Świat

Francuski prezydent walczy o odejście od kontrowersji emerytalnych

  • 21 kwietnia, 2023
  • 6 min read
Francuski prezydent walczy o odejście od kontrowersji emerytalnych


Pierwsza podróż prezydenta Macrona do regionu Francji od czasu podpisania jego niepopularnej reformy emerytalnej nie wypadła dobrze. Zdjęcia i filmy zrobione w środę 19 kwietnia świadczą o flopie. Tłumy protestujących wygwizdały, gdy postawił stopę w małym miasteczku Sélestat we wschodniej Alzacji we wschodniej Francji, uderzając w garnki i skandując „Macron do dymisji!”

Był czas na nowe zdjęcia, opowiedzenie nowej historii. Ludu, który docenia swojego prezydenta i opowiada się za reformą emerytalną. A przynajmniej tych, którzy rozumieją potrzebę podniesienia ustawowego wieku emerytalnego z 62 do 64 lat. Macron zrobił więc to, co uznał za konieczne.

#Garnki I Patelnie dla Macrona

Następnego dnia Macron udał się do Gangesu w południowej Francji. Ale przed swoim przybyciem prezydent nakazał policji trzymać protestujących z dala od szkoły, którą miał odwiedzić. Władze lokalne wydały również dekret zakazujący używania „przenośnych urządzeń dźwiękowych”, aby uniknąć niepożądanego hałasu w tle. Innymi słowy, nie wolno używać garnków ani patelni.

Środki te pozwoliły Macronowi przeprowadzić raczej pokojową wymianę ze studentami, którzy byli zachwyceni spotkaniem z nim. Później tego samego popołudnia prezydent zrobił nieplanowany postój w Pérols, małym miasteczku niedaleko lotniska w Montpellier. Z marynarką przerzuconą przez ramię, nonszalancko przechadzał się po brukowanych uliczkach, zanim usiadł na piwo i kilka tapas, robiąc sobie selfie z nastolatkami i rozmawiając z miejscowymi, którzy zachęcali go do trzymania się.

Warto przeczytać!  Franz Beckenbauer: niemiecki piłkarz i trener umiera w wieku 78 lat

W ciągu trzech miesięcy po ogłoszeniu bardzo niepopularnej reformy emerytalnej Macron bardzo rzadko występował publicznie, by przemawiać do wyborców. Te wycieczki poza Paryż są dla niego sposobem zasygnalizować chęć przewrócenia strony i pokazuje, że nie ukrywa się przed wyborcami, z których wielu jest oburzonych sposobem uchwalenia ustawy. A każdy przystanek został dokładnie zaplanowany.

Mieszkańcy regionu Hérault, w którym Macron przebywał po raz drugi, postawili go na trzecim miejscu w pierwszej turze wyborów prezydenckich we Francji w 2022 roku, zdobywając 22,28% głosów. W Pérols odsetek ten sięgnął 28,52%, co dało Macronowi pierwsze miejsce.

Ale czy wystarczą ujęcia Macrona pijącego piwo na słonecznym tarasie czy koleżeńskiego uścisku dłoni z miejscowymi Francja ruszy dalej i zaakceptuje reformy? Czy uda im się wymazać trzy miesiące napięć, zaciekłych sporów i zamieszek, które wywołała jego bardzo niepopularna decyzja o reformie francuskiego systemu emerytalnego? Nic nie jest mniej pewne, ponieważ jego przeciwnicy wydają się zdeterminowani, by zmiażdżyć administrację i reformy Macrona w błoto.

Związki zawodowe zakłócają wizytę Macrona w Notre Dam

Po swoim poniedziałkowym przemówieniu w telewizji w czasie największej oglądalności, w którym wezwał do „100 dni spokojnej dyskusji, prawdziwego planu działania i jedności dla Francji”, przemówienie Macrona faktycznie zirytowało francuską opinię publiczną.

