Karta, czy gotówka? Wszyscy bardzo dobrze kojarzymy to pytanie. Słyszymy je w sklepach codziennie, albo niemal codziennie. Istnieje jednak taka możliwość, że wkrótce takich pytań już nie będzie. Nie będzie wyboru pomiędzy kartą i gotówką, bo fizyczny pieniądz formalnie może przestać istnieć. Przestać funkcjonować. I zmierzają do tego również przepisy, które są już w polskim sejmie…

Gotówka zakazana. Już od 2024 roku?

Jaki preferujecie sposób wykonywania płatności? Najwygodniejsza jest chyba karta płatnicza. Wystarczy przyłożyć taką kartę do terminala i po kilku sekundach płatność jest uiszczona. Nie trzeba się niczym przejmować. Przykładam i już. Wygodny jest także blik. Tutaj – zresztą podobnie jak w przypadku karty – wszystko można załatwić z poziomu telefonu. Wszystko jest bardzo szybkie, wygodne, komfortowe. Natomiast jest też jedna, zasadnicza kwestia – taka płatność pozostawia ślad.

To jest jeden z argumentów osób, które nalegają na to, aby gotówka nie znikała. Gotówka wprawdzie jest nieco mniej wygodnym środkiem płatniczym, ale nikogo nie wyklucza i płatność nie pozostawia absolutnie żadnego śladu. Z drugiej strony można by zapytać… co z tego? Dlaczego ktoś miałby się wstydzić, czy obawiać śladów, które zostawi płatność? Przecież w przypadku legalnych usług i towarów nie powinno być z tym raczej żadnego problemu, prawda? W wielu krajach za wszystko, co legalne, da się zapłacić kartą. Jeśli posiadasz zbyt dużo gotówki, policja może się tobą zainteresować.

No bo po co gotówka, skoro za wszystko można zapłacić kartą? Za wszystko, co legalne? W przeszłości bywały takie przypadki, w  których ludzie byli zatrzymywani przez policję i przesłuchiwani tylko dlatego, że mieli przy sobie zbyt wiele gotówki. W takim przypadku należało udowodnić policji, że nie potrzebowałeś jej w jakimś nielegalnym celu. Na przykład stwierdzić, że od dawna odkładałeś i idziesz zapłacić za wakacje do biura podróży. I jakoś ten fakt następnie udowodnić… Co wy na to?

Kartą, czy gotówką?

Oczywiście w naszym kraju płatności gotówką są jeszcze możliwe. Chociaż w polskim sejmie pojawił się pewien… interesujący pomysł. Otóż według nowych przepisów w przypadku przedsiębiorców kwota jednej transakcji przy płatności gotówką będzie mogła wynosić maksymalnie 8000 zł brutto zamiast 15 000 zł brutto obecnych aktualnie. Po raz pierwszy wprowadza się też limit dla płatności osób prywatnych. Ma to być 20 000 zł. Te przepisy miałyby wejść w życie na początku 2024 roku.

Ale czy te przepisy w życie finalnie wejdą? Raczej nie. Bowiem jeszcze zanim ktoś zdążył przegłosować przepisy o limitach… w sejmie pojawiła się kolejna ustawa, o wolności posługiwania się gotówką. I ta druga ustawa kompletnie wyklucza tę pierwszą. Jednocześnie „Interia” na podstawie badań wskazuje jasność. Na co dzień chętniej płacimy bezgotówkowo… ale chcemy mieć wybór. No tak, to rzeczywiście by się zgadzało. Nie pamiętam, kiedy ostatnio zapłaciłem za cokolwiek gotówką. Ale chciałbym mieć taką możliwość.

Unia zrobi po swojemu?

Na dobrą sprawę wystarczyłyby w tej sytuacji jakieś proste, unijne przepisy. Jeśli unia zdecyduje się na to, aby gotówka zniknęła z państw wspólnoty, to ona zniknie. I żadna ustawa wolności posługiwania się gotówką kompletnie niczego tutaj nie zmieni. Przecież nie od dzisiaj widocznym jest fakt, że przepisy unijne mają wyższość nad krajowymi. Wiele istotnych decyzji związanych z naszym krajem po prostu zapada w Brukseli.