Rozrywka

Hannah Marks opowiada o adaptacji Johna Greena „Żółwie aż do końca”

  • 3 maja, 2024
  • 7 min read
Hannah Marks opowiada o adaptacji Johna Greena „Żółwie aż do końca”


Hannah Marks zaczęła grać w wieku 6 lat, po obejrzeniu filmu aktorskiego swojej matki. Pracowała praktycznie bez przerwy, od ról w filmach „Accepted” i „The Runaways” po obsadę „Holistycznej agencji detektywistycznej Dirka Gently’ego”. Właściwie to w zeszłym roku wzięła swój pierwszy urlop choć przyznaje, że nagrała w tym czasie kilka własnych taśm.

W ostatnich latach dała się poznać także (wybaczcie) za kamerą jako reżyserka, zaczynając od napisania i wyreżyserowania filmu „After Everything”. W niezależnym filmie Jeremy Allen White wcielił się w młodego mężczyznę, u którego zdiagnozowano raka kości, który wyrusza w podróż nowy związek, którego premiera odbyła się na Festiwalu Filmowym SXSW w 2018 roku.

W tym samym roku dostała upragnioną pracę reżyserską przy filmowej adaptacji ukochanej powieści Johna Greena „Żółwie na dno”. Fabuła skupia się na nastoletniej dziewczynie o imieniu Aza (Isabela Merced), która zmaga się z paraliżującym zaburzeniem obsesyjno-kompulsywnym i stanami lękowymi. Wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką Daisy (Cree Cicchino) rozpoczyna śledztwo w sprawie zniknięcia lokalnego miliardera, jednocześnie rozpoczynając niepewny romantyczny związek z jego synem Davidem (Felix Mallard).

Po latach opóźnień spowodowanych przez Covid i ogólnie rzecz biorąc, „Turtles All the Way Down” debiutuje dziś na platformie Max i stanowi dowód na to, że na niektóre rzeczy warto czekać. W filmie opowiedzianym ze szczerością i wrażliwością Marks znalazł sposób na przekazanie obsesyjnego sposobu myślenia Azy, a jednocześnie uchwycił radość młodej miłości i celebrował kobiecą przyjaźń. To trudna sztuka balansowania, opowiedziana z sercem i zaskakującą dawką humoru. Różnorodność rozmawiałem z Marksem o długiej podróży i tym, co nas czeka.

Ona ma dług wdzięczności wobec Saoirse Ronan i Ariany Grande.

Zdobycie pracy w „Żółwiach” było dla Marksa procesem sześciomiesięcznym, który przyznaje, że „był na początku mojej kariery filmowej; Wiedziałem, że to będzie ciężka walka.” Marks przygotowała przemówienie, lookbook i fałszywy zwiastun, korzystając z filmów, które zgrała z YouTube. „Wiele razy Saoirse Ronan i Timothée Chalamet patrzyli sobie w oczy” – mówi o romantycznych momentach filmu. Przekazała także swoją wizję obsesyjnych spiral myślowych Azy. „Używałam wielu obrazów mikroskopowych ze statycznymi dźwiękami” – zauważa. „Chciałem jednak zestawić to z optymistyczną muzyką pop, żeby nie sprawiało wrażenia przygnębiającego. Myślę, że właśnie ukazał się utwór „Breathin” Ariany Grande, który stał się podstawą zwiastuna.

Warto przeczytać!  Box Office „Fast X” zbliża się do ogromnego światowego otwarcia o wartości 319 milionów dolarów – The Hollywood Reporter

Marks twierdzi, że zwiastun wyprodukowany w 2018 roku faktycznie sprawia wrażenie zaskakująco podobnego do produktu końcowego. „Oczywiście zdjęcia i muzyka są różne, ale dusza jest zdecydowanie ta sama” – zauważa.

Jej obsada doskonale wczuła się w swoje role.

Wspólnym wątkiem wszystkich filmów Marksa są znakomite role, od White’a i Maiki Monroe w „After Everything” po Johna Cho i nowicjuszkę Mię Isaac w roli ojca i córki podczas podróży samochodowej w „Don’t Make Me Go” z 2022 roku. „Turtles” kontynuuje tę tradycję, prezentując trzy gwiazdorskie występy jej głównych bohaterów.

Mimo że zdjęcia do filmu nakręcono dopiero w 2022 roku, cała trójka została obsadzona na początku i pozostała przy projekcie pomimo jego opóźnień. „Jak na ironię, czuli się wtedy trochę za młodzi” – mówi Marks. „Ale tak bardzo ich pokochaliśmy, że poszliśmy z tym”. Dodatkowy czas dał jej obsadzie większą szansę na nawiązanie więzi – chociaż Merced i Cicchino tak naprawdę znają się od lat. „Chemia między najlepszymi przyjaciółmi jest tak samo ważna jak chemia romantyczna” – mówi Marks. „I od razu poczuli się dobrze razem”.

