Świat

Gaza: Stanowisko Partii Pracy w sprawie konfliktu najwyraźniej kosztowało ją głosy w wyborach w Wielkiej Brytanii

  • 5 lipca, 2024
  • 6 min read
Gaza: Stanowisko Partii Pracy w sprawie konfliktu najwyraźniej kosztowało ją głosy w wyborach w Wielkiej Brytanii


Benjamin Cremel/AFP/Getty Images

Były lider brytyjskiej Partii Pracy Jeremy Corbyn (w środku) dołącza do pro-palestyńskich aktywistów i zwolenników protestujących w centrum Londynu 30 marca, wzywając do zawieszenia broni w konflikcie Izraela z Hamasem.

Zobacz tę interaktywną treść na CNN.com


Londyn
CNN

Pomimo miażdżącego zwycięstwa Partii Pracy w wyborach powszechnych w Wielkiej Brytanii, partia straciła kilka miejsc w parlamencie po tym, jak pro-palestyńscy kandydaci niezależni wypadli znakomicie. Było to oznaką złości na Keira Starmera z powodu stanowiska Partii Pracy w sprawie wojny Izraela w Strefie Gazy.

Pięciu niezależnych kandydatów, którzy otwarcie poparli Gazę, zdobyło miejsca w parlamencie, podczas gdy wzrost głosów oddanych na kandydatów niezależnych w innych miejscach pozbawił Partię Pracy zwycięstwa w obszarach, w których spodziewano się jej zwycięstwa. Osłabiło to nieznacznie jej i tak ogromną większość, ale podniosło kwestie związane ze stanowiskiem Partii Pracy w polityce zagranicznej.

W Leicester South, okręgu wyborczym w przemysłowym mieście w angielskiej części Midlands, członek gabinetu cieni Partii Pracy Jonathan Ashworth przegrał swój mandat 979 głosami na rzecz Shockata Adama, kandydata niezależnego, który uczynił poparcie dla Gazy kluczowym elementem swojej obietnicy wyborczej złożonej wyborcom.

„To dla Gazy” – oświadczył Adam w swoim przemówieniu zwycięskim.

Porażka Ashwortha jest ogromnym szokiem. Podczas ostatnich wyborów powszechnych, kiedy Partia Pracy poniosła najgorszą porażkę od 1935 r. pod przywództwem Jeremy’ego Corbyna, Ashworth i tak wygrał wybory z ogromną większością głosów, otrzymując 67% głosów.

W Islington North Corbyn został ponownie wybrany na stanowisko, które piastował od 1983 r. – ale tym razem jako kandydat niezależny, a nie z ramienia Partii Pracy. Corbyn, który był liderem Partii Pracy w latach 2015–2020, został wyrzucony z partii po tym, jak brytyjski organ nadzorujący prawa człowieka uznał Partię Pracy za odpowiedzialną za „nielegalne” akty nękania i dyskryminacji pod jego przywództwem, gdy mnożyły się skargi na antysemityzm.

Warto przeczytać!  Wygrana Manchesteru City w Lidze Mistrzów, potrójna w dół do Pepa Guardioli

Corbyn zdobył 49,2% głosów, podczas gdy kandydat Partii Pracy zajął drugie miejsce z 34,4%. Corbyn powiedział, że wyborcy z Islington North „szukają rządu, który na arenie międzynarodowej będzie szukał pokoju, a nie wojny i nie pozwoli na trwanie strasznych warunków, które mają miejsce obecnie w Gazie”.

W Blackburn urzędująca kongresmenka Partii Pracy, Kate Hollern, która zdobyła większość 18 304 głosów w wyborach powszechnych w 2019 r., przegrała zaledwie 132 głosami z niezależnym kandydatem Adnanem Hussainem.

W okręgach Dewsbury i Batley niezależny kandydat Iqbal Mohamed pokonał również urzędującą kandydatkę Partii Pracy Heather Iqbal.

W okręgu Birmingham Perry Barr niezależny Ayoub Khan pokonał urzędującego kongresmena Partii Pracy Khalida Mahmooda różnicą 507 głosów.

Tymczasem w okręgu Chingford i Woodford Green, we wschodnim Londynie, głosy lewicy podzieliły się między Partię Pracy i Faizę Shaheen – kandydatkę niezależną, która startowała jako kandydatka niezależna po tym, jak została odsunięta od władzy przez Partię Pracy w trakcie kampanii – co pozwoliło urzędującemu konserwatyście Iainowi Duncanowi Smithowi zachować miejsce z przewagą około 5000 głosów.

