Rozrywka

„Główni aktorzy nie będą mieli z nim nic wspólnego” (wyłącznie)

  • 13 sierpnia, 2024
  • 3 min read
„Główni aktorzy nie będą mieli z nim nic wspólnego” (wyłącznie)


Problemy narastające za kulisami To kończy się na nas przezwyciężyć domniemane różnice twórcze między reżyserem filmu Justinem Baldonim i gwiazdą Blake Lively, mówi źródło w wywiadzie dla PEOPLE.

„Nie wszystko jest takie, jak się wydaje” – mówi PEOPLE źródło. „W tej historii jest o wiele więcej. Główna obsada i Colleen Hoover nie będzie miała z nim nic wspólnego.

Przedstawiciele Lively (36 lat) i Baldoniego (40 lat) nie odpowiedzieli na prośbę PEOPLE o komentarz.

To kończy się na nas zarobił w weekend 50 milionów dolarów w krajowych kasach biletowych, a Lively grała Lily Bloom, florystkę, która zakochuje się w neurochirurgu Ryle’u Kincaidzie (Baldoni), a w jej wyniku powstaje toksyczny związek. W obsadzie znaleźli się również Jenny Slate, Brandon Sklenar, Hasan Minhaj, Isabela Ferrer, Alex Neustaedter i inni.

Plotki o niezgodzie za kulisami rosły przed premierą filmu, ponieważ Baldoni większość swojej prasy robił sam i nie pozował do zdjęć z obsadą podczas nowojorskiej premiery filmu. Fani szybko zauważyli również, że Lively, Hoover i Slate nie obserwują Baldoniego na Instagramie.

Przedstawiciele Slate, Sklenara, Minhaja i Ferrera, Neustaedtera oraz Hoovera nie odpowiedzieli na prośby o komentarz.

Warto przeczytać!  Tom Brady odpowiada na sugestię Roba Gronkowskiego, by umawiał się z Sally Field

Po Reporter z Hollywood artykuł z 8 sierpnia informujący o „podziale wśród filmowców w procesie postprodukcji, w wyniku którego powstały dwie różne wersje filmu”, źródło bliskie Baldoniemu przypisało niezgodę „różnicom kreatywnym”, które zostały „wyolbrzymione” w poniedziałek w PEOPLE, twierdząc, że Lively „chce wyreżyserować kolejny film, odsuwając go na bok i zabezpieczając prawa od Colleen”.

Jak jednak twierdzi źródło z Hollywood, nie podjęto jeszcze żadnych rozmów na temat powstania drugiego filmu.

Baldoni powiedział Różnorodność jego firma produkcyjna Wayfarer Studios ma możliwość adaptacji Wszystko zaczyna się od nas ale „nawet nie zacząłem myśleć tak daleko w przyszłość. Staram się żyć chwilą tak długo, jak to możliwe”.

Justin Baldoni, reżyser/gwiazda filmu „It Ends With Us”.
Greg Doherty/Getty

Doniesienia o domniemanym zachowaniu Baldoniego pojawiły się 9 sierpnia, kiedy Codzienna poczta opublikował raport, w którym zarzucono Baldoniemu „szowinizm” i „graniczne znęcanie się” na planie To kończy się na nas. Tego samego dnia Page Six poinformowało, że Baldoni stworzył „niezwykle trudną” atmosferę za kulisami dla całej obsady.

Nie przegap żadnej historii — zapisz się na bezpłatny codzienny newsletter PEOPLE, aby być na bieżąco z najlepszymi treściami, jakie PEOPLE ma do zaoferowania — od wiadomości o celebrytach po wciągające historie ludzkie.

Warto przeczytać!  Gisele Bundchen, była żona Toma Brady'ego, spotyka się z Shakirą w trakcie rozłamu Pique

Podczas premiery w Nowym Jorku 6 sierpnia Baldoni zasugerował, Rozrywka dziś wieczorem że Lively powinna stanąć na czele sequela. „Myślę, że są lepsi ludzie do tego” — powiedział. „Myślę, że Blake Lively jest gotowa, by reżyserować. Tak myślę”.

Lively, która jest również producentką To kończy się na nasmówiła o swoim wpływie na muzykę, kostiumy, dialogi i inne elementy filmu.

Blake Lively i Justin Baldoni są współgwiazdami filmu „It Ends With Us”.
Taylor Hill/Getty; Steve Granitz/WireImage

Powiedziała BBC na londyńskiej premierze, na której Baldoni nie był obecny: „Naprawdę czuję, że dostarczyliśmy historię, która jest emocjonalna i zabawna, ale także śmieszna, bolesna, straszna, tragiczna i inspirująca, a takie jest życie, ma każdy kolor”.

To kończy się na nas jest już w kinach.


Źródło