Rozrywka

Gypsy Rose Blanchard ma wyjść na zwolnienie warunkowe wiele lat po tym, jak przekonała chłopaka, by zabił jej agresywną matkę

  • 28 grudnia, 2023
  • 6 min read
Gypsy Rose Blanchard ma wyjść na zwolnienie warunkowe wiele lat po tym, jak przekonała chłopaka, by zabił jej agresywną matkę


Cygańska Róża Blanchardkobieta z Missouri, która namówiła internetowego chłopaka do zabicia jej matki po tym, jak przez lata zmuszała ją do udawania, że ​​cierpi na białaczkę, dystrofię mięśniową i inne poważne choroby, w czwartek zostanie zwolniona warunkowo.

Sprawa wzbudziła zainteresowanie ogólnokrajowych tabloidów po tym, jak pojawiły się doniesienia, że ​​matka Gypsy Blanchard, Clauddine „Dee Dee” Blanchard, zamordowana w 2015 r., zasadniczo przetrzymywała córkę w niewoli, zmuszając ją do korzystania z wózka inwalidzkiego i rurki do karmienia.

Okazało się, że Gypsy Blanchard, obecnie 32-letnia, jest w pełni zdrowa, nie jest opóźniona w rozwoju, jak zawsze sądzili jej przyjaciele. Jej matka przez przypadek cierpiała na zespół Munchausena – zaburzenie psychiczne, w którym rodzice lub opiekunowie szukają współczucia w obliczu wyolbrzymionych lub wymyślonych chorób swoich dzieci – powiedział jej prawnik procesowy, Michael Stanfield.

„Ludzie ciągle mówili Dee Dee, jaką jest cudowną matką, a Dee Dee skupiała na sobie całą uwagę” – powiedział.

Dzięki podstępowi matka i córka poznały gwiazdę country Mirandę Lambert i otrzymały datki na cele charytatywne, wycieczkę do Disney World, a nawet dom w pobliżu Springfield od fundacji Habitat for Humanity.

Stanfield powiedział, że matce Gypsy Blanchard udało się oszukać lekarzy, mówiąc im, że dokumentacja medyczna jej córki zaginęła podczas huraganu Katrina. Jeśli zadawali zbyt wiele pytań, po prostu znajdowała nowego lekarza i goliła dziewczynie głowę na poparcie swojej historii. Wśród niepotrzebnych zabiegów, jakie przeszła Gypsy Blanchard, było usunięcie gruczołów ślinowych. Jej matka przekonała lekarzy, że konieczne jest zastosowanie miejscowego środka znieczulającego, aby wywołać ślinienie.

Warto przeczytać!  Jak pełnia różowego księżyca w dużym stopniu wpływa na związki między znakami zodiaku, 5-6 kwietnia 2023 r.

Stanfield stwierdziła, że ​​Gypsy Blanchard, która nie miała żadnego wykształcenia ani kontaktu z kimkolwiek poza matką, również została wprowadzona w błąd, zwłaszcza gdy była młodsza.

„Wydaje się, że lekarze potwierdzają wszystko, co ci mówią. Świat zewnętrzny mówi Ci, że Twoja matka jest cudowną, kochającą i troskliwą osobą. Jaki inny pomysł możesz mieć?” – powiedział Stanfield.

Ale potem przemoc stała się bardziej fizyczna, powiedział Stanfield. Cyganka zeznała, że ​​matka ją biła i przykuwała łańcuchem do łóżka. Powoli Gypsy także zaczynała rozumieć, że nie jest tak chora, jak mówiła jej mama.

„Chciałam uwolnić się od jej uścisku” – zeznała Gypsy proces jej byłego chłopaka z 2018 r., Nicholas Godejohn z Big Bend w stanie Wisconsin, który służy: wyrok dożywocia w zabijaniu. Następnie dodała: „Namówiłam go do tego”.

