Rozrywka

Ghostwriter księcia Harry’ego opowiada, jak to było pisać „Spare”

  • 8 maja, 2023
  • 6 min read
Ghostwriter księcia Harry’ego opowiada, jak to było pisać „Spare”


Widmopisarz we wspomnieniach księcia Harry’ego, Zapasowyusuwa rekord.

W nowym eseju opublikowanym przez NowojorczykJR Moehringer — także autor m.in Bar przetargowy— otwarcie mówił o pisaniu książki z księciem Sussex przez dwa lata. Esej rzuca światło na jego bliskie relacje z rodziną królewską, od walki, która prawie zakończyła ich związek zawodowy, po to, jak to było tymczasowo mieszkać z Harrym i księżną Meghan w ich kalifornijskim domu.

Moehringer wspomina nocną sesję Zoom z Harrym, aby przejrzeć zmiany w książce. Obaj doszli do impasu w konkretnej części książki, w której Harry jest w trakcie brutalnego szkolenia wojskowego, które symuluje doświadczenie bycia porwanym i torturowanym przez terrorystów. Jest bity, głodzony, rozbierany, aw pewnym momencie udający porywacze obrzucają go obelgami, z których jedną jest „podłe kopnięcie” pod adresem jego zmarłej matki, księżnej Diany.

Harry nalegał, aby ta część książki zakończyła się dowcipną ripostą, którą rzucił w stronę porywacza, ale Moehringer się nie zgodził.

Chociaż to nie był pierwszy raz, kiedy Harry i ja się kłóciliśmy, czułem się inaczej; wydawało się, że pędzimy w kierunku jakiegoś decydującego zerwania, po części dlatego, że Harry już nic nie mówił. Po prostu gapił się w kamerę. W końcu odetchnął i spokojnie wyjaśnił, że przez całe życie ludzie umniejszali jego możliwości intelektualne, a ten przebłysk sprytu dowodził, że nawet po tym, jak został kopnięty, uderzony pięścią i pozbawiony snu i jedzenia, zachował zdrowy rozsądek.

W końcu Moehringer przekonał rodzinę królewską do wykluczenia dowcipu z fragmentu, argumentując, że niepotrzebnie umniejsza to mocy narracyjnej opowieści. Harry ustąpił, po czym bezczelnie zażartował do scenarzysty: „Naprawdę lubię, kiedy tak się wprawiasz”.

Pomimo sporadycznych nieporozumień redakcyjnych z Harrym, Moehringer napisał, że jego wrażenie na temat księcia było ogólnie pozytywne.

„Po prostu lubiłem tego kolesia. Od razu nazwałem go kolesiem; to go rozśmieszyło” – powiedział. „Uznałem, że jego historia, tak jak ją nakreślił szerokimi pociągnięciami, była relatywna i irytująca. Sposób, w jaki został potraktowany, zarówno przez nieznajomych, jak i bliskich, był groteskowy”.

Autor dodał, że oboje połączyli się we wspólnym żalu po matkach; Mama Moehringera niedawno zmarła, kiedy on i Harry spotkali się po raz pierwszy.

„Zastanawiałem się, czy między nami będzie jakaś chemia. Tak, i był, jak sądzę, zaskakujący powód. Księżna Diana zmarła dwadzieścia trzy lata przed naszą pierwszą rozmową, a moja matka, Dorothy Moehringer, właśnie zmarła i nasze smutki wydawały się równie świeże” – napisał.

Później dodał: „Patrząc wstecz, myślę, że samolubnie przyjąłem pomysł porozmawiania z kimś, ekspertem, o tym niekończącym się uczuciu, że chciałbym zadzwonić do mamy”.

W trakcie pisania książki Moehringer wielokrotnie przebywał z Harrym i Meghan w ich domu w Montecito – raz w towarzystwie żony i dzieci, a dwa razy sam.

Zauważył, że „Harry podbił serce mojej córki, Gracie, swoim ogromnym Moana stypendium; powiedział jej, że jego ulubioną sceną jest ta, w której Heihei, głupi kurczak, gubi się na morzu”.

