Świat

Francuska lewica popiera protesty po odrzuceniu przez Macrona wyboru premiera

  • 27 sierpnia, 2024
  • 5 min read
Francuska lewica popiera protesty po odrzuceniu przez Macrona wyboru premiera


EPA Emmanuel Macron wygłasza przemówienie w 80. rocznicę wyzwolenia Paryża, 25 sierpniaAgencja Ochrony Środowiska

Pan Macron powiedział, że lewica nie może uzyskać wotum zaufania w parlamencie

Część lewicowych przywódców Francji poparła protesty przeciwko prezydentowi Emmanuelowi Macronowi, po tym jak odmówił on powołania rządu kierowanego przez lewicową koalicję Nowy Front Ludowy (NFP).

Czteropartyjna koalicja zdobyła najwięcej miejsc w wyborach parlamentarnych, które odbyły się w zeszłym miesiącu, i stwierdziła, że ​​jej kandydatka, paryska urzędniczka państwowa Lucie Castets, powinna zostać mianowana premierem, mimo że nie uzyskała większości.

Prezydent Macron powiedział, że Francja potrzebuje stabilności instytucjonalnej, a lewica nie jest w stanie uzyskać wotum zaufania, które i tak uzyskałaby od swoich przeciwników w parlamencie.

Największa z czterech partii lewicowych, Francja Nieugięta, zaapelowała o zorganizowanie dużej demonstracji 7 września.

Przywódca komunistów poparł również „wielką mobilizację społeczną” w nadchodzących dniach, chociaż socjaliści wskazali, że na razie istnieje pilna potrzeba dyskusji politycznej.

Pan Macron, którego centrowa koalicja Ensemble zajęła drugie miejsce w wyborach, rozpoczął we wtorek nowe konsultacje z liderami partii.

Prezydent Macron powiedział, że Francja potrzebuje stabilności instytucjonalnej, a lewica nie jest w stanie uzyskać wotum zaufania, które i tak uzyskałaby od swoich przeciwników w parlamencie.

Warto przeczytać!  Wojsko amerykańskie znosi nakaz uziemienia V-22 Osprey 3 miesiące po śmiertelnej katastrofie w Japonii

Pan Macron, którego centrowa koalicja Ensemble zajęła drugie miejsce w wyborach, rozpoczął we wtorek nowe konsultacje z liderami partii.

Zaapelował do trzech z czterech partii lewicowych – socjalistów, Zielonych i komunistów – o współpracę z „innymi siłami politycznymi” w celu znalezienia wyjścia z impasu, nie wspominając o radykalnie lewicowej France Unbowed, która zdobyła najwięcej miejsc z czterech.

Jednak trzy partie odmówiły przyjęcia jego oferty. Lider socjalistów Olivier Faure powiedział, że nie będzie „wspólnikiem w parodii demokracji”. Marine Tondelier z Zielonych powiedziała, że ​​jej partia nie będzie „kontynuować tego cyrku, tej pozornej konsultacji”.

Żadnej grupie nie udało się zdobyć większości w wyborach, przy czym NFP uzyskała ponad 190 miejsc, centrowa koalicja pana Macrona, Ensemble, około 160, a skrajnie prawicowe Zgromadzenie Narodowe (RN) 140.

Kadencja pana Macrona trwa do 2027 r., a rząd francuski zwykle jest tworzony przez partię prezydenta, ponieważ wybory parlamentarne zwykle odbywają się wkrótce po wyborach prezydenckich. Ale to się zmieniło, gdy latem ogłosił przedterminowe wybory parlamentarne.

Rząd tymczasowy doprowadził Francję od czasu głosowania 7 lipca, w tym podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu, do gniewu sojuszu NFP.

Warto przeczytać!  Kamera zabitego japońskiego dziennikarza powraca po 15 latach | Wolność prasy Aktualności

„Moją odpowiedzialnością jest to, aby kraj nie został zablokowany ani osłabiony” – powiedział pan Macron po pierwszej rundzie rozmów w poniedziałkowy wieczór.

„Partia Socjalistyczna, Zieloni i Komuniści nie zaproponowali jeszcze sposobów współpracy z innymi siłami politycznymi. Teraz to oni muszą to zrobić” – dodał.

Reuters Lucie Castets z komunistycznym przywódcą Fabienem RousselemAgencja Reutersa

Uważano, że mało prawdopodobne jest, aby pan Macron wybrał panią Castets na premiera

France Unbowed (LFI) zareagowało gniewnie na słowa prezydenta, a krajowy koordynator Manuel Bompard poskarżył się na „niedopuszczalny antydemokratyczny zamach stanu”. Lider LFI Jean-Luc Mélenchon poszedł dalej, grożąc postawieniem prezydenta w stan oskarżenia.

Partia wezwała organizacje młodzieżowe i inne grupy do wzięcia udziału w „wielkiej mobilizacji” 7 września, oskarżając prezydenta o poważne zagrożenie dla demokracji.

Przywódca komunistyczny Fabien Roussel wezwał Francuzów do protestowania wszędzie, gdzie się znajdują, „w centrach miast i przed prefekturami”.

Olivier Faure z Socjalistów powiedział, że on również weźmie udział w demonstracjach, jeśli się odbędą. „Nie szukam chaosu”, powiedział, „mówię, że to jest to, co tworzy głowa państwa”.

Warto przeczytać!  Źródła AP mówią, że Stany Zjednoczone ponownie wpisują jemeńskich Houthi do specjalnie wyznaczonych globalnych terrorystów

Lucie Castets, 37 lat, była mało prawdopodobnym kandydatem na premiera. Jest dyrektorem finansowym w ratuszu w Paryżu i jako starsza urzędniczka państwowa nie jest wybierana.

We wtorek powiedziała francuskiemu radiu, że głowa państwa powiedziała Francuzom, że źle oddawali głosy: „Demokracja nic nie znaczy dla prezydenta i uważam to za niezwykle niebezpieczne”.

Zarówno Ensemble, jak i National Rally, których liderzy spotkali się z prezydentem w poniedziałek, zapowiedzieli odrzucenie kandydatów z NFP. Liderzy RN Marine Le Pen i Jordan Bardella określili NFP jako „zagrożenie” dla Francji.

Prezydent Macron chce utworzyć rząd złożony z „sił republikańskich”, co wyklucza zarówno skrajnie prawicowe Zgromadzenie Narodowe, jak i radykalną Francję Nieugiętą.

Inni potencjalni kandydaci wymieniani w kręgach politycznych na stanowisko premiera Francji to m.in. były socjalistyczny minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve i Xavier Bertrand, regionalny lider centroprawicowej Partii Republikańskiej.

Obecny minister spraw wewnętrznych Gérald Darmanin powiedział we wtorek, że jako „wielki republikanin” Cazeneuve mógłby sprawdzić się na stanowisku przywódcy koalicji.

Odrzucając partię France Unbowed jako niebezpieczną, powiedział francuskiej telewizji, że „rząd Nowego Frontu Ludowego nie ma szans utrzymać się u władzy dłużej niż jeden dzień”.


Źródło