Świat

Gdy Macron i Biden są narażeni, Europa również jest narażona

  • 29 czerwca, 2024
  • 7 min read
Gdy Macron i Biden są narażeni, Europa również jest narażona


W tym miesiącu prezydent Biden, w towarzystwie prezydenta Francji Emmanuela Macrona, stanął na klifach Normandii, aby uczcić pamięć młodych mężczyzn, którzy 80 lat temu wyszli na brzeg w sam środek gradu nazistowskich strzałów, ponieważ „wiedzieli ponad wszelką wątpliwość, że są rzeczy, za które warto walczyć i umierać”.

Wśród tych rzeczy, jak powiedział Biden, znalazły się wolność, demokracja, Ameryka i świat „wtedy, teraz i zawsze”. To był poruszający moment, gdy pan Macron mówił o „więziach krwi” między Francją a Ameryką, ale zaledwie kilka tygodni później zdolność któregokolwiek z przywódców do utrzymania linii w obronie swoich wartości wydaje się bardziej krucha.

Stany Zjednoczone i Francja – filary sojuszu NATO, obrony wolności Ukrainy przed Rosją i powojennej budowy zjednoczonej Europy – stoją w obliczu sił nacjonalistycznych, które mogą cofnąć te międzynarodowe zobowiązania i wrzucić świat na nieznane terytorium.

Chwiejny i chwiejny występ Bidena podczas debaty, podczas którego usiłował odeprzeć nieuczciwą pychę byłego prezydenta Donalda J. Trumpa, wywołał panikę wśród Demokratów i wzbudził wątpliwości, czy w ogóle powinien on znaleźć się na liście kandydatów na 5 listopada wybór.

Niepewność osiągnęła nowy poziom w Stanach Zjednoczonych, a także w wstrząśniętej i zaskoczonej Francji.

W niedzielę w kraju odbędzie się głosowanie w pierwszej turze wyborów parlamentarnych, zwołanej przez Macrona ku powszechnemu zdziwieniu jego rodaków. Nie miał takiego obowiązku w czasie, gdy wydaje się prawdopodobne, że skrajnie prawicowy Zjednoczenie Narodowe, które zatriumfowało w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego, powtórzy ten wynik i być może osiągnie coś, co niegdyś było nie do pomyślenia: kontrolę nad gabinetem francuskiego premiera, a wraz z nim siedzenia gabinetowe.

„Od czasu Normandii debata Bidena i wynik Narodowego Zgromadzenia były poważnymi ciosami” — powiedział Alain Duhamel, wybitny francuski autor i analityk polityczny. „Decyzja pana Macrona była zakładem nie do wygrania, a więc niebezpiecznym zakładem, który teraz, jak się wydaje, zmierza ku porażce”.

Warto przeczytać!  Co warto wiedzieć o wyborach prezydenckich w Meksyku w 2024 r. | Wiadomości o wyborach

Macron, o ile nie nastąpi szokująca rezygnacja, pozostanie na stanowisku prezydenta po wyborach i wielokrotnie ostrzegał przed bardzo międzynarodowym scenariuszem, który obecnie wydaje się bardziej prawdopodobny. W istocie argumentował, że zawodna Ameryka, w której powrót Trumpa był prawdopodobny, wymagała stworzenia „europejskiej potęgi”.

W debacie godne uwagi było to, że pan Trump nie zaprzeczył, że jeśli zostanie wybrany na drugą kadencję, może wycofać Stany Zjednoczone z NATO. W zeszłym miesiącu w Dreźnie pan Macron powiedział, że „bardziej niezależna, bardziej suwerenna Europa, zdolna do obrony i przetrwania przed wszystkimi zagrożeniami” jest teraz najważniejszą potrzebą, biorąc pod uwagę, że „priorytety Ameryki są czasami gdzie indziej”.

Problemem dla pana Macrona jest teraz to, że jego zdolność do stworzenia Europy zintegrowanych gałęzi przemysłu, większych możliwości obronnych i szerokiej integracji wojskowej może zostać ograniczona, a nawet całkowicie wyeliminowana, jeśli będzie musiał rządzić razem z eurosceptycznym Zgromadzeniem Narodowym Marine Le Pen.

Nieudane ryzyko związane z dwuturowymi wyborami, które zakończą się 7 lipca, najprawdopodobniej sprawi, że pozostanie on zredukowany i nie będzie w stanie zrealizować swoich śmiałych planów międzynarodowych. Ostatni sondaż Ifop-Fiducial z tego tygodnia dał partii Macrona i jej sojusznikom zaledwie 21 procent głosów. Zjednoczenie Narodowe miało zdecydowaną przewagę z 36 procentami, a grupa partii Nowy Front Ludowy, od socjalistów po skrajną lewicę z 28,5 procentami.

Grupa 170 anonimowych francuskich dyplomatów ostrzegła w ubiegłą niedzielę w gazecie Le Monde, że „nasi przeciwnicy uznają zwycięstwo skrajnej prawicy za osłabienie Francji” i zaproszenie „do agresji przeciwko Europie, w tym militarnej”.

