Świat

Francuska policja została zaatakowana zarzutami, że jest zbyt surowa dla protestujących

  • 3 kwietnia, 2023
  • 6 min read
Francuska policja została zaatakowana zarzutami, że jest zbyt surowa dla protestujących


PARYŻ (AP) – Dla władz francuskich policja jest strażnikiem zapewniającym obywatelom pokojowy protest przeciwko kontrowersyjnemu podwyższeniu wieku emerytalnego prezydenta Emmanuela Macrona. Jednak obrońcy praw człowieka i demonstranci, którzy zostali pobici pałkami lub zaatakowani gazem łzawiącym, przekroczyli swoją misję.

Mężczyzna podczas marszu protestacyjnego w Paryżu stracił jądro na rzecz klubu oficerskiego, a policyjny granat zabrał kciuk kobiety w Rouen. Pracownik kolei trafiony odłamkami granatu stracił oko.

„Gdzie jest twoje człowieczeństwo?” kobieta krzyczała na funkcjonariuszy, którzy w Paryżu powalili na ziemię pozornie bezdomnego mężczyznę, kopali go i używali wulgaryzmów, nakazując mu wstać i iść. Film opublikowany na Twitterze pokazuje, jak inny przechodzień pomaga mężczyźnie wstać na scenie w zeszłym miesiącu w pobliżu Place de la Bastille.

Przemoc zwiększa gniew na ulicach i komplikuje wysiłki na rzecz dialogu między rządem a związkami zawodowymi, które planują w czwartek 11. rundę ogólnokrajowych demonstracji.

Protesty, które rozpoczęły się w styczniu, nabrały rozpędu po decyzji Macrona w zeszłym miesiącu o przepchnięciu ustawy o podniesieniu wieku emerytalnego przez niższą izbę parlamentu bez głosowania. Powszechne francuskie odniesienie do funkcjonariuszy organów ścigania jako „sił porządkowych” zostało wywrócone do góry nogami. Teraz pytanie brzmi, czy policja reprezentuje siłę, czy porządek.

Wstrząśnięte złym rozgłosem władze przeszły do ​​kontroli szkód, oferując wyrazy uznania dla sił bezpieczeństwa.

„Nie ma przemocy policyjnej” – powiedział w środę minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin w radiu RTL, potępiając „indywidualne akty” funkcjonariuszy, którzy używają nieproporcjonalnej siły. „Czy nie możemy od czasu do czasu podziękować siłom porządku?” błagał.

Warto przeczytać!  Jeffrey Donaldson: Little-Pengelly „zdecydowany” zapewnić stabilność polityczną

Minister powiedział w niedzielę w rozmowie z Le Journal du Dimanche, że od początku protestów 38 oficerów i żandarmów jest badanych przez jednostki kontroli wewnętrznej.

Obawy dotyczące brutalności policji odbiły się szerokim echem poza Francją. Amnesty International, Międzynarodowa Federacja Praw Człowieka i Rada Europy – główny organ praw człowieka na kontynencie – należą do organizacji, które powoływały się na nadmierne użycie siły przez policję podczas w dużej mierze pokojowego ruchu protestacyjnego.

Francuska policja jest wysyłana na demonstracje z granatami ogłuszającymi i gumowymi kulami, które są zabronione w większości krajów europejskich, twierdzi Sebastian Roche, ekspert ds.

Roche powiedział, że demonstracje i potencjalnie okaleczająca broń to łatwopalna kombinacja, ponieważ „pokusa użycia tej broni będzie bardzo duża”, zwłaszcza gdy policja znajdzie się pod kaskadą rzucanych w nią przedmiotów, w tym koktajli Mołotowa.

Strategia jest „jednocześnie bardzo brutalna”, aw niektórych aspektach nielegalna, powiedział Roche, powołując się na przypadki masowego zatrzymywania demonstrantów i wypuszczania ich bez postawienia zarzutów następnego ranka. Stowarzyszenia prawników i sędziów pokoju stwierdziły, że takie praktyki stanowią nadużycie prawa.

Jonas Cardoso, 20-letni student, znalazł się wśród ponad 100 osób zatrzymanych podczas protestu 23 marca w Paryżu.

„Spędziłem godziny w celi dla czterech osób z dziewięcioma innymi protestującymi. Spałem na podłodze” – powiedział The Associated Press. Cardoso zaprzeczył jakimkolwiek wykroczeniom i został zwolniony bez postawienia zarzutów.

