Polska

Francja obroniła złoty medal olimpijski w siatkówce mężczyzn, pokonując numer 1 Polskę przed rozentuzjazmowanymi kibicami

  • 10 sierpnia, 2024
  • 5 min read
Francja obroniła złoty medal olimpijski w siatkówce mężczyzn, pokonując numer 1 Polskę przed rozentuzjazmowanymi kibicami


PARYŻ — Jean Patry i jego rozradowani francuscy koledzy z drużyny zwarli ramiona, utworzyli krąg, a następnie podskoczyli i zatańczyli. Przez kilka minut podskakiwali po swojej stronie siatki, podczas gdy ogłuszający kibice gospodarzy przyłączyli się do nich i wstrząsnęli trybunami.

Francja obroniła w sobotę złoty medal w męskiej siatkówce, a South Paris Arena natychmiast stała się centrum imprezy.

Nicolas Le Goff wyskoczył wysoko z ziemi i wskoczył w radosny tłum, a urodzony w Paryżu środkowy blokowy szeroko otworzył usta.

Zawodnicy obejmowali się, machali i uśmiechali, podekscytowani tym, że cały ich kraj może uczestniczyć w kolejnym święcie w sporcie, w którym dopiero niedawno zaczęli dominować.

Och, jakże to było wyjątkowe wygrać ten mecz przy wrzaskliwej, pełnej po brzegi widowni, która oferowała asysty na każdym kroku. Gdy tylko lśniące medale zawisły na ich szyjach, Francuzi zaśpiewali hymn narodowy w zgodzie z tysiącami kibiców.

Nigdy nie mieli takiej szansy w Tokio, gdzie z powodu pandemii COVID-19 nie wpuszczono żadnych kibiców.

„To po prostu szaleństwo wygrać przed tymi fanami, naszą rodziną, naszymi przyjaciółmi, to niesamowite, nie mamy słów, żeby to opisać” – powiedział Trévor Clévenot, 30-letni atakujący z Francji. „To po prostu niesamowite i jesteśmy tak szczęśliwi. To niesamowite wygrać tutaj, w Paryżu, przed naszymi fanami”.

Warto przeczytać!  Shirley Barish Memorial Israel Experience zabiera nastolatków do Polski i Izraela na cztery tygodnie
Francuz Nicolas le Goff (14) świętuje zdobycie punktu podczas...

Francuz Nicolas le Goff (14) świętuje zdobycie punktu podczas meczu siatkówki mężczyzn o złoty medal przeciwko Polsce na Letnich Igrzyskach Olimpijskich 2024, w sobotę, 10 sierpnia 2024 r., w Paryżu we Francji. Źródło: AP/Alessandra Tarantino

Przygnębiona drużyna Polski oglądała, jak jej zwycięski przeciwnik dzieli się tym magicznym momentem z masami. Wśród nich był wieloletni libero Paweł Zatorski, który grał pomimo bolesnej kontuzji lewego ramienia, której doznał w pięciosetowym, półfinałowym thrillerze przeciwko Stanom Zjednoczonym.

Kibice machający flagą Trójkolorowych ryczeli i sprawiali, że trybuny trzęsły się przy każdej niezwykłej wymianie, efektownym bloku, potężnym ataku i asie serwisowym, gdy ich drużyna pokonywała numer jeden na świecie, Polskę, w trzech setach.

Zajmujący drugie miejsce Francuz wygrał 25-19, 25-20, 25-23 i po raz drugi z rzędu stanął na podium olimpijskim.

Na pewno są na szczycie świata. I cała Francja jest tam z nimi.

Trener reprezentacji Francji Andrea Giani rozmawia z Nicolasem le Goffem...

Trener reprezentacji Francji Andrea Giani rozmawia z Nicolasem le Goffem (14) podczas meczu siatkówki mężczyzn o złoty medal przeciwko Polsce na Letnich Igrzyskach Olimpijskich 2024, w sobotę 10 sierpnia 2024 r. w Paryżu we Francji. Źródło: AP/Alessandra Tarantino

Ta drużyna nigdy nie zdobyła medalu olimpijskiego przed Igrzyskami w Tokio. To dwa złote medale w ciągu trzech lat. Tylko Amerykanie i Związek Radziecki powtórzyli to wcześniej, przy czym USA były ostatnimi, które dokonały tego podczas Igrzysk w Los Angeles w 1984 r., a następnie w Seulu w 1988 r.

