Świat

Gniew narasta w ukraińskim mieście portowym Odessa po rosyjskim bombardowaniu ukochanych miejsc historycznych

  • 25 lipca, 2023
  • 6 min read
Gniew narasta w ukraińskim mieście portowym Odessa po rosyjskim bombardowaniu ukochanych miejsc historycznych


ODESA, Ukraina (AP) – ręka Tetiany Khlapovej drżała, gdy nagrywała na swoim telefonie komórkowym wrak zdewastowanej Katedry Przemienienia Pańskiego w Odessie i przeklinała Rosję, jej ojczyznę.

Khlapova wychowała się na Ukrainie i zawsze marzyła o życiu w nadmorskim mieście. Ale nie jako uchodźca wojenny, którym się stała.

W ciągu zaledwie tygodnia Rosja wystrzeliła w rejon Odessy dziesiątki rakiet i dronów. Żaden nie uderzył tak głęboko, jak ten, który zniszczył katedrę, która stoi w sercu romantycznej, niesławnej przeszłości miasta i jego głębokich korzeni w kulturze ukraińskiej i rosyjskiej.

„Jestem uchodźcą z Charkowa. Przetrwałam to piekło i przyjechałam do słonecznej Odessy, perły, serca naszej Ukrainy” – powiedziała Chlapova, która mieszka na wsi od 40 ze swoich 50 lat.

Na szyi nadal ma bliznę po odłamku z trzeciego dnia wojny, kiedy to jej mieszkanie zostało trafione. Czwartego dnia uciekła do Odessy.

Teraz wybiera się szybko z powrotem do swojego mieszkania w Charkowie po zimowe ubrania, by móc przeczekać wojnę w Irlandii, „ponieważ tutaj nie jesteśmy chronieni ani przez sekundę, w żadnym mieście”.

„W każdej chwili możesz zostać uderzony i całe twoje ciało zostanie rozerwane” – powiedziała. „Po zakończeniu wojny – i wierzę, że Ukraina pokona to plugastwo, te wampiry – wrócę do domu. Wrócę, bez względu na wszystko”.

Odkąd Ukraina uzyskała niepodległość od Moskwy w 1991 roku, Odessa postrzegała siebie inaczej niż inne duże miasta kraju ze względu na swoją długą, pełną konfliktów historię i perspektywę daleko wykraczającą poza jej granice.

Warto przeczytać!  Izrael cofa zezwolenie na podróż palestyńskiego FM w związku z posunięciem ONZ

Przeszłość Odessy przeplata się z niektórymi z najbardziej szanowanych postaci rosyjskich, w tym Katarzyną Wielką, autorem Lwem Tołstojem i poetką Anną Achmatową.

Jej porty były kluczem do zeszłorocznego międzynarodowego porozumienia, które umożliwiło Ukrainie i Rosji wysyłanie zboża do reszty świata. Jego prawosławna katedra należy do patriarchatu moskiewskiego. Jego mieszkańcy w większości posługują się językiem rosyjskim. I – przynajmniej do czasu nielegalnej aneksji przez Kreml pobliskiego Półwyspu Krymskiego w 2014 roku – tamtejsze plaże były uwielbiane przez rosyjskich turystów.

W pierwszych tygodniach wojny po mieście krążyły plotki zasiewane przez kremlowską propagandę: Moskwa nigdy nie uderzy w historyczne centrum, burmistrz załadował łódź pełną róż na powitanie rosyjskich żołnierzy, milcząca większość mieszkańców czekała na rosyjskie „wyzwolenie”.

Były fałszywe.

„Do dziś, jeśli czyta się i śledzi rosyjskie kanały, wszyscy są absolutnie przekonani, że czekamy tutaj na nich” – powiedziała Hanna Shelest, badaczka polityki i bezpieczeństwa wychowana w Odessie, której ojciec jest kapitanem portu.

Infrastruktura regionalna Odessy była wielokrotnie atakowana przez Rosję w ciągu zimy, w przeciwieństwie do portu, który był kluczem do Inicjatywy Zbożowej Morza Czarnego, która umożliwiła bezpieczny transport produktów rolnych z obu krajów w celu wyżywienia ludzi na całym świecie.

