Groszowa emerytura? ZUS i tak wypłaci całą trzynastkę i czternastkę
Jeden grosz – tyle wynosi najniższa emerytura, jaką wypłaca ZUS. Otrzymuje ją kobieta, która przepracowała w swoim życiu jeden dzień. To była praca na umowie zlecenie. Zebrała na emeryturę kapitał, który wynosi… 2 zł i 98 gr. Niewiele więcej dostaje mężczyzna, który prowadził działalność gospodarczą przez jeden dzień. ZUS wypłaca mu 2 gr.
Okazuje się, że nawet do tak niskich świadczeń ZUS musi wypłacać zarówno trzynastą, jak i czternastą emeryturę. I to w pełnej wysokości. Rozwiązanie ma zwolenników i krytyków. Ci pierwsi uważają, że groszowa emerytura może (choć nie musi) wiązać się z wegetacją w skrajnej nędzy. A to z kolei nakłada na państwo moralny obowiązek wypłaty dodatkowych środków. Krytycy z kolei uznają, że wypłaty „trzynastek” i „czternastek” ludziom, którzy nie dokładali się do systemu, to wyraz nieroztropności państwa. Często podnosi się, że jest to po prostu niesprawiedliwe rozwiązanie. Dlaczego? Bo w przypadku „czternastek” obowiązuje limit. Jeśli emerytura przekracza 2 tys. 900 zł brutto, wtedy „czternastka” jest pomniejszana na zasadzie złotówka za złotówkę. Efekt jest taki, że osoby, które ciężko pracowały całe życie i odprowadzały składki, są przez państwo w tym przypadku finansowo karane. W tabeli przedstawiamy wyliczenia, ile wyniosą tegoroczne „trzynastki” i „czternastki” po waloryzacji świadczeń (ma ona wynieść 12,12 proc.).
Rząd się pomylił. Waloryzacja emerytur będzie niższa [TABELA Z KWOTAMI NA RĘKĘ]
Co do zasady dodatkowe świadczenia będą wypłacane w kwocie minimalnej emerytury brutto (czyli będzie to 1 tys. 780 zł i 96 gr). Kwota na rękę będzie niższa, bo od „trzynastki” i „czternastki” zostanie potrącona zaliczka na podatek dochodowy oraz składka zdrowotna.
Emerytury. Grosz świadczenia plus 10 zł za przekaz
Co ciekawe, już o dawna mówi się, że problem groszowych emerytur trzeba zlikwidować. – To jest polska specyfika. Wypłacając 4 gr czy 40 gr, a nawet 4 zł albo 40 zł emerytury, trzeba dopłacić za dokonanie przekazu pieniężnego ok. 10 zł. To nieracjonalne, a dla odbiorcy takiego świadczenia to żadna emerytura. Systematycznie czerwonym mazakiem zakreślałam informację dla rządu o najniższej przyznanej w danym miesiącu emeryturze. To były zazwyczaj 2-3 gr – zdradza prof. Gertruda Uścińska, była prezes ZUS w money.pl.
Z podwyżek emerytur niewiele zostanie. Potrzebna druga waloryzacja [TABELA]
Emerytury. Nowy rząd rozprawi się z groszowymi świadczeniami?
Jak rozwiązać ten problem? W innych krajach europejskich prawo do emerytury otwiera odpowiedni staż (5-letni, 10-letni albo 15-letni). To są minimalne okresy, podczas których trzeba płacić składki, by mieć prawo do dożywotniej emerytury. Podobne rozwiązanie postulowało OPZZ, które proponowało wprowadzenie limitu na zasadzie: kto nie wypracowałby odpowiedniej emerytury, otrzymywałby przelew np. tylko raz w roku, a nie co miesiąc.
Teraz o konieczności likwidacji tzw. emerytur groszowych mówi także obecna minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. — Dostrzegamy problem osób, które nie nabyły prawa do emerytury najniższej bez swojej winy, w szczególności w wyniku trudnej sytuacji społeczno-gospodarczej w okresie transformacji systemowej (np. przez długotrwałe bezrobocie). Podejmiemy prace w zakresie możliwości poprawy sytuacji tej grupy osób — takiej odpowiedzi udzieliła minister na pytania, jakie pojawiły się kilka tygodni temu po expose premiera Donalda Tuska.