Świat

Gdy kontrofensywa Kijowa nabiera tempa, Waszyngton wstrzymuje oddech

  • 14 czerwca, 2023
  • 11 min read
Gdy kontrofensywa Kijowa nabiera tempa, Waszyngton wstrzymuje oddech


Gdy Ukraina rozpoczyna długo oczekiwaną kontrofensywę przeciwko umocnionym rosyjskim okupantom, zarówno Kijów, jak i jego zwolennicy mają nadzieję na szybkie odzyskanie strategicznie ważnego terytorium. Cokolwiek mniej, postawi Stany Zjednoczone i ich sojuszników przed niewygodnymi pytaniami, na które nie są jeszcze gotowi odpowiedzieć.

Przy tegorocznym napływie miliardów dolarów zaawansowanej zachodniej broni na Ukrainę, „wszyscy mają nadzieję, że odniesiecie ogromny sukces”, powiedział dziennikarzom sekretarz obrony Lloyd Austin tydzień. Powiedział jednak, dodając ostrzeżenie: „Myślę, że większość ludzi ma realistyczne spojrzenie na tę sprawę”.

Zachodni urzędnicy twierdzą, że nie znają dokładnych planów Ukrainy. Przedstawiciele Pentagonu wskazali, że idealnie byłoby, gdyby Ukraińcy wykorzystali swoje nowo dostarczone czołgi i szkolenie do przecięcia rosyjskiego mostu lądowego między okupowaną wschodnią i południową Ukrainą lub przejęcia kontroli nad lądowymi i morskimi bramami na Półwysep Krymski. Takie zyski przełamałyby obecną narrację impasu i stłumiły wszelkie wezwania do ponownego rozważenia obecnej polityki.

Administracja niechętnie mówi, co oznaczałoby sukces Ukrainy w starciu z potężną rosyjską obroną, ale stawka dla prezydenta Bidena jest wysoka.

Zbliżając się do przyszłorocznej kampanii reelekcyjnej, Biden potrzebuje wielkiego zwycięstwa na polu bitwy, aby pokazać, że jego bezwarunkowe poparcie dla Ukrainy zostało wypolerowane światowe przywództwo USA ożywiło zdecydowaną politykę zagraniczną przy wsparciu ponadpartyjnym i zademonstrowało rozważne wykorzystanie amerykańskiej siły militarnej za granicą.

Sojusznicy w NATO i poza nim mocno kupili sprawę Bidena. „Niech nikt nie wątpi, że przywództwo USA – i zasoby – są decydującym wkładem”, powiedział odwiedzający brytyjski premier Rishi Sunak w czwartek na konferencji prasowej w Waszyngtonie z Bidenem.

Biden, Sunak i przywódcy ponad 50 innych krajów popierających Ukrainę wyrazili swoje poparcie w ramach apokaliptycznej bitwy o przyszłość demokracji i międzynarodowych rządów prawa przeciwko autokracji i agresji, na przegraną której Zachód nie może sobie pozwolić.

„Poprosiłem ludzi, aby wyobrazili sobie, co by się stało, gdybyśmy nie wspierali Ukrainy” – powiedział Biden z Sunakiem u boku w zeszłym tygodniu. „Czy sądzimy, że Rosja zatrzyma się w Kijowie? Myślisz, że to wszystko, co się wydarzy? Myślę, że nie.” Chiny, rosyjski partner, który ma własne cele dominacji nad światem, obserwuje, ostrzegał on i inni.

W Waszyngtonie miesiące oczekiwania na kontrofensywę Kijowa przyćmiły polityczną krytykę ze strony tych, którzy twierdzą, że wysłanie dziesiątek miliardów dolarów pomocy USA na Ukrainę to za dużo w czasach wewnętrznej niepewności gospodarczej. Inni twierdzą, że powolne dostawy i odmowa administracji dostarczania broni, takiej jak pociski dalekiego zasięgu i myśliwce, nie dały Ukrainie narzędzi potrzebnych do zwycięstwa.

