W Bielsku-Białej powstanie cerkiew. Prawosławni to jednak niejedyni przedstawiciele obrządku wschodniego, którzy są obecni w mieście.

Jak już pisaliśmy, gmina odda wspólnocie prawosławnej działkę o powierzchni 33 arów w Kamienicy, w rejonie skrzyżowania ulic Jeżynowej i Rysiej. Oprócz obiektu sakralnego na działce powstanie też dom parafialny. Po raz pierwszy w historii grodu nad Białą swoją świątynię będą tu mieć wyznawcy obrządku wschodniego.

Dziękując radnym za przekazanie działki proboszcz parafii, ksiądz Marcin Bielawski nie krył wzruszenia. – Jest to wyjątkowa chwila wśród wszystkich prawosławnych zamieszkujących Bielsko-Białą i okolice. Dlatego, że mija pięć lat odkąd pierwszy raz prawosławne nabożeństwa od ponad tysiąca lat zostały tu wznowione – mówił podczas sesji Rady Miejskiej proboszcz Bielawski, nawiązując do wczesnośredniowiecznej misji chrystianizacyjnej Cyryla i Metodego, która objęła swym zasięgiem także południowe ziemie dzisiejszej Polski.

Warto wspomnieć, że nie tylko Kościół prawosławny niesie w Bielsku-Białej i okolicznych miejscowościach duchową posługę przybyszom ze Wschodu. Mniej więcej w tym samym czasie, gdy prawosławni zaczęli odprawiać msze w kościele Świętej Trójcy, swój punkt duszpasterski otworzyli w Bielsku-Białej grekokatolicy. To także Kościół obrządku bizantyjsko-wschodniego, ale jego wyznawcy uznają władzę i autorytet papieża. Ukraiński Kościół Greckokatolicki ma w swojej ojczyźnie blisko 5 milionów wyznawców. W Polsce liczbę wiernych szacuje się na około 55 tysięcy (głównie Polacy pochodzenia ukraińskiego). Siedziba polskich grekokatolików mieści się w Przemyślu, a zwierzchnikiem kościoła jest arcybiskup Eugeniusz Popowicz (polscy biskupi greckokatoliccy wchodzą w skład Konferencji Episkopatu Polski). Teren kraju podzielony jest na 3 diecezje i 128 parafii. Terytorialnie Podbeskidzie przypisane jest do obszaru diecezji przemysko-warszawskiej, a najbliżej położoną Bielska-Białej parafią tej diecezji jest parafia w Krakowie. I to właśnie ona utworzyła w stolicy Podbeskidzia punkt duszpasterski. Na stałe nie rezyduje tu jeszcze duchowny greckokatolicki. Msze przyjeżdżają odprawiać księża z Krakowa oraz z Ukrainy. Na msze odprawiane w tym obrządku przychodzi w Bielsku-Białej nie mniej, a może i więcej osób niż na te celebrowane przez prawosławnych duchownych. – Nabożeństwa greckokatolickie gromadzą regularnie około 100 wiernych – mówi KRONICE ksiądz Dmytro Fedlyuk, administrator tutejszego ośrodka duszpasterskiego.

Są to głównie Ukraińcy pochodzący z zachodniej i centralnej części Ukrainy, gdzie w tym kraju żyje najwięcej grekokatolików. Ale nie tylko. Z wypowiedzi księdza Fedlyuka wynika, że na nabożeństwach pojawia się też coraz więcej prawosławnych Ukraińców. Zwłaszcza teraz, gdy w ich ojczyźnie trwa wojna z rosyjskim najeźdźcą. Liturgia w kościele prawosławnym sprawowana jest bowiem w języku cerkiewnosłowiańskim – nieznanym większości Ukraińców (tak jak łacina dla większości katolików). Natomiast w Kościele greckokatolickim msze odprawiane są (język liturgii) w języku ukraińskim. Czy w Bielsku-Białej powstanie też samodzielna parafia greckokatolicka? Ksiądz Fedlyuk uważa, iż na pewno tak się stanie i niewykluczone, że dojdzie do tego już w tym roku. Wspólnota grekokatolików liczy na Podbeskidziu coraz więcej wiernych, a sprawowana dla nich posługa duszpasterska nie sprowadza się już tylko do odprawiania mszy, lecz także udzielania chrztów, ślubów, a siłą rzeczy w przyszłości także celebrowania pogrzebów. Stała obecność duchownego we wspólnocie wiernych jest więc ze wszech miar wskazana. I nie chodzi tylko o samą stolicę Podbeskidzia. Msze w obrządku greckokatolickim odprawiane są od lutego także w Cieszynie, bo i tam przybywa grekokatolików (co ciekawe celebruje je ksiądz katolicki mający upoważnienie biskupa). Erygowanie (powołanie) parafii greckokatolickiej na Podbeskidziu wydaje się więc koniecznością. W Bielsku-Białej grekokatolicy korzystają obecnie z uprzejmości parafii katolickiej Chrystusa Króla przy ulicy Straconki. To tam odprawiane są (w niedziele o 11.00 w dolnej kaplicy kościoła) nabożeństwa w ich obrządku.

Czy w przyszłości w Bielsku-Białej oprócz prawosławnej, pojawi się też greckokatolicka cerkiew? – Na pewno kiedyś taki kościół tu powstanie, ale to są bardzo duże koszty i na pewno na razie nie bylibyśmy w stanie udźwignąć takiego ciężaru. Myślę jednak, że gdyby wspólnota rozwijała się tak, jak obecnie, to wierni z chęcią podjęliby się trudu wybudowania takiej świątyni – mówi ksiądz Fedlyuk, który szacuje, że obecnie na terenie Podbeskidzia mieszka już na stałe ponad tysiąc osób wyznania greckokatolickiego.