Podróże

Gwiazda serialu Netflixa „Supacell” Nadine Mills opowiada o podróżach

  • 30 lipca, 2024
  • 9 min read
Gwiazda serialu Netflixa „Supacell” Nadine Mills opowiada o podróżach


Ludzie kochają superbohaterów. A w tej chwili nie ma na to większego dowodu niż błyskawiczny wzrost globalnego hitu Nextflix, SupacellSześcioczęściowy serial opowiada historię pięciu czarnoskórych mieszkańców południowego Londynu, których jedynym powiązaniem jest rodzinna historia anemii sierpowatej — choroby krwi, która dotyka głównie czarnoskórą społeczność — którzy ku swojemu zaskoczeniu odkrywają, że mają niezwykłe moce.

Poznajcie „złą dziewczynę Sabrinę”, graną przez brytyjską aktorkę Nadine Mills.

Jako jedyna kobieta w załodze, to właśnie jej współczucie, pragmatyczne podejście i odwaga ostatecznie spajają grupę nieoczekiwanych bohaterów i pozwalają im zmierzać ku wspólnemu przeznaczeniu.

A siła jej postaci to coś, z czym Mills bardzo dobrze się utożsamia. Po latach pracy na wielu etatach i zmaganiach z wiązaniem końca z końcem, była o krok od rezygnacji z marzeń o aktorstwie i nauczaniu, gdy szansa na uratowanie świata uratowała ją.

Teraz rodowita mieszkanka East London z Hackney żyje życiem wykraczającym poza jej najśmielsze fantazje. Mills poświęciła chwilę na pogawędkę z Podróże + wypoczynek o wszystkim Supacellw tym najważniejsze miejsce na jej liście marzeń i rady, jakie ma dla kobiet, które chcą zostać bohaterkami swojego życia.

Podróże + wypoczynek: Jak zdobyłaś rolę Sabriny w Supacell?

Nadine Mills: Zobaczyłem, że dostał zielone światło i że chodzi o tych pięciu czarnoskórych superbohaterów, więc poszedłem prosto do mojego agenta i powiedziałem: „jest ten nowy serial, który będzie na Netfliksie, wiesz, że musisz mnie wciągnąć do pokoju”. A oni powiedzieli: „Tak, nie martw się, mamy to na oku”. Ale minęło kilka miesięcy i nic. Wtedy Sheila Nortley, która jest producentką wykonawczą serialu, została zatrudniona i jest również moją przyjaciółką. Skontaktowała się ze mną i powiedziała: „O, jesteś teraz zajęta? Pracujesz czy, wiesz, jesteś wolna?” Powiedziała, że ​​jest taka rola, która moim zdaniem będzie dla ciebie świetna”. To było Supacell i pomyślałam sobie: „O mój Boże. Czekałam na to miesiącami”. I oczywiście poszłam na przesłuchanie i dostałam rolę.

Warto przeczytać!  Top 5 celów podróży w Moulvibazar, Sylhet

Skąd czerpałaś inspirację dla postaci Sabriny?

Jestem trochę podobna do Sabriny pod pewnymi względami, więc łatwo było mi się z nią utożsamić jako z postacią. Czuję, że jesteśmy podobne w tym sensie, że jest kimś, kto ma dużo współczucia, jest bardzo troskliwa i opiekuńcza. I ja też mam te cechy. Mogłam też porozmawiać z pielęgniarką zawodową w NHS, która jest czarna i znajduje się w podobnej sytuacji co Sabrina w tej historii. Mogłam zrozumieć, jak to jest, przez co ona przechodzi, co czuje. A potem, wiesz, jest druga strona Sabriny, kiedy staje się „złą dziewczyną Sabrina”, ta wersja, pochodzę z dzielnicy w Londynie zwanej Hackney. To jest we wschodnim Londynie i jest we mnie trochę tego. Czuję, że jeśli znajdziesz się po złej stronie mnie, spotkasz tę stronę. Pochodzę z Hackney i dorastałam w sposób, w jaki dorastaliśmy, jak ludzie w tej okolicy. Mamy w sobie ten ogień, więc to także mnie zainspirowało.

