Świat

Gruzja zatwierdza kontrowersyjną ustawę o „zagranicznych agentach”, wywołując kolejne protesty

  • 14 maja, 2024
  • 4 min read
Gruzja zatwierdza kontrowersyjną ustawę o „zagranicznych agentach”, wywołując kolejne protesty


  • Autor: Rayhan Demytrie w Tbilisi i Emily Atkinson
  • wiadomości BBC

Podpis wideo, Obejrzyj: W gruzińskim parlamencie wybuchła bójka, gdy parlamentarzyści przygotowywali się do głosowania nad wprowadzającą podziały ustawą o „zagranicznych agentach”

Gruziński parlament przegłosował wprowadzającą podziały ustawę o „zagranicznych agentach”, która wywołała tygodnie masowych protestów ulicznych.

Ustawę czeka jednak prawdopodobne weto prezydenta Gruzji, które parlament w Tbilisi może odrzucić w dodatkowym głosowaniu.

Krytycy twierdzą, że ustawa – którą nazywają „prawem rosyjskim” – może zostać wykorzystana do zagrożenia swobód obywatelskich.

Po głosowaniu protestujący próbowali dostać się do parlamentu, a tłumy zamknęły także główne skrzyżowanie

Zgodnie z projektem ustawy, który we wtorek przeszedł trzecie i ostatnie czytanie większością 84 do 30, organizacje pozarządowe i niezależne media, które otrzymują ponad 20% środków od darczyńców zagranicznych, musiałyby zarejestrować się jako organizacje „niosące interesy obcego mocarstwa”. .

Będą również monitorowani przez Ministerstwo Sprawiedliwości i mogą zostać zmuszeni do udostępnienia poufnych informacji – pod groźbą surowych kar finansowych w wysokości do 25 000 GEL (9400 dolarów; 7500 funtów).

Protestujący obawiają się, że rząd wykorzysta ustawę do stłumienia przeciwników. Porównano je także z autorytarną ustawą, która weszła w życie w Rosji w 2012 roku i od tego czasu Kreml wykorzystuje ją do wywierania presji na dysydentów.

W poniedziałek premier Irakli Kobachidze ostrzegł, że jeśli władze wycofają się po trzecim czytaniu ustawy, Gruzja utraci suwerenność i „z łatwością podzieli los Ukrainy”, nie precyzując, co miał na myśli.

Protestujący atakowali policję – ubraną w pełny strój bojowy – strzegącą bocznych wejść do budynku. Zatrzymań dokonano po tym, jak niektórzy próbowali przebić się przez żelazne bariery w pobliżu budynku. Również w parlamencie atmosfera była napięta, a pomiędzy parlamentarzystami prorządowymi i opozycji miały miejsce fizyczne i werbalne sprzeczki.

Wchodząc do budynku parlamentu, prezydent Salome Zourabichvili – przeciwniczka Kobakhidze – powiedziała BBC, że zawetuje ustawę.

Gruzińskie Marzenie ma jednak w parlamencie wystarczającą liczbę głosów, aby ją unieważnić, i nie ma wątpliwości, że ustawa zostanie przyjęta.

Źródło obrazu, Obrazy Getty’ego

Tytuł Zdjęcia, Protestujący zorganizowali wiec przeciwko ustawie o agentach zagranicznych przed gruzińskim parlamentem w Tbilisi.

Partie opozycyjne twierdzą, że nowe prawo może zaszkodzić próbom przystąpienia Gruzji do Unii Europejskiej (UE), która nadała jej status kraju kandydującego. UE ostrzegła, że ​​projekt ustawy może zagrozić dalszemu postępowi w ramach bloku.

W poście na portalu X przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola napisała: „Tbilisi, słyszymy cię! Widzimy cię!”, dodając, że protestujący Gruzini „chcą europejskiej przyszłości”.

Biały Dom ostrzegł, że po rozwoju sytuacji „ponownie oceni” swoje stosunki z Gruzją, a sekretarz prasowa Karine Jean-Pierre wezwała prezydenta Gruzji do zawetowania ustawy.

Minister Wielkiej Brytanii do spraw Europy Nusrat Ghani stwierdził, że sceny w Gruzji „są szokujące”.

Natia Seskuria, która wcześniej pracowała dla Gruzińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego, powiedziała BBC, że według niej protesty przeciwko ustawie będą kontynuowane.

Ludność Gruzji „będzie gromadzić się przeciwko temu prawu tak długo, jak będzie to konieczne” – powiedziała, dodając, że nowe prawo stanowi „egzystencjalne zagrożenie” dla przetrwania kraju.

Podpis wideo, Policja zamieszek w Gruzji reaguje siłą, gdy protestujący próbowali szturmować parlament w Tbilisi

Projekt ustawy pojawia się zaledwie pięć miesięcy przed wyborami parlamentarnymi w kraju, które zdaniem części protestujących dają szansę na odrzucenie Gruzińskiego Marzenia, które sprawuje władzę od 2012 roku.

„Czekamy, kiedy będziemy mieli możliwość wyboru nowego rządu” – powiedział AFP 27-letni protestujący, ale odmówił podania swojego nazwiska w obawie o swoje bezpieczeństwo.


Źródło

Warto przeczytać!  Od powodzi w Brazylii i Houston po brutalne upały w Azji – ekstremalne warunki pogodowe pojawiają się niemal wszędzie