Gdy wojna zbliża się do Krymu, rosyjscy okupanci próbują zwabić turystów
Ale pomimo rosnącej niepewności – i spekulacji, że w miarę jak Ukraina wzmaga kontrofensywę, Kijów może podjąć próbę odzyskania półwyspu – władze okupacyjne twierdzą, że nie ma powodu do niepokoju.
Trwa letni sezon turystyczny.
Rosyjskie media społecznościowe są zalane reklamami tanich wczasów i domów do wynajęcia: „Dla tych, którzy marzą o morzu!! Crimean Holidays zaprasza na wakacje na plażach Morza Azowskiego!” tryska jedno ogłoszenie. „Rozległe plaże, czyste morze i rozwijająca się infrastruktura hotelowa nie pozostawią Cię obojętnym!”
„Najbielsze plaże na Krymie!” głosi inny, dla baru plażowego w kubańskim stylu. „Zrelaksuj się i ciesz się latem w dobrym stylu”.
Z kilometrami linii brzegowej, skalistymi, wapiennymi płaskowyżami i rzędami topoli Krym od dawna jest ulubionym miejscem wypoczynku zarówno rosyjskich elit, jak i zwykłych obywateli. Od czasów carskich nadmorskie sanatoria i kurorty, spopularyzowane w twórczości Antoniego Czechowa i innych, dawały wytchnienie od zgiełku Moskwy i innych miast.
Ale 16 miesięcy po inwazji Rosji na Ukrainę wojna grozi zniszczeniem turystyki, od której Krym jest zależny.
Zeszłego lata półwyspem wstrząsnęło zbombardowanie bazy lotniczej i eksplozja, która wysadziła w powietrze fragment jedynego mostu łączącego Krym z Rosją kontynentalną. Zawalenie się tamy Kachowka w czerwcu może zaszkodzić zaopatrzeniu Krymu w słodką wodę.
Mimo to mianowany przez Rosję szef tego, co Moskwa uważa za Republikę Krymu, zapowiada spokój. Na horyzoncie nie ma inwazji lądowej, powiedział Siergiej Aksjonow lokalnej stacji telewizyjnej, a władze otrzymały nowy sprzęt do wykrywania wrogich dronów z większej odległości. Powiedział, że teraz nie ma problemów z przeprawą przez most kerczeński, a sezon wakacyjny będzie przebiegał zgodnie z planem.
Michaił Razwożajew, gubernator Sewastopola, największego miasta na Krymie, powiedział, że zawalenie się tamy „w żaden sposób nie wpłynie na zaopatrzenie miasta w wodę”.
Jeden z przewodników po Krymie powiedział The Washington Post, że turyści nadal odwiedzają Krym i „zawsze” będą. „Niczego się tu nie boimy” – powiedział Moryachok. „Tutaj jest najbezpieczniejsze miejsce w kraju pod względem obrony i uzbrojenia”.
Wypowiadał się pod warunkiem, że zostanie zidentyfikowany tylko na podstawie nazwy użytkownika w mediach społecznościowych w obawie przed reperkusjami za rozmowę z zagranicznymi mediami.
„To nie jest propaganda” – kontynuował. „Nie zadawałbyś takich pytań, gdybyś spędził jeden dzień w Ługańsku, Doniecku i na Krymie i rozmawiał z lokalnymi mieszkańcami” – ciągła przemoc i niepewność przez lata.
Ale dane sugerują, że oficjalny optymizm nie działa. Według internetowego portalu rezerwacyjnego Ostrovok.Ru tylko 1 procent rezerwacji hoteli w Rosji w tym roku dokonano na Krymie, co oznacza spadek z 3 procent w zeszłym roku i 19 procent rok wcześniej. Oficjalne dane pokazują, że sześćdziesiąt procent krymskich firm turystycznych straciło w zeszłym roku pieniądze, a łączne straty wyniosły 10 milionów dolarów, ponieważ przychody z turystyki spadły o około jedną trzecią.
„Rzeczywiście na Krymie jest mniej ludzi niż zwykle” — powiedział Nikita Krimski, przewodnik po Jałcie. „Wiele osób było onieśmielonych wiadomościami wojskowymi i różnymi „fałszywkami”. Zmienili plany i postanowili nie jechać na Krym w tym sezonie”. Ale pomimo ataków, powiedział, lato było „w pełnym rozkwicie”, a plaże są zatłoczone ludźmi.
