Filmy

George Lucas o krytykach „Gwiezdnych wojen”, którzy twierdzą, że filmy to „wszyscy biali ludzie”

  • 24 maja, 2024
  • 3 min read
George Lucas o krytykach „Gwiezdnych wojen”, którzy twierdzą, że filmy to „wszyscy biali ludzie”


W piątek podczas rozmowy na Festiwalu Filmowym w Cannes George Lucas szczerze skrytykował pierwsze sześć części „Gwiezdnych Wojen”.

Mówiąc o sukcesie marki przed otrzymaniem honorowej Złotej Palmy festiwalu, Lucas odniósł się do niektórych negatywnych komentarzy, jakie otrzymywał przez lata.

„Powiedzieliby: «To wszystko biali mężczyźni»” – Lucas powiedział o krytykach filmu. „Większość ludzi to kosmici! Pomysł jest taki, że należy akceptować ludzi takimi, jakimi są, niezależnie od tego, czy są duzi i futrzani, czy zieloni, czy cokolwiek innego. Idea jest taka, że ​​wszyscy ludzie są równi.”

Lucas dodał dalej, że jedynymi istotami w uniwersum „Gwiezdnych wojen”, które były dyskryminowane, były roboty.

„W ten sposób można było powiedzieć, że ludzie zawsze coś dyskryminują i prędzej czy później tak się stanie” – powiedział. „To znaczy, zaczynamy już od sztucznej inteligencji i mówimy: «No cóż, nie możemy ufać tym robotom»”.

Jeśli chodzi o kwestię rasy, Lucas powiedział: „W pierwszym było kilku Tunezyjczyków o ciemnej karnacji, w drugim miałem Billy’ego Williamsa, a [prequels], który również krytykowali, miałem Sama Jacksona. Nie był łajdakiem jak Lando. Był jednym z najlepszych Jedi.

Warto przeczytać!  Internet reaguje na występ North West „Król Lew”.

Lucas odpowiedział także na krytykę dotyczącą przedstawiania kobiet w filmach „Gwiezdne Wojny”, mówiąc: „Jak myślisz, kim są bohaterowie tych historii? Jak myślisz, kim była księżniczka Leia? Ona jest przywódczynią buntu. To ona zabiera tego młodego dzieciaka, który nic nie wie, i tego hałaśliwego, wiedzącego wszystko faceta, który nic nie może zrobić, i próbuje uratować bunt z tymi klaunami… I to samo jest z królową Amidalą.

Kontynuował: „Nie można po prostu założyć kobiecie spodni i oczekiwać, że będzie bohaterką. Mogą nosić sukienki, mogą nosić, co im się podoba. To ich mózgi, ich zdolność myślenia, planowania i logistyki. Taki właśnie jest bohater.”

Lucas będzie obecny w Cannes, aby odebrać honorową Złotą Palmę, która zostanie mu wręczona podczas ceremonii zamknięcia festiwalu w sobotę. Jest wizjonerem marek „Gwiezdne Wojny” i „Indiana Jones” oraz założycielem Lucasfilm, oddziału gier wideo LucasArts, firmy VFX Industrial Light and Magic oraz wysokiej jakości systemu projektowania dźwięku THX.

„Festiwal w Cannes zawsze zajmował szczególne miejsce w moim sercu” – powiedział Lucas w oświadczeniu po ogłoszeniu honorowej Palmy. „Byłem zaskoczony i podekscytowany, gdy mój pierwszy film, THX-1138, został wybrany do pokazu w nowym programie dla początkujących reżyserów o nazwie Directors’ Fortnight. Od tego czasu wielokrotnie wracałem na festiwal, pełniąc różne funkcje jako scenarzysta, reżyser i producent. Jestem naprawdę zaszczycony tym szczególnym uznaniem, które wiele dla mnie znaczy”.

Warto przeczytać!  Deadpool i Wolverine rozlewają krew w nowym zwiastunie

Najnowsza część „Indiany Jonesa”, „The Dial of Destiny”, miała swoją premierę w zeszłym roku w Cannes, ale Lucas nie pojawił się na festiwalu, co czyni jego występ na 77. edycji jeszcze bardziej wyjątkowym. W tym roku Lucas dołącza do szeregu autorów na Croisette, w tym Francisa Forda Coppoli, który miał premierę swojego dramatu science-fiction „Megalopolis”, i Paula Schradera, który przywiózł na festiwal swój wietnamski dramat „Oh, Canada”.


Źródło