Świat

Gwałtowny wzrost kosztów energii wywołany wojną na Ukrainie może zepchnąć 141 milionów ludzi w skrajne ubóstwo, czytamy w raporcie

  • 17 lutego, 2023
  • 4 min read
Gwałtowny wzrost kosztów energii wywołany wojną na Ukrainie może zepchnąć 141 milionów ludzi w skrajne ubóstwo, czytamy w raporcie


(CNN) Według nowego raportu opublikowanego w czwartek w czasopiśmie Nature Energy, kryzys energetyczny wywołany wojną Rosji na Ukrainie może zepchnąć 141 milionów ludzi na całym świecie w skrajne ubóstwo.

Naukowcy z Holandii, Wielkiej Brytanii, Chin i Stanów Zjednoczonych przeprowadzili modelowanie skutków wzrostu cen energii w 116 krajach i stwierdzili, że wydatki gospodarstw domowych wzrosły średnio o 4,8%, ponieważ ceny węgla i gazu ziemnego wzrosły po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. na wzrosty po pandemii.

Raport stwierdza, że ​​w krajach o niskich dochodach biedniejsze gospodarstwa domowe, które już borykają się z poważnymi niedoborami żywności, są bardziej zagrożone ubóstwem z powodu wyższych kosztów energii. Gospodarstwa domowe w krajach o wyższych dochodach również odczuły wpływ rosnących cen energii, ale z większym prawdopodobieństwem będą w stanie wchłonąć je do budżetów domowych, czytamy w raporcie.

Niektóre kraje są bardziej narażone niż inne – na przykład wzrost kosztów energii w Estonii, Polsce i Czechach przekracza średnią światową, głównie dlatego, że kraje te są bardziej uzależnione od energochłonnych gałęzi przemysłu. W szczególności Polska polegała na węglu w 68,5% produkcji energii od 2020 r.

Warto przeczytać!  Kobieta uwięziona za przyjmowanie pigułki aborcyjnej po przekroczeniu limitu prawnego w Wielkiej Brytanii, aby wyjść z więzienia

Podwyżki cen energii spowodowane kryzysem na Ukrainie spowodowały również wzrost kosztów artykułów pierwszej potrzeby, takich jak żywność. W porównaniu z rokiem ubiegłym w USA jajka podrożały o 70,1%, margaryna o 44,7%, masło o 26,3%, mąka o 20,4%, pieczywo o 14,9%, cukier o 13,5%, mleko o 11%, kurczaki o 10,5% i razem owoce a ceny warzyw wzrosły o 7,2%, zgodnie z danymi o inflacji opublikowanymi w tym miesiącu przez Bureau of Labor Statistics.

A firmy produkujące towary konsumpcyjne twierdzą, że ceny raczej nie spadną w najbliższym czasie.

W czwartek dyrektor generalny Nestlé, największej na świecie grupy spożywczej, podobnie jak inni giganci konsumencki, tacy jak Unilever i Proctor & Gamble, ostrzegał, że ceny artykułów pierwszej potrzeby jeszcze wzrosną w tym roku.

„Podobnie jak wszyscy konsumenci na całym świecie, zostaliśmy dotknięci inflacją i teraz próbujemy naprawić szkody, które zostały wyrządzone” – powiedział Mark Schneider, dyrektor generalny Nestlé, podczas czwartkowej rozmowy telefonicznej z dziennikarzami, choć odmówił podania, które z 2000 marek firmy, które obejmują mrożonki, wyroby cukiernicze i mleko modyfikowane dla niemowląt, odczują skutki podwyżek cen.

Podczas rozmowy telefonicznej w zeszłym tygodniu dyrektor finansowy Unilever, Graeme Pitkethly, powiedział dziennikarzom: „Prawdopodobnie minęliśmy szczytową inflację, ale jeszcze nie osiągnęliśmy szczytowych cen”. Prezes Unilever powiedział w tym samym wezwaniu, że firma spodziewa się znacznego wzrostu cen żywności w 2023 roku.

Warto przeczytać!  Amerykańscy urzędnicy odkrywają domniemaną rosyjską „farmę botów”

Według raportu wiele rządów na całym świecie podjęło już kroki w celu zmniejszenia wpływu rosnących cen energii na gospodarstwa domowe, od obniżenia podatków za energię i udzielania rabatów na rachunki za energię po jednorazowe dotacje na energię i pułapy cenowe.

Jednak raport sugeruje, że można zrobić więcej, na przykład ustalając dotacje cenowe, nakładając podatki od nieoczekiwanych zysków na firmy energetyczne i uchwalając przepisy dotyczące korzystania z bardziej zrównoważonych źródeł energii w łańcuchach dostaw żywności.

Raport dodaje, że ten kryzys energetyczny powinien przypominać o zagrożeniach związanych z „systemem energetycznym w dużym stopniu uzależnionym od paliw kopalnych”. Nie tylko pozostawia miliony ludzi na skraju skrajnego ubóstwa, ale także przyspiesza zmiany klimatu, co stawia więcej wyzwań przed tymi, którzy są najbardziej narażeni na rosnące ceny energii.

Hanna Ziady z CNN przyczyniła się do reportażu.


Źródło