„Nasz goście czytają i oglądają wiadomości, więc nasz dział rezerwacji otrzymuje wiele telefonów z wieloma pytaniami — czy sytuacja tutaj jest bezpieczna i tak dalej” — powiedziała Anna, menedżer ds. marketingu, która współpracuje z hotelami i agencjami turystycznymi na Krymie. Mówiła pod warunkiem, że zostanie zidentyfikowana tylko z imienia w obawie przed reperkusjami za rozmowy z zagranicznymi mediami.
Powiedziała, że wielu odwiedzających, zaniepokojonych ostatnimi atakami, odwołuje teraz swoje letnie rezerwacje w ostatniej chwili
Wobec braku lotów na półwysep Koleje Rosyjskie zwiększyły liczbę pociągów na Krym i dodały więcej punktów kontroli samochodów na moście, aby skrócić czas oczekiwania kierowców. Niektórym dotarcie na półwysep z Rosji wciąż zajmuje dwa lub trzy dni.
Niektóre hotele all inclusive obniżyły ceny nawet o 60 proc. Inni po prostu postanowili nie otwierać tego lata.
Rząd wspiera wysiłki na rzecz promowania obrazu normalności, takie jak obóz letni w miejscowości wypoczynkowej Jewpatoria dla dzieci z Biełgorodu w pobliżu granicy Rosji z Ukrainą, regionu, który w ostatnich tygodniach był przedmiotem intensywnych ostrzałów i ataków dronów.
Maya Lomidze, dyrektor wykonawcza Rosyjskiego Stowarzyszenia Organizatorów Turystyki, powiedziała, że Krym może znaleźć się w pierwszej piątce rosyjskich destynacji wakacyjnych w tym roku.
„Oczywiście dynamika nie będzie taka sama jak w 2021 roku, kiedy Krym pobił swój turystyczny rekord” – powiedziała w niedawnym wywiadzie dla rosyjskich mediów. „Przepływ turystów w 2023 roku będzie o około 30 proc. niższy niż w ubiegłym roku”.
„Ale ludzie mogą dostać się na Krym” – kontynuowała. „Co więcej, Krym jest jedynym regionem ze wszystkich rosyjskich regionów, który w porównaniu z ubiegłym rokiem nie podniósł cen, ale je obniżył”.
Anna powiedziała, że społeczność lojalnych gości będzie powracać co roku — bez względu na wszystko.
Elena, 55-letnia nauczycielka z Moskwy, powiedziała, że jej rodzina planuje przyjechać tego lata, jak co roku. Przemawiając pod warunkiem, że zostanie zidentyfikowana tylko po imieniu, powiedziała, że kocha przyrodę i wygodę półwyspu. Często podróżuje tam jednym z „bardzo wygodnych i niedrogich pociągów”.
„Jeśli chodzi o ewentualne problemy z jedzeniem, wodą i elektrycznością – wcale się nie martwię. Były różne czasy i jeszcze gorsze czasy – powiedziała. „Jeździłem na Krym w czasach sowieckich, przed 2014 rokiem i później.”
„Oczywiście w tym roku ogólna sytuacja jest niepokojąca, ale jest wiara w roztropność, człowieczeństwo i Boga” – dodała.
Alyona, 52-latka, kierownik biura w firmie zajmującej się nieruchomościami, planuje wrócić z rodziną na dwa tygodnie tego lata. Powiedziała, że wakacje na Krymie odnawiają ją na resztę roku.
„Nie martwię się o kwestie bezpieczeństwa. Jestem pewna, że Krym jest bardzo dobrze chroniony, nic tam nie może się wydarzyć” – powiedziała. „Tak, zdaję sobie sprawę, że trwa specjalna operacja wojskowa i drony atakują różne miasta, nawet Moskwę, i może brakować wody lub prądu. Ale jakoś nie wydaje mi się, żeby coś strasznego mogło się wydarzyć na Krymie. Wszystko będzie dobrze!”
Abbakumova relacjonowała z Rygi na Łotwie.