienie branżowe, zanim poproszono siły powietrzne Niemiec, Hiszpanii i Francji o wkład. „Nie wchodzi to w grę” w przypadku projektu MGCS, który opiera się na potrzebach dwóch armii obu krajów, a nie na ideach przemysłowych, stwierdził francuski minister.

Warto przeczytać!  Erdogan z Turcji sygnalizuje ekonomiczny zwrot w wyborze ortodoksyjnego Simseka

Urzędnicy niemieckich sił zbrojnych Bundeswehry podkreślili modułowy charakter przewidywanego systemu. Jak wynika z oświadczenia na stronie internetowej Bundeswehry, wszystkie warianty czołgów o różnych specjalizacjach współpracujące na polu bitwy będą miały wspólne podwozie. Koncepcja nie została jeszcze udowodniona i jak dotąd nie ma żadnych badań ani modeli dotyczących demonstratora systemu dla całego programu – dodaje.

Zaprojektowanie zupełnie nowej lądowej broni bojowej będzie wymagało połączenia doświadczeń operacyjnych z walk pancernych z ostatnich lat, w tym wniosków wyciągniętych z obrony Ukrainy przed rosyjskimi najeźdźcami, w ramach której setki głównych czołgów bojowych zostały zniszczone lub obezwładnione.

Francja i Niemcy będą projektować „nie tyle czołg przyszłości, ile przyszłość czołgu” – powiedział Lecornu. Powiedział, że Stany Zjednoczone nie zaczęły jeszcze rozważać epoki post-Abramsa, podczas gdy Rosja doświadcza „wielkich trudności” w przejściu od obecnej generacji czołgów do następcy.

Niemcy liczą, że przyszły system walki zastąpi czołgi Leopard gdzieś w latach czterdziestych XXI wieku, podczas gdy Francja poszukuje MGCS, który zastąpi flotę Leclerców.

Według Lecornu konkurencja w dziedzinie czołgów stanie się „coraz trudniejsza” do roku 2040, kiedy giganci tacy jak Indie i inni „budzą się” i potencjalnie zaleją rynek sprzętu dla wojsk lądowych w nadchodzących latach. Skoncentrowanie się na przełomach technologicznych i innowacyjnych powinno umiejscowić MGCS w innym segmencie rynku, co zwiększy jego perspektywy eksportowe – stwierdził minister.

Warto przeczytać!  „Robot prawnik” wspierany przez sztuczną inteligencję pomoże w walce z mandatem za przekroczenie prędkości, gdy toczy się pierwsza sprawa w sądzie

Lecornu powiedział, że prace nad planowanym demonstratorem zostaną podzielone w proporcjach 50-50, podobnie jak przyszłe zdolności produkcyjne. Mimo to stwierdził, że dystrybucja przemysłowa nie była centralnym punktem protokołu ustaleń podpisanego w piątek, ale raczej stwierdzeniem obu rządów, że będą potrzebować tego samego zbiornika w 2040 r.

Wspólny francusko-niemiecki wysiłek czołgowy jest „czymś, co bardzo cieszymy się” – powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg na konferencji prasowej w Niemczech w czwartek, przed podpisaniem porozumienia w Paryżu. „To uczyni NATO silniejszym i pomoże sojusznikom uzyskać nowe i nowoczesne zdolności”. Współpraca pomoże przezwyciężyć fragmentację przemysłu obronnego, powiedział szef NATO.

Wiele innych krajów wyraziło zainteresowanie programem MGCS, w tym Włochy, a także kraje Europy Wschodniej, powiedział Pistorius na odprawie w Paryżu. Powiedział, że wzmacnianie Europy oznacza także włączenie większej liczby partnerów.

Projekt zostanie podzielony na osiem filarów, obejmujących platformę główną, kombinację wieży i działa, nowe rodzaje ognia, łączność i walkę elektroniczną. Choć niektóre z tych filarów stanowią oczywiste obszary współpracy francusko-niemieckiej, według Lecornu przywództwo w przypadku niektórych będzie „czysto narodowe”, oparte między innymi na doświadczeniu przemysłowym.

Warto przeczytać!  Mężczyzna z Bengaluru jako żona, syn zmiażdżony przez filar metra

Według Bundeswehry do pułapek na radarze niemieckiej armii zalicza się podatność czołgów na ataki dronów, a także malejąca skuteczność dział kal. 120 mm w obliczu stale udoskonalanego pancerza.

Ponieważ decyzja w sprawie kolejnej armaty wciąż nie została podjęta, jasne jest, że będzie ona potrzebowała większych pocisków o większej prędkości, jak twierdzi anonimowy niemiecki urzędnik ds. zakupów. Rozważane są kalibry 130 mm lub 140 mm.

Według oświadczenia Bundeswehry „wysoce prawdopodobne” jest zastosowanie przez MGCS pewnego rodzaju hybrydowego napędu spalinowo-elektrycznego. Prawie bezgłośny napęd elektryczny będzie trudniejszy do usłyszenia na polu bitwy, co stanowi przewagę taktyczną podczas niektórych operacji, uważa Berlin.

Rudy Ruitenberg jest europejskim korespondentem Defense News. Rozpoczął karierę w Bloomberg News i ma doświadczenie w reportażach na temat technologii, rynków towarowych i polityki.

Sebastian Sprenger jest zastępcą redaktora europejskiego w Defense News, piszącym o stanie rynku obronnego w regionie, współpracy USA-Europa oraz międzynarodowych inwestycjach w obronę i bezpieczeństwo globalne. Wcześniej pełnił funkcję redaktora naczelnego Defense News. Mieszka w Kolonii w Niemczech.


Źródło