„Nasz głos był połączeniem głosów tych, którzy byli oburzeni tym, jak mnie potraktowano, tych, którzy mieli problem z narzuconym nam kandydatem, który nas nie znał, tych, którzy nigdy nie zagłosowali na Partię Pracy po stanowisku Starmera w sprawie Gazy i tych, którzy nigdy wcześniej nie głosowali” – napisał Shaheen na X po ogłoszeniu wyników. „Partia Pracy podzieliła głosy w momencie, gdy mnie odrzuciła”.

Warto przeczytać!  Brytyjski okręt wojenny przybywa do Gujany, gdy w odpowiedzi Wenezuela organizuje ćwiczenia wojskowe

Partia Pracy obawiała się, że może stracić głosy w sprawie Gazy, ponieważ Starmer spotkał się z krytyką w niektórych kręgach z powodu komentarzy wygłoszonych w ubiegłym roku, wkrótce po tym, jak 7 października Hamas rozpoczął atak na Izrael i późniejszą ofensywę Izraela na Gazę.

W rozmowie z brytyjską stacją radiową LBC w październiku Starmer – były prawnik zajmujący się prawami człowieka – powiedział, że Izrael „ma prawo” odmówić dostępu do prądu i wody palestyńskim cywilom w Strefie Gazy, ale dodał: „Oczywiście wszystko powinno być robione zgodnie z prawem międzynarodowym”.

Komentarz ten wywołał oburzenie wśród wielu wyborców lewicowych i muzułmańskich, co doprowadziło do gwałtownych protestów przed biurami okręgowymi kilku członków parlamentu Partii Pracy oraz skarg na nękanie.

Gniew nasilił się po tym, jak partia odmówiła poparcia wniosku Szkockiej Partii Narodowej (SNP) wzywającego do natychmiastowego zawieszenia broni w Izraelu i Strefie Gazy. Jednak Partia Pracy wkrótce potem uchwaliła podobny wniosek.

Wiele z tych miejsc, w których Partia Pracy najwyraźniej straciła głosy z powodu swojego stanowiska w sprawie Gazy, ma znaczną populację muzułmańską. Według spisu z 2021 r. populacja Leicester, Birmingham, Ilford i Blackburn składa się w ponad 20% z muzułmanów.

Warto przeczytać!  We Francji wybuchają protesty przeciwko podwyższeniu przez Macrona wieku emerytalnego bez parlamentu

Wes Streeting, minister zdrowia w gabinecie cieni Partii Pracy, który ma odegrać wiodącą rolę w kolejnym rządzie Starmera, utrzymał miejsce w okręgu Ilford North różnicą zaledwie 528 głosów, wyprzedzając niezależną kandydatkę Leanne Mohamad, która zajęła drugie miejsce.

Podczas wizyty w okręgu wyborczym przed wyborami CNN rozmawiało z Mohamad, gdy pukała do drzwi w poszukiwaniu głosów. Powiedziała, że ​​po tym, jak Streeting wstrzymała się od głosu w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy, postanowiła wejść do polityki i abdykować z Partii Pracy.

„Jako Palestynka, to miejsce nie jest już dla mnie… Partia Pracy nas nie reprezentuje” – powiedziała CNN. „Moja rodzina została wydalona i zmuszona do opuszczenia Palestyny ​​w 1948 roku. Moi dziadkowie nigdy nie sądzili, że zobaczą coś gorszego”.

„Wszystko, czego chcieli, to żeby ich politycy zagłosowali za zawieszeniem broni. Nie dla zabijania, nie dla większej przemocy. Nie dla większej liczby bomb, a nawet nie mogli się zmusić, żeby to zrobić” – powiedziała.

Tymczasem Jess Phillips, również wybitna postać Partii Pracy, wygrała swój okręg Birmingham Yardley zaledwie 693 głosami. Jej najbliższa przeciwniczka, Jody McIntyre, kandydowała nie jako niezależna, ale z ramienia Workers Party of Britain, partii marginalnej, która „nie przeprasza za nasze poparcie dla Palestyny ​​i mieszkańców Gazy”.


Źródło