Górnik zginął, a drugi zaginął po wypadku w kopalni węgla kamiennego w Polsce. 17 górników zostało rannych | Wiadomości ze świata
WARSZAWA, Polska — Jeden z polskich górników, który został ranny, gdy wstrząs uderzył w kopalnię Rydułtowy w czwartek, zmarł w szpitalu, poinformował urzędnik górniczy z południowej Polski. Co najmniej 17 górników zostało rannych w wypadku.
Wstrząs, głęboko pod ziemią, miał miejsce w tej części Polski, gdzie odnotowano trzęsienie ziemi, ale nie jest jasne, czy te dwa zjawiska były ze sobą powiązane.
Prezes Polskiej Grupy Górniczej Leszek Pietraszek poinformował, że górnik zmarł w czwartek wieczorem, ale nie podał żadnych szczegółów.
Jak poinformował szef Wyższego Urzędu Górniczego Piotr Litwa, poszukiwania jednego zaginionego górnika zostały zawieszone ze względu na duże ryzyko wystąpienia kolejnych wstrząsów.
Siedemdziesięciu siedmiu górników zostało wydobytych na powierzchnię, w tym 17, którzy zostali hospitalizowani natychmiast po trzęsieniu ziemi. Jeden z nich, z urazami głowy, został przetransportowany lotniczo do dużego szpitala w Katowicach, poinformowali urzędnicy. Niektórzy ranni zostali później wypisani ze szpitala.
Wcześniejsze doniesienia mówiły o tym, że dwóch górników wciąż nie odnaleziono, a 76 udało się wydobyć na powierzchnię.
W akcji ratunkowej w trudnych warunkach pod ziemią wzięło udział dwadzieścia wyspecjalizowanych zespołów, ponieważ wstrząs miał miejsce około 1200 metrów pod powierzchnią. Jego bezpośrednie skutki wewnątrz kopalni nie były od razu jasne.
Rzeczniczka prasowa grupy górniczej Aleksandra Wysocka-Siembiga poinformowała, że wypadek miał miejsce o godzinie 8:16. Euro-Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne odnotowało wówczas trzęsienie ziemi o magnitudzie 3,1 w południowej Polsce, w pobliżu kopalni Rydułtowy.
Władze początkowo podawały, że w chwili wybuchu na tym obszarze przebywało 68 górników, ale później podniosły tę liczbę do 78.
Łukasz Pach, szef pogotowia ratunkowego w Katowicach, głównym mieście regionu górniczego, poinformował, że stan górników nadal przebywających w szpitalu jest stabilny.
Masowe wstrząsy skał w kopalniach węgla, będące wynikiem naprężeń w skałach, mogą prowadzić do tąpnięć, czyli nagłego wyrzucania skał do korytarzy i tuneli, co może być niebezpieczne dla górników pracujących w tym rejonie.
Polish Coal Mining Group doświadczyła w tym roku kilku śmiertelnych wypadków. W maju trzech górników zginęło w zawaleniu w kopalni Mysłowice-Wesola, a jeden zginął w tej samej kopalni w kwietniu.
W latach 2019 i 2020 w kopalni Rydułtowy, otwartej w 1792 roku i zatrudniającej obecnie około 2000 górników, w odrębnych wypadkach zginęło dwóch górników.
Wydobycie węgla jest uważane za niebezpieczne w Polsce, gdzie niektóre kopalnie węgla są narażone na wybuchy gazu metanowego lub zawalenia. Wykopy w starszych kopalniach sięgają głęboko w ziemię w poszukiwaniu węgla, zwiększając zagrożenia związane z pracą. Przemysł węglowy jest jednym z głównych pracodawców w Polsce, zapewniając około 75 000 miejsc pracy.
W zeszłym roku w wypadkach zginęło 15 górników.
Do przygotowania tego raportu przyczynił się Jan M. Olsen, dziennikarz Associated Press z Kopenhagi.
Niniejszy artykuł został wygenerowany na podstawie automatycznego źródła informacji agencji informacyjnej, bez modyfikacji tekstu.