Warto przeczytać!  Na Haiti gangi przejmują kontrolę, gdy demokracja więdnie

Co gorsza, powiedział Cardoso, przemoc może rodzić więcej przemocy.

„Jeśli rząd nas nie słucha, przemoc wzrośnie. Najbardziej obawiamy się, że ktoś zginie podczas protestu” – powiedział młody człowiek.

Filmy przedstawiające brutalność policji publikowane w mediach społecznościowych w dużej mierze nie przedstawiają przemocy ze strony ubranych na czarno ultralewicowców lub anarchistów, którzy infiltrują marsze protestacyjne, niszczą mienie i atakują funkcjonariuszy policji.

„Są wichrzyciele, często skrajna lewica, którzy chcą obalić państwo i zabić policję, a ostatecznie przejąć instytucje” – powiedział Darmanin po marcowym proteście, który stał się szczególnie gwałtowny.

Szeregi tych prowokatorów rosły, wspierane przez oportunistów i niektórych lewicowych studentów. Intruzi działają w małych, wysoce mobilnych grupach, pojawiając się i znikając w formacjach zwanych czarnymi blokami.

Czarne bloki nie są nowym zjawiskiem, ale stanowią zagrożenie dla policji. Na jednym dramatycznym filmie opublikowanym w sieciach społecznościowych widać, jak funkcjonariusz upada na ziemię po uderzeniu kostką brukową. Koledzy go odciągnęli.

Przemoc ze strony policji i przeciwko niej nie ogranicza się do Paryża ani do protestów przeciwko planowi emerytalnemu Macrona.

Żandarmi i bojownicy sprzeciwiający się sztucznemu zbiornikowi wodnemu starli się niedawno na wiejskich terenach Francji. Cztery osoby — dwóch żandarmów i dwóch demonstrantów — trafiły do ​​szpitala w ciężkim stanie.

Zgodnie z francuskimi przepisami policyjnymi użycie siły „musi być absolutnie konieczne, ściśle proporcjonalne i stopniowe”.

„Oczywiście, reakcja policji jest proporcjonalna” – podkreślił szef paryskiej policji Laurent Nunez w wywiadzie telewizyjnym. Powiedział, że policja interweniuje tylko wtedy, gdy do akcji wkraczają czarne bloki.

Warto przeczytać!  Wielka Brytania wstrzymuje negocjacje handlowe z Kanadą w sprawie hormonów objętych zakazem wołowiny

„Bez policji demonstracje nie miałyby miejsca” – powiedział, podkreślając ich rolę jako strażników pokoju.

Jednak niektórzy protestujący znaleźli się w pułapce taktyk policyjnych, takich jak okrążenie, w którym funkcjonariusze otaczają maszerujących, aby policja mogła ścigać wichrzycieli. Ale protestujący, którzy utknęli w policyjnej bańce, nie mogą uciec przed oparami gazu łzawiącego.

Roche powiedział, że ostatnie napięcia pokazują, że Francja ma „nagromadzenie kryzysów (policyjnych), których nie ma żaden inny kraj europejski”.

Przytoczył protesty Żółtych Kamizelek w latach 2018-2019 na rzecz sprawiedliwości społecznej i ekonomicznej, podczas których brutalna reakcja policji spowodowała śmierć dwóch osób, a wielu protestujących straciło oczy. Następnie doszło do klęski podczas zeszłorocznego finału Pucharu Ligi Mistrzów, kiedy brytyjscy kibice zostali zagazowani przez policję na Stade de France.

Szef Amnesty International ds. Francji, Jean-Claude Samouiller, powiedział w zeszłym tygodniu na konferencji prasowej, że Francja powinna poprawić swoją strategię policyjną i powołał się na „doktrynę deeskalacji i dialogu” obserwowaną w Niemczech, Belgii i Szwecji.

W porównaniu z innymi krajami europejskimi, powiedział Samouiller, dwa zgony protestacyjne we Francji w ostatnich latach stawiają ten naród na samym dole klasy, w kategorii „złych uczniów”.

___

Współpracowali pisarze prasowi Jade Le Deley i Lori Hinnant w Paryżu, którzy przyczynili się do powstania tego raportu.


Źródło