Świat

Francuski Macron przechodzi na prawo w sprawie szkół i wskaźnika urodzeń

  • 17 stycznia, 2024
  • 4 min read
Francuski Macron przechodzi na prawo w sprawie szkół i wskaźnika urodzeń


  • Hugh Schofielda
  • BBC News, Paryż

Źródło obrazu, LUDOVIC MARIN/AFP

Tytuł Zdjęcia,

Przewodniczący rozpoczął od 30-minutowego przemówienia otwierającego, po którym nastąpiły dwie godziny pytań

Prezydent Francji Emmanuel Macron odsunął się od płotu i otworzył drogę polityce niewątpliwie prawicowej.

Taki jest jednomyślny werdykt po jego długiej telewizyjnej konferencji prasowej we wtorek wieczorem.

Promował mundurki w szkołach, rozprawienie się z gangami narkotykowymi i kroki mające na celu zwiększenie spadającego wskaźnika urodzeń we Francji.

Lewicowi komentatorzy ubolewali nad jego widocznym odejściem od sztucznie stworzonej równowagi politycznej ostatnich lat.

Powiedzieli jednak, że przez cały czas podejrzewali, że to właśnie tam leży jego serce.

Prawicowi komentatorzy stwierdzili, że są zachwyceni jego widocznym nawróceniem na ich poglądy, ale podejrzewają, że to wszystko fikcja.

Macron występował przez dwie i pół godziny, zanim około 100 dziennikarzy zgromadziło się w Salle des Fêtes w Pałacu Elizejskim.

Reklamowano to jako szansę na „spotkanie z narodem” i ustalenie tematów na jego ostatnie trzy lata sprawowania urzędu po oskarżeniach, że stracił zmysł reformatorski po reelekcji w 2022 r.

Nastąpiło to również tydzień po powołaniu przez prezydenta Macrona nowego rządu pod przewodnictwem Gabriela Attala, najmłodszego premiera w historii Francji. Attal stoi na czele gabinetu, którego skład jest zauważalnie bardziej prawicowy niż jego poprzednicy.

Język prezydenta z pewnością sugerował, że przekalibrował on swój program, aby stawić czoła rosnącemu wyzwaniu ze strony skrajnie prawicowych nacjonalistów Marine Le Pen. Przewiduje się, że jej partia Zjednoczenie Narodowe (RN) zajmie pierwsze miejsce w czerwcowych wyborach europejskich.

Rozwijając swoją koncepcję „uzbrojenia obywatelskiego”, stwierdził, że kluczem do „pozostania Francji we Francji” jest wpajanie uczniom francuskich wartości republikańskich.

„Każde pokolenie musi uczyć się, co oznacza Republika – historii, obowiązków, praw, języka, szacunku… i muszą się tego uczyć od dzieciństwa” – powiedział.

Powiedział, że noszenie mundurków szkolnych – pomysł popierany dotychczas jedynie przez część prawicy – ​​stanie się powszechne w 2026 roku, jeśli przyszłoroczny eksperyment w 100 szkołach zakończy się sukcesem.

Popierał naukę hymnu narodowego w szkołach, uroczystości wręczenia dyplomów i obowiązkowy okres służby obywatelskiej dla 16-latków. Nie wchodząc w szczegóły, obiecał także środki kontrolujące ilość czasu spędzanego przez dzieci przed ekranami.

Jednak najbardziej jawnym odejściem prezydenta od konserwatywnego podręcznika była obietnica bardziej „natalistycznej” polityki, która miałaby przeciwdziałać spadającemu wskaźnikowi urodzeń we Francji. W 2023 r. po raz pierwszy od drugiej wojny światowej urodziło się mniej niż 700 000 dzieci.

Źródło obrazu, CHRISTOPHE PETIT TESSON/EPA-EFE/REX/Shutterstock

Tytuł Zdjęcia,

Prezydent Macron powołał nowy rząd pod przewodnictwem premiera Gabriela Attala (w środku) i nowej minister edukacji Amélie Oudéa-Castéra (po lewej)

Prasa francuska często donosi, że taka polityka jest domeną „reakcyjnych” rządów, takich jak węgierski premier Viktor Orban. Macron powiedział jednak, że chce zwiększyć dostęp do leczenia niepłodności i stworzyć nowy, bardziej hojny system urlopów rodzicielskich.

Oprócz obietnic kontynuowania walki z nielegalną imigracją i rozprawienia się z gangami narkotykowymi, w swoim przemówieniu lewicowa gazeta Libération przedstawiła „przestarzałą, żeby nie powiedzieć konserwatywną wizję” Francji.

„Le Monde” stwierdził, że prezydent „flirtuje z nostalgią za dawną Francją”.

Jednak zdaniem konserwatysty „Le Figaro” „prezydent otwarcie zerwał z ciągłymi wahaniami, które charakteryzują jego politykę. Nigdy nie zbliżył się tak bardzo do oczekiwań społeczeństwa – i z tego musimy być zadowoleni”.

Prezydent wybrał formułę obejmującą 30-minutowe przemówienie otwierające, po którym następowały dwie godziny pytań i odpowiedzi z dziennikarzami.

Wyczerpujący format wykorzystał mocne strony prezydenta Macrona: jego mistrzostwo w szczegółach i oczywistą radość z pogłębiania wiedzy na każdy możliwy temat. Ryzyko – którego prawdopodobnie nie udało mu się uniknąć – polegało na tym, że uznano go za intelektualnie próżnego, ukrywającego brak treści za potokami słów.

Marine Le Pen stwierdziła, że ​​konferencja prasowa była „kolejną niekończącą się paplaniną”.


Źródło

Warto przeczytać!  Pomoc Izraela i Hamasu: Nowy szlak morski dla pomocy dla Gazy jest na dobrej drodze