Warto przeczytać!  Saudyjski „rozdziera” nienaganną reputację myśliwca F-15; Traci drugi samolot przewagi w powietrzu w ciągu jednego roku

Nie wymienili Rosji z nazwy, ale ich przesłanie było wystarczająco jasne. Kreml, który od dawna utrzymuje bliskie stosunki z panią Le Pen, wieloletnią skrajnie prawicową kandydatką na prezydenta, i jej partią, stwierdził, że „uważnie śledzi postęp sił prawicy”.

Wstąpienie Zgromadzenia Narodowego na wysokie stanowiska, bynajmniej nie pewne, oznaczałoby punkt zwrotny w Europie.

Francja, wraz z Niemcami, jest kamieniem węgielnym i motorem Unii Europejskiej. To nie antyimigranckie Węgry premiera Viktora Orbana, drażniące projekt europejski, ale ostatecznie marginalne. Jeśli Francja zwróci się przeciwko zjednoczonej Europie, prawdopodobieństwo szerszego rozpadu unii 27 państw wzrośnie, ponieważ jej rdzeń zacznie się rozpuszczać.

Fakt, że kanclerz Niemiec Olaf Scholz również czuje się osłabiony przez słabnącą gospodarkę, rozdrobnioną koalicję i wschodzącą w siłę partię skrajnie prawicową, stanowi kolejne wyzwanie dla Europy.

Jordan Bardella, 28-letni protegowany Le Pen, który prawdopodobnie zostałby premierem po zwycięstwie w Rajdzie Narodowym, starał się dać do zrozumienia, że ​​nie naruszy międzynarodowych zobowiązań Francji. Obiecał dalsze wsparcie dla Ukrainy, ale nakreślił czerwoną linię wobec sił francuskich na ziemi lub dostarczenia rakiet dalekiego zasięgu zdolnych uderzyć w Rosję.

Pan Macron powiedział, że „niczego nie należy wykluczać” w odniesieniu do wysłania zachodnich sił, takich jak instruktorzy wojskowi, na Ukrainę. Francja już przekazała pociski manewrujące SCALP, które mogłyby uderzyć w Rosję z Ukrainy i spodziewano się, że wyśle ​​więcej, chociaż ten plan może teraz upaść.

Pomimo zapewnień pana Bardelli, Zjazd Narodowy jest w głębi serca nacjonalistyczny i przyciąga autokratycznych przywódców, takich jak prezydent Rosji Władimir V. Putin, którego aneksję Krymu w 2014 roku wspierał. Zamierza przywrócić władzę z siedziby UE w Brukseli do stolic narodowych, ksenofobicznie wierząc, że imigranci osłabiają istotną francuskość, i jest zdeterminowana przywrócić niektóre kontrole graniczne w strefie Schengen 29 krajów europejskich, które oficjalnie zniosły granice między sobą.

Warto przeczytać!  Pociski znalezione na miejscu masakry mąką w Gazie Twierdzenie Belie Izraela dotyczącego „paniki”.

Krótko mówiąc, partia ta stoi w dużym oddaleniu od wszystkiego, czemu pan Macron poświęcił swoje polityczne życie i na co Stany Zjednoczone wydały niewypowiedziane pieniądze w latach powojennych, wspierając: Europę zmierzającą w stronę coraz ściślejszej unii i odchodzącą od nacjonalizmu w imię pokoju.

„Musimy być świadomi faktu, że nasza Europa jest śmiertelna” – oświadczył pan Macron w kwietniu przed publicznością złożoną z ministrów rządu, europejskich ambasadorów i innych dygnitarzy na Sorbonie. „Może umrzeć. Może umrzeć i czy tak się stanie, zależy wyłącznie od naszych wyborów”.

Przemawiał przez prawie dwie godziny, ale energia polityczna skupiła się już na innej wizji – odrodzenia narodu – a pan Macron nie był gotowy tego dostrzec.

Dla Trumpa, w przeciwieństwie do Bidena, NATO i Unia Europejska nie mają szczególnej wartości. Podczas swojej tegorocznej kampanii powiedział, że będzie zachęcał Rosję, aby zrobiła „cokolwiek, do cholery, chce” z każdym krajem członkowskim NATO, który nie spełnia wytycznych dotyczących wydatków na obronę. Coraz większa liczba krajów NATO osiągnęła obecnie cel polegający na wydatkach na poziomie 2 procent całkowitej produkcji, lecz wrogość Trumpa, traktująca sojusz, przede wszystkim w Ameryce, nie ustępuje.

NATO i Unia Europejska były elementami składowymi powojennego, powiązanego systemu zbudowanego przez Stany Zjednoczone i Europę w celu szerzenia dobrobytu i pokoju. Są to odporne instytucje, ale w okresie między wojną na Ukrainie a rosnącą falą nacjonalizmu rzadko stawały przed tak zniechęcającymi wyzwaniami.


Źródło