Dużo mówi się o supermocy telekinezy Sabriny, która, jak widzimy, rozwija się w przyszłości. Jaką uważasz swoją osobistą supermoc w prawdziwym życiu?

Uwielbiam to pytanie. Moją osobistą supermocą, powiem, jest odporność. To, a także umiejętność nawiązywania kontaktów z ludźmi. Czuję, że mam naturalną zdolność do nawiązywania kontaktów z ludźmi, bez względu na wiek, płeć, rasę, wiesz, to po prostu jest. Ale odporność byłaby dla mnie czymś ważnym.

Mając w rękach hitowy serial, jesteś teraz zajętą ​​globalną aktorką. Jak znajdujesz czas na podróże, które są częścią Twojego osobistego relaksu i odnowy?

Uwielbiam podróżować, to moja bajka! Ostatnio, z pracą, jest dość trudno, w tym sensie, że nie mogę rezerwować z wyprzedzeniem. To musi być jak rezerwacja na ostatnią chwilę. Ale zawsze upewnię się, że znajdę czas, ponieważ to jest coś, co jest dla mnie naprawdę ważne, szczególnie, jak powiedziałeś, żeby po prostu się odmłodzić.

Warto przeczytać!  10 wskazówek dotyczących rodzinnego vanlife z dziećmi

Moim celem jest zobaczyć cały świat, zanim umrę. Mam aplikację Visited, gdzie kiedykolwiek odwiedzam kraj, odhaczam go po kolei. A jeśli nie mogę wyjechać za granicę, znajduję czas na samotność ze sobą. Upewniam się, że nie ma mediów społecznościowych, technologii, nic z tego nie jest włączone. Po prostu wyłączam się i upewniam, że mam te chwile dla siebie.

Jakie jest Twoje ulubione miejsce do odwiedzenia do tej pory, a co jest jeszcze na Twojej liście marzeń?

Trudno wybrać, bo podróżowałem już do kilku krajów i są moimi ulubionymi z różnych powodów. Ale myślę, że powiem Kenia. Kilka lat temu pojechałem do Kenii i zatrzymałem się w Nairobi na kilka dni, a potem pojechałem na safari na trzy dni, a potem zatrzymałem się w miejscu zwanym Diani, które jest ich plażą. Wszystko było naprawdę miłe, ale to było dla mnie safari. Pomyślałem sobie: wow. Zobaczyć zwierzęta w ich naturalnym środowisku, to było piękne przeżycie. Nie potrafię tego wytłumaczyć, wydaje mi się, że ludzie muszą to zrobić sami, żeby tego doświadczyć, ale to jest tak piękne. Oglądasz filmy dokumentalne i jest to po prostu tak inne. Jedziesz tam i jest cicho, to nierealne. A ludzie też byli naprawdę mili.

Jeśli chodzi o listę rzeczy do zrobienia, och, jest ich mnóstwo, cały świat. Ale Bali. Bali jest miejscem numer jeden, do którego muszę pojechać w tym roku.

Widzieliśmy, że masz rodzinę na Jamajce — co lubisz robić, kiedy ich odwiedzasz?

Warto przeczytać!  Topdeck ogłasza ogromną wyprzedaż wybranych pakietów na lata 2024–25

Nie mogę odwiedzać Cię tak często, jak bym chciał, [but I’ve been] bardziej, gdy byłem młodszy i kilka razy jako dorosły. Jest pięknie. To mój dom. Uwielbiam plażę, szczególnie w Negril, jedzenie dobrego jedzenia, kurczaka jerk i po prostu przebywanie z rodziną. Dla mnie to zawsze miła rzecz, po prostu siedzenie na werandzie z kuzynami, którzy wspinają się na drzewo kokosowe, żebyśmy mogli napić się świeżej wody kokosowej. Myślę, że to wszystko, jeśli chodzi o mnie. Byłem w turystycznych miejscach, takich jak Rick’s Cafe i Dunn’s River Falls, ale tak, po prostu uwielbiam być na plaży i wśród ludzi.