Silosy regionu były pełne, gdy Rosja wycofała się z porozumienia w połowie lipca. Pociski i drony uderzyły następnego dnia, celując w składowiska, infrastrukturę transportową i przypadkowe budynki. Ukraińska obrona powietrzna odbiła większość trafień, ale każdego dnia garstka się przedostawała.

Warto przeczytać!  Rosja próbuje otoczyć Bachmuta, podczas gdy Ukraina stawia opór

Zeszłotygodniowe ataki były pierwszym atakiem na historyczne centrum Odessy od początku wojny.

Burmistrz Hennadij Truchanow był jednoznaczny we wściekłym przesłaniu wideo skierowanym do Rosjan po niedzielnym strajku w katedrze, pokazując ratowników ostrożnie usuwających uszkodzoną ikonę z ruin.

„Gdybyś tylko wiedział, jak bardzo Odessa cię nienawidzi. Nie tylko ciebie nienawidzi. Gardzi tobą. Walczycie z małymi dziećmi, cerkwią. Wasze rakiety spadają nawet na cmentarze” – powiedział. „Prawdopodobnie nie znacie nas, Odessanów. Nie złamiesz nas, tylko rozzłościsz”.

Kolejny pocisk uderzył w Dom Naukowców, rezydencję, która kiedyś należała do rodziny Tołstoja i została przekształcona w instytucję zrzeszającą uczonych i badaczy. Trzeci uderzył w budynki administracyjne i mieszkalne.

Cele znajdowały się w odległości 200 metrów (jardów) od portu. Shelest uważa, że ​​katedra została uderzona przez przypadek, ale to małe pocieszenie w obliczu zniszczeń.

Od kiedy Katarzyna Wielka przekształciła Odessę w międzynarodowy port morski w 1794 r., podstawą tożsamości miasta jest morze, kosmopolityczna tolerancja i wrodzone poczucie humoru. Miał jedno z największych w Europie skupisk Żydów, którzy przed serią pogromów stanowili około jednej czwartej ludności, oraz duże społeczności greckich i włoskich marynarzy, których potomkowie pozostają do dziś.

Tydzień ataków wstrząsnął tymi fundamentami dla Iryny Grets, która liczy co najmniej trzy pokolenia rodziny w mieście.

„Każdego ranka idę nad morze, aby być świadkiem wschodu słońca. Ale dzisiaj nie miałam siły iść nad morze, bo nie spaliśmy całą noc. Widzisz, nie spaliśmy przez cały tydzień” – powiedział Grets, który zamiast tego postanowił odwiedzić każde miejsce bombardowane w niedzielę.

Warto przeczytać!  Ima Keithel: Największy na świecie targ prowadzony przez kobiety

Zaczynała w katedrze, w centrum życia Odessy. Oryginalna konstrukcja została zniszczona za Józefa Stalina w 1936 roku w ramach jego kampanii przeciwko religii. Kiedy Ukraina odzyskała niepodległość, mieszkańcy założyli fundusz na przywrócenie jej do pierwotnego stanu. W 2010 roku nowy budynek poświęcił patriarcha Cyryl, zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej.

Cyryl, którego kościół sprzymierzył się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, wielokrotnie usprawiedliwiał wojnę na Ukrainie.

„Każda rakieta, która dziś dociera na terytorium Ukrainy, jest odbierana przez jej mieszkańców jako «błogosławieństwo» dla ich dzieci” – napisał w liście otwartym do Cyryla abp Wiktor Bykow, wikariusz diecezji odeskiej Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej.

Gorzka pielgrzymka Gretsa miała mniej wspólnego z religią niż z żałobą, a wielu innych odbyło tę samą podróż w niedzielę. Niektórzy uczestniczyli w nabożeństwie przed zniszczoną katedrą. Jeszcze więcej przybyło, aby usunąć gruz, zamiast cieszyć się słynnymi plażami pomimo kuszącego letniego słońca.

„To jest moje miasto, to część mnie, to moja dusza, to moje serce” – powiedział Grets.

Potem, ogarnięta furią, nagle przeszła na ukraiński: „Odesa nigdy nie będzie częścią Rosji”.

___

Hinnant meldował się z Paryża.

___

Śledź relację AP z wojny na Ukrainie o godz


Źródło