Po miesiącach organizowania rekordowych strajków i protestów, francuskie związki zawodowe przeszły na formę permanentnego nękania „niemile widzianymi komitetami”, których celem jest zakłócanie każdej planowanej wizyty prezydenta lub członków jego rządu. Francuska organizacja Attac (Stowarzyszenie na rzecz opodatkowania transakcji finansowych na rzecz pomocy obywatelom) stworzyła nawet interaktywną mapę wszystkich nadchodzących wieców.

Warto przeczytać!  WHO ostrzega, że ​​zdrowie młodych ludzi jest zagrożone z powodu upadków spowodowanych używaniem prezerwatyw | Młodzi ludzie

Oprócz „niemile widzianych komitetów” organizowanych przez związki, pojawiły się inne metody mające na celu zakłócanie ogólnopolskich wizytacji. Prezydent Macron doświadczył przerw w dostawie prądu podczas wizyty w firmie w Muttersholtz, ale także na lotnisku w Montpellier oraz w szkole w Gangesie, gdzie musiał odbyć spotkanie na placu zabaw.

Podczas jego wizyty w Notre-Dame 14 kwietnia, związkowi zawodowemu CGT udało się usłyszeć głos, mimo że władze ewakuowały okolice katedry. Pojazdy, a nawet typowo paryska łódź typu „bateau-mouche” na Sekwanie krążyły po terenie z transparentami z napisem „Macron, przestań!”

Lewicowi przeciwnicy polityczni namawiali zwolenników do walenia w garnki i patelnie podczas swojego poniedziałkowego przemówienia telewizyjnego, a odwieczna taktyka stała się słyszalnym znakiem gniewu na politykę Macrona. Hashtagi takie jak #MacronChallenge i PotandPanChallenge szturmem podbiły Twittera, by rozweselić opinię publiczną.

Zakłócone lub odwołane wizyty

I jak dotąd nowa strategia przyjęta przez francuskie związki zawodowe się sprawdza. Lista zakłóconych wizyt jest coraz dłuższa.

W środę wieczorem minister ds. transformacji cyfrowej Jean-Noël Barrot został powitany przez dziesiątki demonstrantów z garnkami i patelniami w Agen, gdzie miał odbyć konferencję w browarze. Następnie członkowie związku zakłócili wydarzenie odcięciem prądu, pozostawiając uczestników w ciemności.

Warto przeczytać!  „Kryzys praw”: raport Amnesty International dokumentuje nadużycia w Nikaragui | Wiadomości o prawach człowieka

Podobny kakofoniczny koncert walenia w garnki i patelnie odbył się w środę z ministrem ekologii Christophe Béchu w regionie Sarthe, gdzie kilkudziesięciu protestujących trzymało transparent z napisem „rząd wytrwa, my też”.

A w piątek po południu minister zdrowia François Braun został „powitany” przez 250 demonstrantów w Montreuil, którzy, rozbijając garnki i patelnie, rozmawiali z nim o swoim sprzeciwie wobec reformy, poinformował dziennikarz AFP.

Tymczasem minister sprawiedliwości Eric Dupond-Moretti postanowił przełożyć wizytę w więzieniu w południowo-wschodniej Francji „na kilka tygodni”, ale jego otoczenie twierdzi, że jest to spowodowane „wakacjami sądowymi”, a nie planowanymi protestami.

Sekretarz Stanu ds. Młodzieży Sarah El Haïri odwołała swoją podróż do Nantes, poświęconą Powszechnej Służbie Narodowej (SNU), dobrowolnej służbie cywilnej wdrożonej przez Macrona w 2021 r. Wydarzenie musiało zostać przerwane po godzinie z powodu protestów. A minister szkolnictwa wyższego Sylvie Retailleau odwołała też planowaną wizytę na Uniwersytecie Saclay w Paryżu, która miała się odbyć we wtorek

Jak długo potrwają te protesty i zakłócenia? Nikt nie wie. Ale finał Pucharu Francji w piłce nożnej 29 kwietnia, kiedy prezydent zazwyczaj wita graczy obu drużyn, oraz nowy dzień masowych protestów 1 maja, Święto Pracy, są bardzo ważne dla wszystkich.

Ten artykuł został przetłumaczony z oryginał po francusku.


Źródło