Niezależnie od tego, czy za dużo, czy za mało, obie strony będą miały amunicję retoryczną, jeśli Kijowowi nie uda się zdobyć znacznego terytorium w nadchodzących tygodniach.

Warto przeczytać!  Odbudowa po trzęsieniu ziemi w Japonii stanowi lekcję dla Turcji i Syrii

Tymczasem nawet miarowe tempo dostaw poważnie uszczupliło sojusznicze arsenały, co jest postrzegane jako szczególnie niebezpieczne w obliczu rosnącego pobrzękiwania chińską szablą i prawdopodobieństwa, że ​​kontrofensywa Ukrainy nie będzie decydująca.

Eksperci i urzędnicy Pentagonu twierdzą, że poparcie dla wojny ujawniło opóźnienia w produkcji obronnej, które są wynikiem zakorzenionych od dawna praktyk w zakresie rozwoju i nabywania broni, a także zaostrzonych przez pandemię niedoborów linii zaopatrzeniowych i siły roboczej.

Pomimo reorganizacji polityki zakupów w 2020 r. „w celu dostarczenia żołnierzom bardziej terminowych i skutecznych rozwiązań”, oceniło w zeszłym tygodniu Biuro Odpowiedzialności Rządu USA (GAO) w raporcie dla Kongresu, Departament Obrony „nadal szybko stawia czoła wyzwaniom opracowywanie innowacyjnych nowych broni” i spełnianie wymagań wojskowych.

Mętny wynik ograniczonych zdobyczy na Ukrainie dostarczyłby wody na wszystkie te krytyki i dodatkowo zaciemniłby i tak już mętne wody debaty NATO i Unii Europejskiej na temat przyszłego stanowiska wobec Ukrainy i Rosji. Mniej niż „przytłaczający” sukces prawdopodobnie zwiększyłby również presję na Zachodzie, aby skłonić Kijów do wynegocjowania porozumienia terytorialnego, które może mu się nie podobać.

„Zbiorowy Zachód musi zdecydować, czego chce” – powiedziała Daria Kaleniuk, dyrektor wykonawcza Centrum Działań Antykorupcyjnych Ukrainy i członkini rady nadzoru publicznego Narodowego Biura Antykorupcyjnego. „Ukraina wie, czego chce”

Nagroda członkostwa w NATO

To, czego Ukraina chce, to odzyskać całe okupowane terytorium, w tym Krym i wschodni region Donbasu, zajęte po raz pierwszy w 2014 roku – z niewielką merytoryczną reakcją Zachodu – wraz ze wszystkim, co Rosja zabrała od inwazji w lutym 2022 roku. Rząd prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego zabiega o pełne członkostwo w zachodnich instytucjach jako sposób na trwałe udaremnienie rosyjskiej agresji, a nie tylko nagrodę za jej odparcie.

– Ukraina nie ma szans na przetrwanie, jeśli nie jest częścią NATO – powiedział Kaleniuk, odnosząc się do własnych poglądów rządu Zełenskiego.

To, co wydarzy się na polu bitwy w nadchodzących tygodniach, będzie miało duże znaczenie dla zachodnich przywódców podczas lipcowego szczytu NATO w Wilnie na Litwie. Choć zjednoczone w odrzuceniu inwazji i poparciu suwerenności Ukrainy, rządy Sojuszu mają odmienne poglądy wśród nich i wewnątrz nich co do tego, kiedy – a nawet czy – Kijów powinien być na drodze do członkostwa.

