Marketing

Giełda dzisiaj: Wall Street wraca do poziomu z maja

  • 25 października, 2023
  • 7 min read
Giełda dzisiaj: Wall Street wraca do poziomu z maja


NOWY JORK (AP) – Wall Street wróciła do poziomu z maja, powalona gwałtownymi spadkami w kilku firmach Big Tech. S&P 500 spadł o 1.

NOWY JORK (AP) – Wall Street wróciła do poziomu z maja, powalona gwałtownymi spadkami w kilku firmach Big Tech. Indeks S&P 500 spadł w środę o 1,4% po tym, jak rosnące rentowności obligacji zacieśniły kontrolę nad giełdą, a niektóre z najbardziej wpływowych spółek przedstawiły raporty o mieszanych zyskach. Dow stracił 105 punktów, a oparty na technologii Nasdaq spadł o 2,4%. Spółka matka Google, Alphabet, gwałtownie spadła w związku z obawami dotyczącymi spowolnienia wzrostu jej działalności związanej z przetwarzaniem w chmurze. Upadły także Amazon, Nvidia i Apple. Microsoft wzrósł po odnotowaniu większego zysku, niż oczekiwali analitycy. Ceny ropy naftowej poszybowały w górę.

TO JEST WAŻNA AKTUALIZACJA. Poniżej znajduje się wcześniejsza historia AP.

NOWY JORK (AP) – W środę Wall Street gwałtownie spada, wracając do poziomu z maja, po tym, jak rosnące rentowności obligacji zaostrzyły kontrolę na giełdzie, a niektóre z najbardziej wpływowych firm przedstawiły raporty o mieszanych zyskach.

Indeks S&P 500 tracił 1,5% w późnych notowaniach i był na dobrej drodze do ósmej straty w ciągu ostatnich 10 dni. Indeks Dow Jones Industrial Average spadł o 117 punktów, czyli 0,4%, na niecałą godzinę przed końcem sesji.

Akcje Big Tech odnotowały największe straty, a indeks Nasdaq spadł o 2,5%, blisko najgorszego spadku w tym roku.

Microsoft okazał się wartością odstającą i wzrósł o 2,9% po odnotowaniu wyższych zysków i przychodów za lato, niż oczekiwali analitycy. Jej mechanizmy mają dodatkową wagę na rynku, ponieważ jest drugą co do wielkości firmą pod względem wartości rynkowej.

Ale Alphabet ciągnął rynek w dół, mimo że spółka matka Google i YouTube również odnotowała większy zysk, niż oczekiwano. Akcje spółki spadły o 9,6% w związku z obawami dotyczącymi spowolnienia wzrostu działalności w zakresie przetwarzania w chmurze.

Alphabet to kolejna z największych spółek na Wall Street i, podobnie jak Microsoft, członek grupy spółek Big Tech „Siedmiu Wspaniałych”, która odpowiadała za nieproporcjonalnie dużą część tegorocznych zysków indeksu S&P 500. Dow radził sobie lepiej niż inne indeksy, ponieważ uwzględniał Microsoft, ale nie Alphabet.

Silną presję na cały rynek akcji wywarł także wzrost rentowności obligacji skarbowych. Rentowność 10-letnich obligacji wzrosła do 4,95% z 4,82% pod koniec wtorku, co przyczyniło się do spadków większości akcji na Wall Street.

Od lata szybko rosnące rentowności popychają giełdę w dół. Rentowność 10-letnich obligacji dogania główną stopę procentową Rezerwy Federalnej, która przekracza 5,25% i znajduje się na najwyższym poziomie od 2001 r., gdy bank centralny próbuje zapanować nad inflacją.

Na początku tego tygodnia rentowność 10-letnich obligacji osiągnęła najwyższy poziom powyżej 5% od 2007 r., a wysokie rentowności powodują spadek cen akcji i innych inwestycji, spowalniając jednocześnie całą gospodarkę i zwiększając presję na system finansowy.

