Świat

Francuscy protestujący potępiają zwycięstwa skrajnej prawicy w obliczu zbliżających się przedterminowych wyborów

  • 15 czerwca, 2024
  • 3 min read
Francuscy protestujący potępiają zwycięstwa skrajnej prawicy w obliczu zbliżających się przedterminowych wyborów


Mieszkańcy całej Francji protestują w związku z rosnącymi obawami, że przywódczyni skrajnej prawicy Marine Le Pen i jej sojusznicy mogą zdobyć większość parlamentarną w nadchodzących wyborach do organów legislacyjnych. MSW oszacowało, że w protestach od Paryża przez Lyon po Marsylię wzięło udział 250 000 osób, choć działacze związkowi szacują tę liczbę na 640 000.

  • Centrowy prezydent Francji Emmanuel Macron zwołał w zeszłym tygodniu przedterminowe wybory legislacyjne po porażce w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Decyzja Macrona jest oczywistym założeniem, że wyborcy nie odważą się doprowadzić skrajnej prawicy do władzy w bardziej znaczących wyborach we Francji, co zdaniem analityków jest ryzykowne, biorąc pod uwagę badania opinii publicznej.
  • Grupy antyrasistowskie i lewicowe partie polityczne zorganizowały w całej Francji ponad 150 wieców, aby zaprotestować przeciwko skrajnie prawicowemu Zgromadzeniu Narodowemu pod przewodnictwem Le Pena.
  • Zjednoczenie Narodowe zdobyło w wyborach europejskich około 31 procent głosów, ponad dwukrotnie więcej niż sojusznicy Macrona.
  • Pierwsza tura głosowania wyznaczona jest na 30 czerwca, a druga na 7 lipca, niecałe trzy tygodnie przed ceremonią otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.
Warto przeczytać!  Masowe tłumy gromadzą się w Izraelu, gdy zbliża się głosowanie w sprawie przeglądu sądownictwa | Wiadomości Benjamina Netanjahu

W pokazie siły przeciwko skrajnej prawicy protestujący w Paryżu wzniecili niewielki pożar, gdy powitała ich policja w strojach bojowych. W Marsylii zablokowali drogi i tory kolejowe. W Nantes w zachodniej Francji nosili maski i gogle w otoczeniu policyjnego gazu łzawiącego. W całym kraju wisiały tabliczki opisujące Le Pen i jej partię jako niebezpieczną.

„Maszerujemy, ponieważ jesteśmy bardzo zaniepokojeni” – powiedziała dziennikarzom Sophie Binet, francuska przywódczyni związku zawodowego, dodając, że istnieje realne ryzyko zwycięstwa skrajnej prawicy w nadchodzących wyborach parlamentarnych. „Chcemy zapobiec tej katastrofie” – powiedziała.

Według „Le Monde” władze zatrzymały kilku demonstrantów, a zdjęcia przedstawiały wandalizm na ścianach.

Blok polityczny Macrona stracił większość w Zgromadzeniu Narodowym dwa lata temu i od tego czasu ma trudności z uchwalaniem ustaw.

Wydaje się, że sądzi, że jego sojusznicy mogą uzyskać wyraźniejszy mandat do rządzenia, ale w sondażach obóz Macrona pozostaje w tyle za Zjednoczeniem Narodowym.

DAJ SIĘ ZŁAPIĆ

Historie, dzięki którym będziesz na bieżąco

Zwycięstwo skrajnej prawicy nie wyprzedzi automatycznie Macrona, którego kadencja kończy się w 2027 roku i który zachowa znaczną władzę. Jednak po raz pierwszy spowodowałoby to, że Zjednoczenie Narodowe stałoby się odpowiedzialne za ustalanie porządku obrad parlamentu i mogłoby doprowadzić do tego, że protegowany Le Pen, Jordan Bardella, został premierem.

Warto przeczytać!  Południowe Chiny upalne, sieci energetyczne walczą z „nieustępliwymi” falami upałów

Bardella i Le Pen to nacjonalistyczni twardogłowi antyimigracyjni, sceptyczni wobec Unii Europejskiej, a Zgromadzenie Narodowe jest głęboko nieufne wobec dodatkowego wsparcia UE dla Ukrainy. Bardella kultywuje młodzieńczy wizerunek i jest gospodarzem wydarzeń politycznych w paryskich klubach nocnych, podczas gdy Le Pen próbuje zdystansować się od niektórych partii bardziej prawicowych w Europie, w tym niemieckiej AfD.

Macron zaapelował do innych partii, aby poparły szeroką koalicję przeciwko skrajnej prawicy, ale jego wysiłki szybko przyniosły skutek, a partie lewicowe posuwały się naprzód z własnym sojuszem i poparciem dla prawicy, które wydawały się niepewne.

Éric Ciotti, przewodniczący konserwatywnej Partii Republikańskiej, oburzył w tym tygodniu swoją własną partię, popierając sojusz ze skrajną prawicą. W odpowiedzi starsi członkowie oświadczyli, że głosowali za usunięciem Ciottiego, który odmówił przyjęcia decyzji. W piątek sąd uchylił jego wydalenie.


Źródło