Polska

Frustracja, gdy w Polsce pary tej samej płci oczekują obiecanych praw

  • 26 czerwca, 2024
  • 4 min read
Frustracja, gdy w Polsce pary tej samej płci oczekują obiecanych praw


Krzysztof Alcer i Grzegorz Lepianka od 21 lat czekają, aż Polska oficjalnie uzna ich związek. Jednak w miarę jak oczekiwanie się przedłuża, ich gniew rośnie, a ich cierpliwość się wyczerpuje.

Główna partia rządząca w kraju katolickim zobowiązała się do zalegalizowania związków partnerskich. Jednak po sześciu miesiącach kadencji pary tej samej płci w dalszym ciągu nie mogą zawierać małżeństw ani rejestrować związków partnerskich w tym państwie członkowskim UE.

I to pomimo grudniowego orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który potępił Polskę za brak uznania i ochrony par tej samej płci. Stało się to po skargach złożonych przez Alcer i Lepiankę, między innymi.

Patrząc wstecz, gdy usłyszano o wyroku, 44-letni Alcer powiedział AFP: „Wtedy mieliśmy wielkie nadzieje, wielki optymizm i myśleliśmy, że wszystko potoczy się bardzo szybko.

„Moja nadzieja, mój optymizm… Nie mam już tego w sobie. Umarło” – dodał.

„Pozostała frustracja i złość”.

– „Gry polityczne” –

Premier Donald Tusk umieścił zobowiązanie związków partnerskich wysoko w swoim manifeście Koalicji Obywatelskiej.

Po obaleniu prawicowo-populistycznej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) w październikowych wyborach Tusk zapowiedział kontynuację prac legislacyjnych „przed końcem zimy”.

Warto przeczytać!  Polska zatrudnia byłego gracza MLB Dennisa Cooka do zarządzania zespołem

Jednak do wiosny 2024 r. Alcer i Lepianka nie odnotowały żadnych zmian.

Konserwatywna partia rolników PSL, część koalicji rządzącej, wyraziła sprzeciw wobec projektu. Powszechnie uważa się, że przyczyną opóźnienia jest spór wewnątrz koalicji.

„To przerażająco smutne…” – powiedziała 42-letnia Lepianka. „Jesteśmy po prostu rzucani jak worek ziemniaków”.

Za prawną otchłań, w jakiej znalazły się one i inne pary tej samej płci, obwiniał „gry polityczne” partii rządzących.

Ze względu na brak przepisów uznających ich związki partnerskie, pary uciekają się do umów cywilnoprawnych, aby regulować prawa własności lub dziedziczenia.

Nie zwalnia to ich jednak z płacenia podatku od spadków – wyjaśnił Alcer.

„Jeśli nagle umrę, Grzegorza nie będzie stać na podatek od spadku…” – powiedział. „Jest tak wysoka, że ​​po prostu straci nasze wspólne mieszkanie”.

– Wychodzi „codziennie” –

Dla Oli i Karoliny bycie mamą dwójki dzieci w Polsce wiąże się z wieloma formalnościami.

„Za każdym razem muszę się tłumaczyć, że mam pełnomocnictwo od Oli, żeby zabierać dzieci do lekarza, odbierać je z przedszkola, przekazywać informacje o nich w żłobku” – powiedziała 34-letnia Karolina.

Warto przeczytać!  Polska zwraca się do NATO o rozmieszczenie broni nuklearnej w obliczu zagrożenia nuklearnego ze strony Rosji

„Kiedyś myślałam, że coming out będzie tylko jeden, że ujawnię się przed sobą, przyjaciółmi, rodziną. A teraz czuję, że robię to codziennie” – dodała.

Dla Oli i Karoliny, które są razem od 12 lat, równość małżeńska jest ich „największym marzeniem”. Rozważali nawet wyjazd za granicę, aby cieszyć się pełnymi prawami, ale ostatecznie porzucili ten pomysł.

„Mamy tu swoje rodziny, mamy rodziców, nasze mieszkania, nasze firmy, nasze dzieci chodzą do szkoły i nie chcemy wiecznie uciekać. Tak, chcemy tu mieszkać” – powiedziała AFP 41-letnia Ola.

Kiedy ich matki rozmawiały z AFP, dzieci śmiały się i bawiły w salonie. Aby ich chronić, para odmówiła podania pełnych imion i nazwisk.

– 20 lat czekania –

Alcer i Lepianka również rozważali opuszczenie kraju, lecz ostatecznie postanowili zostać.

„Na dole jest urząd stanu cywilnego” – powiedziała Lepianka, wskazując przed ich mieszkaniem w centrum Warszawy. „Zawsze myśleliśmy, że przyjedziemy tam w jedną sobotę i po prostu się pobierzemy.

„Kiedy wkraczaliśmy do Unii Europejskiej (w 2004 r.), wydawało nam się, że wkrótce to nastąpi. Od tego czasu minęło wiele lat i jesteśmy dokładnie w tym miejscu, w którym byliśmy” – dodał, ale jego partnerka się z tym nie zgodziła.

Warto przeczytać!  Niemcy obiecują wsparcie dla polskich ofiar II wojny światowej i pomoc we wzmocnieniu wschodniej flanki NATO

„Nie jesteśmy w tym samym punkcie. Jesteśmy o 20 lat starsi” – powiedział Alcer.

„Ta sytuacja naprawdę odebrała nam wiele szczęścia, wiele szans na lepsze życie i to nigdy nie wróci”.

mmp/amj/jj


Źródło