Rozrywka

Gladiatorzy powracają we wczesnym dostępie roguelite We Who Are About To Die

  • 31 grudnia, 2022
  • 6 min read
Gladiatorzy powracają we wczesnym dostępie roguelite We Who Are About To Die


Minął miesiąc od wydania we wczesnym dostępie, a jego rozwój, w dużej mierze obsługiwany przez jednego faceta, wciąż jest udoskonalany. Ale jeśli miałbym wymienić najbardziej inspirującą grę miłosną na rok 2022, musiałaby nią być My, którzy mamy umrzećautorstwa Jordy’ego Lakiere’a.

To, co Lakiere nazywa „niewykorzystaną scenografią i motywem zbrodni” — starożytny Rzym! walka gladiatorów! — doskonale odnajduje punkt zaczepienia w bardzo popularnym gatunku, roguelike lub roguelite, który bardzo spodobał się niezależnym programistom. To, co naprawdę sprawia, że ​​​​jest tutaj, to skupienie się belgijskiego dewelopera na systemach rozgrywki, z scenerią gry i inną estetyką służącą tym systemom, a nie odwrotnie. Wymagało to od Lakiere’a, który jest wyszkolony głównie jako artysta i animator, rozwinięcia się i rozwoju jako twórca gier przez siedem lat, które My, którzy mamy umrzeć był w trakcie tworzenia.

„Roguelike są znane ze swojej trudności” – powiedział Lakiere w wywiadzie e-mailowym. „Myślę, że „bezlitosna gra gladiatorów” też brzmi jak dobry haczyk. Tytuł doskonale podsumowuje nastroje — morituri, my, którzy mamy zamiar umierać. Kiedy zostaniesz wysłany do dołów, możesz dać z siebie wszystko, ale w zasadzie już jesteś martwy.

Warto przeczytać!  Gwyneth Paltrow składa hołd z okazji Dnia Ojca swojemu mężowi Bradowi Falchukowi i byłemu mężowi Chrisowi Martinowi

Uruchomiony we wczesnym dostępie 14 listopada, recenzje użytkowników Steam są bardzo pozytywne, nie bez powodu. Zamiast liniowej opowieści o jednym bohaterze przemykającym przez bujną scenerię, My, którzy mamy umrzeć gra o stawkę od pierwszego meczu.

Prawdziwi gladiatorzy grali oczywiście z włączoną permanentną śmiercią i właśnie z tym się mierzysz My, którzy mamy umrzeć, także. Gracze muszą myśleć taktycznie, przełamywać pozycje przeciwnika, ruszać się i utrzymywać obronę. Przegraj mecz, a stracisz swoją postać, bez względu na to, jak długo trwał bieg. W końcu to roguelite.

„Jest też coś absolutnie magicznego w permanentnej śmierci” – powiedział Lakiere. „To zmienia rozgrywkę; nagle pojawiają się prawdziwe stawki. Zaangażujesz się emocjonalnie w tę postać, w tę historię, której doświadczyłeś tylko ty, i możesz ją stracić na zawsze”.

Ujawnienie: I miłość walka gladiatorów jako rodzaj gry wideo. Tak, miałem powszechnie uznane LucasArts Gladius na Xboksa w tamtych czasach; również miałem Gladiator: Miecz zemsty oraz Cyrk Maksymalny (gladiatorzy oraz wyścigi?! wachluję się). Lakiere zaczął rozwijać swoje gry w wieku 14 lat, tworząc modyfikacje do Mount & Blade, serii dobrze znanej z wierności w walce wręcz. Uważa to za inspirację, a także gry gladiatorów, które mi się podobały, oraz inne, począwszy od Spartan: Totalny wojownik do Spelunkowy i jego kontynuacja.

Warto przeczytać!  Żona Kanye Westa, Bianca Censori, usmażona po tym, jak założyła nową różową fryzurę w body bez pleców

Menu i ekran przedstawiający nową postać w We Who Are About to Die;  nosi tarczę i miecz i nosi niebieski kaptur.  Koloseum jest w oddali.