Warto przeczytać!  Do Muzeum Polski dociera paczka od tajemniczego nadawcy — z brakującymi artefaktami w środku

Francję prowadził Patry, który zdobył 17 punktów i najwięcej w meczu, a także sensacyjny serwis, który zaowocował ośmioma asami serwisowymi — czterema w drugim secie — i po prostu świetną grą.

Quentin Jouffroy pobudził Francję w trzeciej tercji, gdy zaserwował pierwszego ze swoich trzech późnych asów serwisowych, dając drużynie prowadzenie 19-18, a następnie 21-18 i 23-18. Trener Andrea Giani poinstruował go, aby serwował krótko i ta strategia zadziałała mistrzowsko.

„Dla mnie to pierwsze zwycięstwo, ale dla pozostałych jestem naprawdę szczęśliwy, ponieważ nie mieli czasu świętować z publicznością” – powiedział Jouffroy o złocie w Tokio. „Mieli je, kiedy wrócili, ale to nie to samo. Więc teraz jest tak, jakby wygrali dwa razy w tym samym miejscu”.

Earvin N’Gapeth regularnie padał na ziemię, aby ratować piłki i podtrzymywać wymianę ciosów, a w jakiś sposób udało mu się zdobyć punkt, rzucając piłkę ponad głową, nie patrząc przy tym na bramkę.

Patry wykorzystał osiem z dziewięciu początkowych szans, podczas gdy Barthélémy Chinenyeze rozpoczął atak z wynikiem 6 na 6, a on i N’Gapeth zakończyli mecz z dorobkiem ośmiu punktów każdy.

Warto przeczytać!  Zespół Microsoftu Activision otwiera w Polsce nowe studio gier „Elsewhere Entertainment”, aby zbudować nowe IP AAA

Polska dotarła do finału olimpijskiego po raz pierwszy od 48 lat, odkąd zdobyła złoto na Igrzyskach w Montrealu w 1976 r. Francja jednak wyszła na boisko z impetem i nie poddała się.

Francuzi objęli prowadzenie 16-11 w pierwszym secie, napędzani przez rozentuzjazmowaną publiczność, i dalej naciskali. Wyciągnęli dobrą lekcję o pozostawaniu w tyle i nie ryzykowali, gdy stawką było złoto: Francja była zmuszona odrobić dwusetową stratę w ćwierćfinale w poniedziałek przeciwko Niemcom, aby utrzymać szansę na powtórzenie mistrzostwa.

Trener reprezentacji Polski Nikola Grbić bardzo chciał zdobyć złoto dla swojej weteranów — 34-letni Zatorski, 36-letni Grzegorz Łomacz i wkrótce mający 36 lat Bartosz Kurek najprawdopodobniej zagrają na swoich ostatnich igrzyskach olimpijskich.

Nie było mowy, żeby Zatorski, doświadczony libero reprezentacji Polski, zmarnował szansę na grę pod światłami olimpijskimi, mimo że doznał kontuzji barku w zderzeniu z kolegą z drużyny podczas środowego, pięciosetowego zwycięstwa nad Amerykanami.

Po meczu półfinałowym Zatorski nie czuł kilku palców u lewej ręki.

„Myślę, że możemy być dumni z siebie, jak graliśmy przez cały turniej, przez wszystkie igrzyska olimpijskie” – powiedział atakujący reprezentacji Polski Tomasz Fornal. „Mieliśmy wiele problemów i kontuzji, więc myślę, że możemy być zadowoleni z tego srebra”.

Amerykanie otrząsnęli się po porażce z Polską i w piątek pokonali Włochów, zdobywając brązowy medal, natomiast Amerykanki zmierzą się w niedzielę z Włochami, aby obronić tytuł mistrza Tokio.


Źródło