Administracja Bidena opowiada się za wyważonym podejściem do wstąpienia do NATO i sprytnie pominęła kwestię negocjacji pokojowych z Rosją. Zapewniając niezawodne wsparcie USA dla potrzeb obronnych i gospodarczych Kijowa oraz oświadczając, że prezydent Rosji Władimir Putin „już poniósł porażkę” w swoich próbach „wymazania Ukrainy z mapy”, sekretarz stanu Antony Blinken powiedział w czwartek, że jeśli chodzi o zakończenie wojny, „gdzie dokładnie to się rozstrzygnie, w jakich warunkach i kiedy, to pozostaje do ustalenia”.

Warto przeczytać!  Imran Khan: Dlaczego protestujący zwracają się przeciwko armii Pakistanu po aresztowaniu byłego premiera

W międzyczasie, podczas gdy administracja wciąż twierdzi, że nie widzi oznak, że Putin planuje użyć broni nuklearnej, wojna po obu stronach charakteryzuje się stałą i coraz szybszą eskalacją.

Długa droga do letniej rozgrywki

Do tego roku pomoc bezpieczeństwa dla Kijowa miała głównie charakter obronny. Pierwsze dostawy broni strzeleckiej i broni obronnej krótkiego zasięgu powstrzymały wojska rosyjskie przed zajęciem stolicy. Kiedy Moskwa przegrupowała się i skupiła swoje cele na wschodzie i południu, rozszerzając swoją strefę okupacyjną w 2014 roku do solidnego 600-milowego frontu w głębi kraju, niezdecydowany Zachód w końcu wysłał ciężką artylerię i precyzyjne rakiety, które zatrzymały natarcie.

W sierpniu ubiegłego roku z Wojska rosyjskie skoncentrowały się dalej na południe, siły Kijowa przypuściły niespodziewany atak na północnym wschodzie. Rosjanie cofnęli się w nieładzie, pozwalając Ukrainie odzyskać znaczną część terytorium wokół Charkowa. Na początku listopada Ukraińcy odzyskali południowe miasto Chersoń po ewakuacji Rosjan na okupowane terytorium po drugiej stronie Dniepru.

Zwycięstwa podniosły morale zarówno Ukrainy, jak i jej zwolenników. Ale linie frontu pozostały w dużej mierze statyczne przez zimę i większą część wiosny, a walki koncentrowały się wokół wschodniego miasta Bachmut, wysoce symbolicznej nagrody dla Kijowa, ale uważanej przez zachodnie siły zbrojne za mającą ograniczoną wartość strategiczną. Bardziej niż cokolwiek innego, zacięta walka Bakhmuta pochłonęła żołnierzy i amunicję w alarmującym tempie dla obu stron.

Wraz z impasem przyszły debaty o tym, co będzie dalej. W swojej wściekłości Putin zaczął atakować ukraińską ludność cywilną i infrastrukturę w głębi kraju za pomocą samozniszczających się dronów zakupionych od Iranu i dystansowych pocisków manewrujących wystrzeliwanych z samolotów za liniami frontu. Uwaga Zachodu skupiła się na dostarczaniu coraz bardziej wyrafinowanych systemów obrony powietrznej, aby powstrzymać zniszczenie.

Dla Kijowa odpowiedzią było przejście do ataku i wypędzenie Rosjan. Rząd Zełenskiego rozpoczął skoordynowaną kampanię, aby przekonać Zachód do radykalnego zwiększenia pomocy w postaci czołgów, pocisków dalekiego zasięgu i samolotów, których Stany Zjednoczone – zdecydowanie największy darczyńca – stanowczo odmówiły.

Siły rosyjskie na ziemi były postrzegane jako zdegradowane, ze znacznymi stratami zarówno wśród słabo wyszkolonych żołnierzy, jak i dowódców, malejącymi zapasami i uszkodzonym sprzętem. Imperatywem Ukrainy było uderzenie, zanim Rosjanie zdążą się przegrupować. Kijów argumentował, że czas już dawno minął, aby wstrzymanie systemów uzbrojenia, o które martwił się Zachód, sprowokowałoby rosyjską eskalację nuklearną.

