Hadżdż: Ceny rosną, przez co pielgrzymki stają się coraz bardziej niedostępne
- Sally Nabil
- BBC arabski, Kair
Około 1,8 miliona muzułmanów z całego świata przybyło we wtorek na górę Arafat w Arabii Saudyjskiej, aby uczcić najważniejszy dzień pielgrzymki. Ale ze względu na globalny wzrost cen pielgrzymka staje się coraz bardziej nieopłacalna.
„Liczba rezerwacji znacznie spadła w tym roku. Dla wielu osób jest to zbyt kosztowne”, mówi pracownik prywatnego egipskiego touroperatora odpowiedzialny za organizację pielgrzymek, który chciał pozostać anonimowy ze strachu przed reakcją na krytykę sytuację gospodarczą ich kraju.
W Egipcie, najbardziej zaludnionym kraju arabskim, najtańsza pielgrzymka sponsorowana przez rząd kosztuje obecnie około 6000 dolarów (4720 funtów) – dwa razy więcej niż w zeszłym roku.
Wzrost cen był napędzany przez gwałtowną dewaluację funta egipskiego, który od marca 2022 r. stracił ponad 50% swojej wartości w stosunku do dolara amerykańskiego. W rezultacie koszty życia również gwałtownie wzrosły, a roczna inflacja bazowa spadła 40% w maju.
Około 30% populacji żyło poniżej rządowej granicy ubóstwa przed pandemią Covid-19, a Bank Światowy twierdzi, że liczba ta prawdopodobnie wzrosła od tego czasu.
’Mój sen’
Farida, emerytowana egipska urzędniczka państwowa, zaoszczędziła pieniądze na pielgrzymkę przez pięć lat.
„Wszystkie moje oszczędności nie wystarczą na opłacenie wyjazdu. Kiedy zobaczyłam cennik, byłam w szoku” – mówi.
Farida – to nie jest jej prawdziwe imię – jest wdową i matką pięciorga dzieci. Prosiła również o zachowanie anonimowości, ponieważ nie chciała publicznie krytykować egipskich władz za rosnące koszty życia.
Farida mówi, że odprawianie pielgrzymki to „moje marzenie”, dodając: „Hadżdż oczyszcza duszę”.
Mówi, że wszystkie jej dzieci są zamężne, więc „odpowiedzialność społeczna i finansowa została zdjęta z moich barków”. „Nadszedł czas, aby udać się na pielgrzymkę”.
Farida był już cztery razy w Mekce, aby odbyć mniejszą pielgrzymkę Umrah, która obejmuje niektóre rytuały pielgrzymki i może być podjęta o każdej porze roku.
Tym razem wykorzystała lukę w systemie, aby móc wykonać pielgrzymkę.
„Zamiast wizy hadżdż dostałam trzymiesięczną wizę turystyczną i przyjechałam do Mekki na miesiąc przed rozpoczęciem sezonu hadżdż” – opowiada mi z Arabii Saudyjskiej, czekając na rozpoczęcie pielgrzymki. „To jedyna opcja, jaką mam”.
Cała podróż Faridy do Mekki jest o 80% tańsza niż pakiet pielgrzymki sponsorowany przez rząd.
Cięcia dotacji
Hadżdż jest jednym z pięciu filarów islamu. Muzułmanie są zobowiązani do odbycia podróży do Mekki przynajmniej raz w życiu, jeśli są na to fizycznie i finansowo zdolni.
Pielgrzymka rozpoczyna się ósmego dnia islamskiego miesiąca księżycowego Dhul Hijjah, który w tym roku odpowiada 26 czerwca w kalendarzu gregoriańskim i trwa od pięciu do sześciu.
Hadżdż zwykle przyciąga od 1,5 do 2 milionów pielgrzymów, ale po raz pierwszy od czasu pandemii władze saudyjskie pozwoliły na przywrócenie pełnej pojemności.
Arabia Saudyjska przydziela każdemu krajowi roczną kwotę na podstawie liczby mieszkających tam muzułmanów.
Największy trafia do Indonezji – największego na świecie kraju z większością muzułmańską, z populacją 270 milionów. W tym roku przyznano mu 221 000 miejsc.
Władze Indonezji zdecydowały w tym roku o obniżeniu dotacji na pielgrzymkę do 50% z 60%, co oznacza, że każdy indonezyjski pielgrzym musiał zapłacić 3320 dolarów. W 2022 roku pakiet kosztował 2660 USD.
Bariery polityczne
Podczas gdy koszty finansowe mogą okazać się przeszkodą dla wielu muzułmanów na całym świecie, dla tych w Jemenie – rozdartym wojną i zubożałym południowym sąsiadem Arabii Saudyjskiej – sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana.
Kraj został zdewastowany przez konflikt, który nasilił się w 2015 r., kiedy koalicja wojskowa kierowana przez Arabię Saudyjską interweniowała po tym, jak wspierany przez Iran ruch rebeliantów Huti przejął kontrolę nad dużą częścią kraju. Według doniesień w walkach zginęło ponad 150 000 osób i spowodowały jedną z największych katastrof humanitarnych na świecie.
W tym miesiącu jemeńscy pielgrzymi przylecieli bezpośrednio ze stolicy rebeliantów, Sany, do Arabii Saudyjskiej na pielgrzymkę – pierwszy taki komercyjny lot od około siedmiu lat.
Ci, którzy podróżowali, musieli zapłacić około 3000 dolarów – niemałą sumę w kraju, w którym ponad 21 milionów z 30-milionowej populacji potrzebuje jakiejś pomocy humanitarnej, a 17 milionów nie wie, skąd weźmie następny posiłek.
„W 2016 roku pojechałem na pielgrzymkę za mniej niż połowę tej ceny. Teraz jest to dla mnie za drogie” – mówi jeden z jemeńskich dziennikarzy.