Biznes

Grupa Azoty może mieć zerową EBITD-ę w ’23, ale później powinno być lepiej

  • 1 czerwca, 2023
  • 5 min read
Grupa Azoty może mieć zerową EBITD-ę w ’23, ale później powinno być lepiej


„W I kw. spółka zaraportowała stratę 400 mln zł EBITDA. Wynik jednak był wsparty przez rekompensatę dla producentów energochłonnych za poprzedni rok, gdyby to uwzględnić, strata wyniosłaby 600 mln zł” – powiedział w rozmowie z PAP Biznes Jakub Szkopek, analityk Erste Securities.

„W II kw. wynik EBITDA nadal będzie na minusie, choć nie tak dużym jak w pierwszym. Jest mała szansa, że w drugim półroczu spółka nadgoni straty z pierwszego półrocza i wyjdzie na zero do końca roku, ale sytuacja jest dynamiczna i nie wiadomo co jeszcze się wydarzy” – dodał.

Jak powiedział analityk, w tym roku Grupa Azoty generuje straty we wszystkich trzech segmentach swojej działalności.

„Spółka działa w trzech segmentach i do tej pory zawsze było tak, że nawet jeśli był słaby rok w segmencie agro, to dwa pozostałe segmenty to rekompensowały. W tym roku popyt na produkty chemiczne i tworzywa sztuczne też jest słaby i te dwa segmenty w I kw. też przynosiły straty na poziomie EBITDA. Na szczęście widzimy symptomy, że sytuacja w segmentach chemicznym i tworzyw ustabilizuje się w II półroczu” – powiedział Jakub Szkopek.

Jego zdaniem, sytuacja płynnościowa spółki jest sporym wyzwaniem.

„Grupa Azoty kończy duże inwestycje w instalację Polimery Police, a na koniec I kw. miała już ponad 9 mld zł długu netto. Inwestycja w Polimerach jest zaawansowana w 99 proc., ale projekt nadal potrzebuje kapitału obrotowego, by zacząć funkcjonować na rynku. To też pociągnie za sobą wykorzystanie linii kredytowej” – powiedział Jakub Szkopek.

Warto przeczytać!  Wiadomości z rynku akcji i akcji, Wiadomości z gospodarki i finansów, Sensex, Nifty, Rynek globalny, NSE, BSE Wiadomości z IPO na żywo

„Na koniec I półrocza spółka będzie mieć złamane kowenanty. Czy z tego powodu może mieć problem z dostępem do kapitału? Może – jeśli w II kw. strata będzie narastać, to banki będą domagały się reakcji, np. zwiększenia zabezpieczenia. Mogą np. zamrozić linie kredytowe, co byłoby dużym problemem. Rząd o tym wie i pewnie prowadzi rozmowy, by doraźnie pomóc spółce” – dodał.

Jego zdaniem, jednym ze sposobów pomocy spółce mogłaby być sprzedaż aktywów należących do grupy.

„Pojawiają się przecieki, że może nastąpić sprzedaż Puław do grupy Orlen. Sprzedawanie Puław jest krótkowzrocznym pomysłem, ponieważ Puławy są najefektywniejszą spółką w grupie. Gdyby sprzedano je Orlenowi, okazałoby się, że dwaj najlepsi producenci nawozów – Anwil i Puławy – znajdują się w grupie Orlen, która jednocześnie dostarcza gaz, co postawiłoby te spółki w korzystnej sytuacji. Z drugiej strony na rynku pozostałyby mniej efektywne aktywa, które nie mają własnego gazu i kupują go od Orlenu. To mogłoby zachwiać równowagą na tym rynku. Teraz 70 proc. rynku jest w ręku Grupy Azoty, a w razie przejęcia Puław przez Orlen ten rynek podzieliłby się i mogłaby powrócić większa konkurencja, jak przed 2012 rokiem” – powiedział analityk.

Warto przeczytać!  Żelazny termin opóźnienia zapłaty faktury. Po nim o czwarta firma traci zaufanie

„Police raczej nie zostaną sprzedane, ze względu na projekt polimerów, który wkrótce będzie kontrybuował do wyniku grupy. Być może mógłby zostać sprzedany Kędzierzyn. Może też zostać przyspieszony proces włączania ZEW Niedzicy do Grupy Azoty” – dodał.

Analityk przypomniał, że od lipca tego roku ma działać program dofinansowania dla rolników do zakupu nawozów.

„To wpłynie pozytywnie na spółki nawozowe, ale będzie dotyczyć dopiero jesiennej aplikacji nawozów, czyli znajdzie odzwierciedlenie w IV kw.” – ocenia Jakub Szkopek.

„Mogą też pomóc pożyczki niskooprocentowane udzielane rolnikom na zakup nawozów, ale to kwestia następnego sezonu” – dodał.

Jego zdaniem, rozwiązania zaproponowane przez rząd powinny pomóc Grupie Azoty, ale zadziałają z opóźnieniem.

Jak ocenia Jakub Szkopek, w tym roku otoczenie jest skrajnie negatywne dla produkcji nawozów.

„Wynika to z kilku czynników: rolnik na początku roku, ze względu na spadek cen gazu, oczekiwał dużych spadków cen nawozów, natomiast dystrybutorzy mieli jeszcze duże zapasy z 2022 roku nawozów wyprodukowanych po wysokich kosztach i nie obniżali cen. W efekcie, na wiosnę rolnicy zaaplikowali mniej nawozów niż zwykle i sprzedaż spada, przez to producenci obniżają produkcję” – powiedział.

„Taka sytuacja popytowa niestety nie zmieni się bardzo do końca tego roku, bo dopiero na jesieni nastąpi kolejna aplikacja nawozów” – dodał.

Warto przeczytać!  Auchan ma dla klientów niespodziankę. W sklepach trzeba użyć telefonu

Zdaniem analityka Erste Securitues, oddanie do użytku projektu Polimery Police i rozpoczęcie produkcji na tej instalacji przełoży się pozytywnie na EBITDA Grupy Azoty.

„Oddanie projektu jest zaplanowane na czerwiec, ale na początku będą przeprowadzane testy, realnie instalacja zacznie produkować IV kw. tego roku lub I kw. 2024 r.” – powiedział.

„Szacujemy, że Polimery w bardzo słabym roku mogą kontrybuować do wyniku Grupy Azoty 300 mln zł EBITDA, a w dobrym roku 900 mln zł do 1 mld. Jednak instalacja zacznie działać dopiero w przyszłym roku, więc w tym roku kontrybucja będzie na pewno niższa niż 100 mln zł” – dodał.

Polimery Police to kompleks chemiczny, w którego zakres wchodzą: instalacja do produkcji propylenu metodą odwodornienia propanu oraz instalacja do wytwarzania polipropylenu. Docelowa wydajność kompleksu Polimery Police po uzyskaniu pełnych mocy produkcyjnych będzie wynosiła 429 tys. ton. propylenu i 437 tys. ton polipropylenu rocznie.

Zakres projektu obejmuje również budowę gazoportu z terminalem przeładunkowo-magazynowym, zapewniającym możliwość pozyskania drogą morską niezbędnych do produkcji surowców oraz szereg instalacji pomocniczych. Całkowity budżet inwestycji wynosi ok. 1,8 mld USD.

Paulina Bełżecka (PAP Biznes)

pam/ ana/


Źródło