Czy jest jakieś inne miejsce na Karaibach, które znalazłoby się na Twojej liście życzeń?

Słyszałem, że Grenada jest naprawdę piękna, ponieważ nie jest tak turystyczna i wciąż jest nietknięta. Słyszałem o niej wiele dobrego.

Okej, teraz porozmawiajmy o Twoim domu. Pochodzisz z Hackney, East London. Co powinien zrobić ktoś, kto jest tu pierwszy raz, aby doświadczyć kultury i atmosfery?

powiedziałbym [go to] Dalston, tam jest kultura. Mają świetne karaibskie i afrykańskie targi i stragany, gdzie można kupić świeże owoce i mięso. Mają też sklepy z jedzeniem na wynos, mój ulubiony nazywa się Peppers and Spice. Jest też wegański karaibski punkt All Nations Vegan House. Shoreditch, wzdłuż Brick Lane, który ma artystyczną kulturę. Są też świetne pod kątem sklepów z rzeczami vintage, jeśli chcesz trochę poszperać. Mają też naprawdę fajne restauracje i bary. Spitalfields Market ma wielu niezależnych projektantów i sklepy spożywcze, szczególnie z deserami. To miejsce, do którego chodzę dość często. Jeśli przejdziesz się wzdłuż Regent’s Canal, jest naprawdę fajnie i mają fajne małe restauracje i niezależne bary. East London ma klimat w ciągu dnia i wieczorem.

Fotografia Davida Reissa


Biorąc pod uwagę wszystkie te podróże, musimy zadać sobie pytanie: czy jesteście w grupie bagażu podręcznego czy rejestrowanego?

Myślę, że to zależy od tego, dokąd się jedzie. Więc po raz pierwszy w zeszłym roku, wziąłem udział w team carry on. To była tylko trzydniowa, dwudniowa wycieczka do Rzymu. I pomyślałem sobie: „O mój Boże, chcę tak podróżować wiecznie”. Mogłem po prostu eksplorować i mieć na sobie plecak, i naprawdę podobało mi się to doświadczenie. Ale jeśli jedziesz na bardziej relaksujące wakacje, musisz mieć [checked bag]. Musisz mieć rozplanowane swoje stroje.

Rozumiemy całkowicie. Teraz Twoja skóra wyraźnie promienieje, opowiedz nam o swojej rutynie pielęgnacyjnej i jakie produkty nosisz w bagażu podręcznym?

Ciągle mnie o to pytają i czuję się źle, jakbym miała coś wymyślić? Ale szczerze, myślę, że to dlatego, że nie noszę makijażu na co dzień, więc myślę, że to po prostu pozwala mojej skórze oddychać. I piję wodę, nie piję niczego innego, nie piję napojów gazowanych, nie piję soków. Mogę wypić okazjonalnie świeży sok pomarańczowy tu i tam, ale piję tylko wodę. Poza tym noszę ze sobą balsam oczyszczający ELEMIS Pro-Collagen i kilka chusteczek Simple Wipes, którymi myję twarz wieczorem.

Czy stosujesz jakiś plan ćwiczeń podczas podróży?

To było naprawdę trudne. Próbuję, zwłaszcza jeśli mam hotel z siłownią. Spróbuję zrobić kilka treningów, ale to trudne, ponieważ odkryłam, że nie mogę ćwiczyć bez mojego osobistego trenera. Dużo chodzę, zamiast wskakiwać do autobusu lub czegoś takiego. Więc tak staram się nadążać.

Zanim skończymy, jakiej jednej rady udzieliłabyś kobietom, które podążają za swoimi marzeniami i czekają, aż ich supermoc się uaktywni?

Po prostu trzymaj się. Trzymaj się tego. Moment, w którym myślisz, że to się nie wydarzy, jest momentem, w którym to się wydarzy. Po prostu kontynuuj. Trzymaj się tego. I nie poddawaj się.




Źródło