Wysoka rentowność zwykle szkodzi akcjom postrzeganym jako bardzo drogie lub zmuszającym inwestorów do najdłuższego oczekiwania na duży wzrost. W centrum uwagi znajdują się spółki związane z Internetem, technologiami i innymi spółkami o dużym wzroście. Oprócz Alphabetu, najcięższe spadki na indeksie S&P 500 były dla Apple, Nvidii i Amazona.

Warto przeczytać!  Jak marki wykorzystują Metaverse do rozwiązywania problemów biznesowych

Wielu inwestorów miało nadzieję, że Fed wkrótce obniży stopy procentowe, aby zapewnić systemowi więcej tlenu. Ale musieli konsekwentnie forsować takie przewidywania w każdym kolejnym raporcie na temat rynku pracy, który okazał się wyjątkowo solidny. Taka siła uchroniła gospodarkę przed recesją, ale może również zwiększyć presję na inflację.

Inwestorzy decydujący się na obniżki stóp procentowych mogą polegać na podręczniku, który stał się przestarzały, powiedział Bryant VanCronkhite, starszy menedżer portfela w Allspring Global Investments. Stwierdził, że może to ich skłaniać do tego, aby nie traktowali wystarczająco poważnie możliwości globalnej recesji, która byłaby skutkiem utrzymywania zbyt wysokich stóp procentowych przez zbyt długi czas.

Od ponad 40 lat Fed przybywa na ratunek rynkom i gospodarce zawsze, gdy pojawiają się problemy, szybko obniżając stopy procentowe. To dlatego, że wysoka inflacja nie była problemem. Jednak teraz, gdy tendencja do globalizacji wycofuje się i inne długoterminowe wahania powodują wzrost inflacji, VanCronkhite stwierdził, że Fed musi martwić się czymś więcej niż tylko wspieraniem rynku pracy.

„Myślę, że rynek nadal wierzy, że amerykański Fed to grupa magików z kryształowymi kulami, którzy wcześniej dostrzegą problem i rozwiążą go, zanim stanie się zbyt poważny” – stwierdził. „Wierzę, że Fed znajduje się w nowym paradygmacie i będzie wolniej reagował”.

„Moim zdaniem skupią się w pierwszej kolejności na inflacji, a następnie na gospodarce. W rezultacie nie sądzę, że zareagują szybko. Tak naprawdę myślę, że Fed chce recesji.”

Wysokie stopy i rentowność już spowodowały problemy na rynku mieszkaniowym, gdzie oprocentowanie kredytów hipotecznych wzrosło do najwyższego poziomu od 2000 r. Fed ma nadzieję na ograniczenie gospodarki na tyle, aby schłodzić inflację, ale nie na tyle, aby spowodowało to głęboką recesję.

Z raportu opublikowanego w środę rano wynika, że ​​sprzedaż nowych domów była we wrześniu większa, niż oczekiwali ekonomiści, co potencjalnie skomplikowało sytuację Fed. Sprzedaż nowych domów w większości rośnie, odkąd osiągnęła najniższy poziom latem 2022 r., a niedostatek wcześniej zamieszkałych domów na sprzedaż popycha kupujących w stronę nowych projektów.

Na rynku ropy naftowej ceny ropy naftowej wzrosły, odrabiając część gwałtownych strat z początku tygodnia. Baryłka amerykańskiej ropy wzrosła o 1,65 dolara, ustalając się na poziomie 85,39 dolara. Ropa Brent, międzynarodowy standard, wzrosła o 2,06 dolara do 90,13 dolara za baryłkę.

W zeszłym miesiącu cena ropy w USA przekroczyła 93 dolary i od tego czasu notuje wzrosty i spadki w związku z obawami, że ostatnia wojna między Izraelem a Hamasem może doprowadzić do zakłóceń w dostawach z Iranu lub innych dużych krajów produkujących ropę.

Na zagranicznych giełdach indeksy notowały umiarkowane wzrosty w większości krajów Europy i Azji.

___

Pisarze biznesowi AP Matt Ott i Elaine Kurtenbach wnieśli swój wkład.

Warto przeczytać!  Krótka analiza i zastosowanie rynku czujników piezoelektrycznych, wzrost do 2031 r

Stana Choe, Associated Press















Warto przeczytać!  Marketing stymulujący - Sentinelassam




Źródło