W wojnie czas nigdy nie był po stronie Ukrainy. Od blisko 16 miesięcy walczy z agresorem, który może poszczycić się wielokrotnie liczniejszymi ludźmi i większym przemysłem, z lotnictwem i marynarką wojenną wciąż w dużej mierze utrzymywanymi w rezerwie. Ale zima była już w toku, zanim Austin i Biden zostali przekonani przynajmniej o potrzebie czołgów, szkolenia i wsparcia logistycznego, którego Kijów potrzebowałby do kompleksowego kontrataku.

Warto przeczytać!  Masoud Pezeshkian wygrywa drugą turę wyborów prezydenckich w Iranie

Ta decyzja skutecznie uruchomiła odliczanie. Kiedy Rosjanie budowali rozległe linie obronne z okopów i pułapek na czołgi, Zachód spieszył się z wysłaniem setek pojazdów opancerzonych i sprowadzeniem tysięcy ukraińskich żołnierzy do Europy na szkolenie. Ukraińska kontrofensywa nadciągała, zgadzały się wszystkie strony, gdy tylko zniknie zimowy śnieg i wyschnie wiosenne błoto.

Aby wyzwolić terytorium, Ukraina musi zniszczyć ufortyfikowaną rosyjską obronę

’Zobaczymy co się stanie’

Kontrofensywa już się rozpoczęła, choć nie jest jasne, czy nowe rozproszone ataki ukraińskie, głównie na wschodzie i południowym wschodzie, sygnalizują główną linię ofensywy, czy też są jedynie zwodami mającymi na celu odwrócenie uwagi Moskwy. uwagę i odciągnąć zasoby od większych nagród dalej na południe.

„Proszę ukraińskich przywódców… o dokładne wyjaśnienie, na jakim etapie przygotowań i realizacji planowanej ofensywy się znajdują” – powiedział Austin. Powiedział, że pomimo swoich fortyfikacji Rosjanie muszą bronić „całkiem znacznego obszaru”. „Prawdopodobnie nie mogą być silni, wiesz, w każdym miejscu. Tak więc obowiązkiem Ukraińców jest znalezienie tych punktów przewagi, w których mogą wykorzystać i wykorzystać. … Zobaczymy co się stanie.”

„Przypominam ludziom, że nie ma w tym żadnej pewności, dlatego musimy być przygotowani na dalsze wspieranie Ukrainy tak długo, jak to będzie potrzebne” – powiedział Austin innego dnia w zeszłym tygodniu.

Wielka Brytania wysłała teraz pociski manewrujące dalekiego zasięgu, a Biden w końcu zgodził się nie stawać na drodze innym sojusznikom przenoszącym wyprodukowane w USA myśliwce F-16 z ich własnych arsenałów, chociaż nie przybędą one na czas na tę rundę walki .

Ale „tak długo, jak trzeba” oznacza różne rzeczy dla różnych rządów darczyńców. Urzędnikom amerykańskim i europejskim będzie znacznie łatwiej utrzymać poparcie na obecnym poziomie lub wyższym, uspokoić krajową opinię publiczną i polityczną, a być może nawet przekonać Putina do ponownego przemyślenia swoich celów, jeśli ukraińskie postępy będą wyglądać na mocny początek na możliwej drodze ku zwycięstwu.

Zachodnia narracja utrzymuje, że wszystkie decyzje należą do Ukrainy. „Jeśli chodzi o mój poziom pewności siebie”, powiedział Austin, „myślę, że naprawdę liczy się to, co Ukraińcy o tym myślą. … Myślę, że wszyscy wyczuwamy, że ukraińskie przywództwo jest coraz bardziej pewne siebie”.

„Czy to znaczy, wiesz, że zamierzamy wypędzić każdego Rosjanina z każdego zakątka Ukrainy? Prawdopodobnie nie – powiedział. „Ale myślę… że może to mieć szansę na zmianę dynamiki na polu bitwy, a tego właśnie szukasz”.


Źródło