Kiedy zajęła stanowisko na jego procesie, prokuratorzy już zawarli z nią umowę ze względu na molestowanie, którego doświadczyła. W zamian za przyznanie się do winy w 2016 r morderstwo drugiego stopnia, została skazana na 10 lat więzienia. Zarzut o morderstwo pierwszego stopnia, przed którym stanęła, oznaczałby dożywocie.

Warto przeczytać!  Francis Ford Coppola i Jon Voight angażują się politycznie w sprawę „Megalopolis”

„Nick był w niej tak zakochany i miał na jej punkcie taką obsesję, że zrobiłby wszystko” – argumentował w sądzie adwokat Godejohna, Dewayne Perry, twierdząc, że jego klient ma autyzm i był manipulowany.

Prokuratorzy jednak twierdził, że motywował go seks i chęć bycia z Gypsy Blanchardem, którego poznał na chrześcijańskim portalu randkowym.

Z ustaleń prawdopodobnych wynika, że ​​Gypsy Blanchard dostarczyła nóż i ukryła się w łazience, podczas gdy Godejohn wielokrotnie dźgał matkę. Ostatecznie oboje udali się autobusem do Wisconsin, gdzie zostali aresztowani. Od tego czasu przebywa w stanowym więzieniu dla kobiet w Chillicothe.

„Rzeczy nie zawsze są takie, jakimi się wydają” – powiedział szeryf hrabstwa Greene Jim Arnott gdy zaczęły pojawiać się dziwne odkrycia.

Nawet wiek Cygana był kłamstwem. Jej matka twierdziła, że ​​jest młodsza, aby ułatwić utrwalenie oszustwa, i uszło jej to na sucho, ponieważ Gypsy była tak mała: miała zaledwie 150 centymetrów wzrostu.

Organy ścigania były początkowo tak zdezorientowane, że w oryginalnych dokumentach sądowych podano jej trzy różne wieki, przy czym najmłodszy miał 19 lat. Miała 23 lata.

Prokurator hrabstwa Greene, Dan Patterson, opisał tę sprawę jako „jedną z najbardziej niezwykłych i niezwykłych spraw, jakie widzieliśmy”.

Stanfield wspomina, że ​​kiedy po raz pierwszy spotkał Gypsy, zabrakło jej tchu, przechodząc 75 jardów (69 metrów) od windy do pokoju, w którym z nią rozmawiał. Opisał ją jako niedożywioną i słabą fizycznie.

Warto przeczytać!  Typy matematyczne Bena Zauzmera - The Hollywood Reporter

„Mogę szczerze powiedzieć, że rzadko miałem klienta, który po odbyciu dość długiego wyroku więzienia wyglądałby znacznie lepiej” – powiedział Stanfield. „Więzienie generalnie nie jest miejscem, w którym można stać się szczęśliwym i zdrowym. Mówię to, ponieważ dla mnie jest to rodzaj dowodu dla reszty świata na to, przez co naprawdę przechodziła Gypsy”.

Gypsy Blanchard powiedziała później, że dopiero po aresztowaniu zdała sobie sprawę, jak bardzo jest zdrowa. Ale to wymagało czasu. W końcu wyszła za mąż za kratkami Ryana Scotta Andersona, obecnie 37-letniego, z Saint Charles w Luizjanie.

Ta dziwaczna sprawa była tematem filmu dokumentalnego HBO z 2017 r. „Mamusia nie żyje i kochana”, miniserialu Hulu z 2019 r. „The Act” oraz nadchodzącego serialu dokumentalnego Lifetime „The Prison Confession of Gypsy Rose Blanchard”. Dzienny psycholog telewizyjny „Dr. Phil” McGraw przeprowadził z nią wywiad z więzienia. Powieść „Darling Rose Gold” w swoich założeniach opiera się na tej historii, a publikacja „Released: Conversations on the Eve of Freedom” zaplanowana jest na przyszły miesiąc.

W atmosferze burzy medialnej rzeczniczka wydziału więziennictwa Karen Pojmann powiedziała, że ​​żadne osobiste relacje z jej czwartkowego uwolnienia nie będą dozwolone „w interesie ochrony bezpieczeństwa, ochrony i prywatności”.




Źródło