Warto przeczytać!  Recenzja „Quest For Fire”: gorączkowy powrót ogromnej postaci

Ponieważ było to w czasie pandemii, odczyty odbywały się na platformie Zoom. „To koszmar każdego aktora: próba wywołania chemii na ekranie komputera” – przyznaje Marks. Zaryzykowała z Mallardem, australijskim aktorem występującym w filmach „Ginny i Georgia” oraz „Sąsiedzi”.

„Wiesz, ma on trudną rolę w tym filmie” – chwali Marks. „Myślę, że granie syna miliardera nie wymaga z natury empatii. Zasługuje na uznanie za to, że jest czarujący i pomocny, a także za to, że ma doskonały amerykański akcent. Jako ktoś, kto ma problemy z akcentem, byłem pod wrażeniem”.

Marks, jak wszyscy, jest fanem „Succession”.

W filmie występują także doświadczeni aktorzy, w tym J. Smith-Cameron, dwukrotna nominowana do nagrody Emmy za rolę Gerri Kellman w filmie „Sukcesja”. Cameron gra profesora, którego podziwia Aza, który w jednej ze scen szczegółowo wyjaśnia znaczenie tytułu filmu. „Jestem zagorzałym zwolennikiem sukcesji i od pierwszego dnia chciałem, żeby Gerri zagrał w tej roli” – Marks przyznaje ze śmiechem. „Napisałem więc do niej list, w którym powiedziałem: «Jestem wielkim fanem, proszę, przyjdź i podaj tytuł». Była taka inteligentna, ciepła, zabawna i pełna uczuć – miała wszystko, czego można chcieć”.

Judy Reyes występuje także w roli matki Azy i trzeba dodać, że pojawiła się także w „Succession” – czy miało to coś wspólnego z otrzymaniem tej roli? Marek się śmieje. „Nie, miała cudowną rolkę i potrafiła nagrywać w tak wielu gatunkach i mediach. Byłam zachwycona, że ​​ją mam” – stwierdza. „Ale nie będę kłamać; to nie bolało.”

Jako aktorka rozumie tę walkę.

Będąc po drugiej stronie przesłuchań, Marks chce, aby aktorzy wiedzieli, że na obsadzenie wpływa wiele czynników. „Nie chodzi tylko o twoje umiejętności” – mówi. „Widzieliśmy tysiące ludzi w „Turtles” i wszyscy byli utalentowani. Wiem, że to brzmi prosto, ale tylko jedna osoba może dostać tę pracę, a wszystko sprowadza się do tego, co pasuje do wszystkich pozostałych elementów układanki”. Zachęca aktorów, aby wchodząc do pokoju byli wierni swojemu duchowi. „Nie ma dwóch osób o takiej samej interpretacji jak druga. Jako aktor spędziłem dużo czasu, zastanawiając się, jak mógłbym się wyróżnić. Okazuje się, że jestem inny po prostu będąc sobą. Moja twarz jest inna. Przychodzę z innym bagażem i doświadczeniami. Po prostu bądź sobą.”

Warto przeczytać!  „Rick and Morty” jest oficjalnie martwy dla fanów po pojawieniu się rzekomego DM Justina Roilanda

Zarówno jako aktorka, jak i reżyserka ma nadzieję na powrót częstszych przesłuchań osobistych. „Zoom jest świetny, ponieważ pozwala zobaczyć ludzi z całego świata” – przyznaje. „Ale aktorowi może być trudno wysłać taśmę w pustkę i nie wiedzieć, czy ktoś w ogóle nacisnął przycisk „Odtwórz”.

Jest także fanką Johna Greena… jak wszyscy.

Uznany autor powieści takich jak „Gwiazd naszych wina” i „Papierowe miasta”, Green otwarcie mówił, ile dla niego znaczą „Żółwie”, po tym jak zmagał się z własnymi problemami psychicznymi. Był także producentem filmu i zawsze był obecny na planie. Ale zamiast dać się zastraszyć, Marks twierdzi, że najtrudniejsze było „nie fangirlowanie” z autorem. „Był tak hojny i chętny do wycofania się, abym mógł przejąć stery i wysłuchać moich pomysłów” – wspomina Marks. „Był wymarzonym współpracownikiem”.

A teraz stał się jeszcze bardziej. „Dzień premiery filmu będziemy wspólnie świętować” – zdradza. „Ten film dał mi tak wiele, ale jedną rzeczą, którą zawsze będę cenić, jest to, że mogę planować przyjacielskie spotkania z Johnem Greenem. To wciąż nie daje mi spokoju.


Źródło