Bojownicy w My, którzy mamy umrzeć są „aspirantami”. A ich walki toczą się na śmierć i życie. Przegraj i zacznij od nowa z innym
Zdjęcie: Jordy Lakiere

Ale, co ważne, Lakiere nie zamierzał powielać gier, które już lubił. Jego CV związane z modowaniem skłoniło go do zapisania się na uniwersytet w celu dalszego rozwoju, głównie poprzez ścieżkę artystyczną i animacyjną. Przez sześć lat pracował jako niezależny artysta, płacąc rachunki, ale twórczo stał się niespokojny z powodu nie rozwijania własnej gry.

„Zadałem sobie pytanie, jaka jest najprostsza powłoka wokół interesującego systemu walki, która zmniejsza zakres, abym mógł to zrobić solo?” powiedział. „Pamiętam, jak leżałem na kanapie i przeprowadzałem burzę mózgów, a właściwie przeżyłem jeden z tych stereotypowych momentów„ eureki ”” — powiedział. „Podstawową pętlą jest walka, areny mają ograniczony zakres, walka oparta na rundach. W tamtym czasie roguelike i roguelite były bardzo popularne i zdałem sobie sprawę — gladiator roguelite!”

Wzmocnieniem tej inspiracji jest fakt, że gatunek gladiatorów był w większości AWOL od połowy 2013 roku Ryse: Syn Rzymu. „To powszechnie lubiane miejsce wśród graczy (przynajmniej tak mi się wydawało)” — powiedział Lakiere — „i niedostatecznie wykorzystywane, jak wielu fanów WWAATD wspomniałem”.

My, którzy mamy umrzeć ma pewne ostre krawędzie, to pewne. Animacje i reakcje są zauważalnie powtarzalne i nie zawsze płynne. To także trudna gra; gracze naprawdę muszą skupić się na dodaniu rozpędu do swoich uderzeń, a ci, którzy mają doświadczenie w Mount & Blade, szybciej złapią rytm niż inni, którzy mogą spodziewać się wciskającego guziki hack-and-slasha. Wszystko to mówiło, My, którzy mamy umrzeć jest wprawdzie dziełem w fazie rozwoju, z ambitnym planem treści.

Miała również wystarczająco mocną premierę, aby Lakiere poważnie myślał o zatrudnieniu studia deweloperskiego do gry. Jak dotąd nie wykonał samodzielnie całego siedmioletniego projektu — niektórzy wykonawcy pomagali przy elementach gry — ale WWAATDPierwszy miesiąc przekroczył jego oczekiwania „20-krotnie”, powiedział Lakiere. „A spadek sprzedaży jest znacznie niższy niż oczekiwano – jak dotąd naprawdę zdrowy ogon”.

„Dlatego podjęcie decyzji i odejście od rozwoju solo ma sens” – kontynuował Lakiere. „Najbliższymi celami, oprócz zakulisowych spraw firmowych, jest debugowanie, dodawanie treści i niektórych funkcji peryferyjnych. […] Więcej losowości, więcej przedmiotów, poziomów, historii [for the cast of Aspirants, as the gladiators are called]”. Obsługa kontrolerów to ważny cel, podobnie jak optymalizacja gry pod kątem Steam Deck. Lakiere ma nadzieję, że oba te zadania zostaną wykonane na początku 2023 roku.

Ale My, którzy mamy umrzeć, przynajmniej wydaje się, że ma podstawy. Dobieranie graczy ma aspekt papier-kamień-nożyce: wojownicy posługujący się tarczą i włócznią są wszechstronni, podczas gdy dwuręczni wojownicy z toporami są wolniejsi, ale szybciej przełamują obronę. „Są trochę jak szklane armaty”, powiedział Lakiere, „a sprytni gracze mogą upewnić się, że mają włócznię wyposażoną, by się przedostać [them]”.

My, którzy mamy umrzeć zobaczył swoją pierwszą dużą aktualizację tytułu 7 grudnia, a obecnie jest przeceniony o 20% do 5 stycznia. Jest dostępny na Steamie na PC z systemem Windows.


Źródło