Moehringer przebywał w pensjonacie pary, „gdzie Meghan i Archie odwiedzali mnie podczas popołudniowych spacerów. Meghan, wiedząc, że tęsknię za rodziną, zawsze przynosiła tace z jedzeniem i słodyczami”. Księżna Sussex podarowała także zabawki dzieciom Moehringera.

Kiedy ktoś ujawnił wiadomość, że Harry wyda pamiętnik i że Moehringer pisze go jako widmo, autor i jego rodzina zostali szybko nękani przez prasę. Opisał przerażające doświadczenie paparazzi śledzącego jego i jego żonę, gdy odprowadzali syna do przedszkola, oraz niekończące się fałszywe nagłówki publikowane na jego temat, których nie był w stanie poprawić. Aby wyrazić swoją frustrację z powodu publicznej kontroli, Moehringer zadzwonił do Harry’ego.

To było jak opowiadanie Taylor Swift o złym rozstaniu. To było jak śpiewanie „Hallelujah” Leonardowi Cohenowi. Harry był całym sercem. Zapytał, czy z moją rodziną wszystko w porządku, poprosił o rysopisy osób, które nas nękały, obiecał wykonać kilka telefonów i zobaczyć, czy da się coś zrobić. Oboje wiedzieliśmy, że nic nie można zrobić, ale jednak. Poczułem wdzięczność i trochę żalu. Ciężko pracowałem, aby zrozumieć męki Harry’ego Windsora, a teraz zobaczyłem, że nic nie rozumiem. Empatia jest rzadką papką w porównaniu ze szpikiem doświadczenia. Pewnego ranka to, co Harry znosił od urodzenia, sprawiło, że desperacko spróbowałem jeszcze raz przejrzeć strony w „Spare”, które mówią o mediach.

Moehringer zastanawiał się również nad prawdziwym zamiarem Harry’ego co do publikowania Zapasowy.

Chociaż zawsze kładłem nacisk na opowiadanie historii i sceny, Harry nie mógł uciec od tego życzenia Zapasowy może być obaleniem każdego kłamstwa, jakie kiedykolwiek o nim opublikowano” – powiedział. „Wiedział oczywiście, że niektórzy ludzie na początku byliby przerażeni. – Dlaczego, u licha, Harry miałby o tym mówić? Ale wierzył, że wkrótce zobaczą: ponieważ ktoś inny już o tym mówił i źle to zrozumiał”.

BAZAAR.com wcześniej informował, że rodzina królewska poczuła się „wstrząśnięta” po styczniowym wydaniu książki.

„Istniało wrażenie, że cokolwiek Harry powiedział w swojej książce, dziś będzie wiadomością, a jutro odejdzie” – powiedział informator pałacu BAZAR wtedy. „Jednak poziom szczegółowości podany w książce na temat konkretnych relacji z mediami umieścił to wszystko pod mikroskopem”.

Źródło dodatkowo podało, że książę William, który stoi w obliczu kilku potępiających zarzutów w Zapasowyw tym podżeganie do fizycznej walki z Harrym po kłótni o Meghan – czuł się „zdruzgotany”.

„Nie ignoruje rzeczy, którymi podzielił się jego brat” – powiedziało źródło. „Pył musi opaść, ale… to dało do myślenia”.

Harry był niedawno w Londynie na koronacji swojego ojca, króla Karola III. Meghan i dwoje dzieci pary, książę Archie i księżniczka Lilibet, nie dołączyli do niego.

Strzał w głowę Chelsey Sanchez

Cyfrowy współredaktor

Jako zastępca redaktora na HarpersBAZAAR.com, Chelsey trzyma rękę na pulsie, jeśli chodzi o wiadomości o celebrytach. Pisze również o ruchach społecznych, łącząc się z aktywistami prowadzącymi walkę o prawa pracownicze, sprawiedliwość klimatyczną i nie tylko. Offline prawdopodobnie spędza zbyt dużo czasu na TikToku, oglądając ponownie Emmę (oczywiście wersję 2020) lub kupując kolejny gorset.


Źródło