Rozrywka

HBO The Last of Us mądrze przeskakuje do przerywników filmowych

  • 20 lutego, 2023
  • 6 min read
HBO The Last of Us mądrze przeskakuje do przerywników filmowych


Oglądam odcinek szósty Ostatni z nas Byłem pełen lęku. Grałem w tę grę wiele lat temu (pomimo bardzo racjonalnego i zdrowego strachu przed wszystkim, co zombie) i wiedziałem, dokąd zmierza ten odcinek i do jakich walk Joel i Ellie zostaną zmuszeni. Ale potem serial nie spędzał godzin w jednym miejscu, ponieważ Joel i Ellie kręcili się wokół, próbując uniknąć zamordowania i trochę własnego morderstwa. Zamiast tego odcinek potoczył się błyskawicznie i przeszedł od razu do dobrych rzeczy – co w grach wideo zwykle oznacza przerywniki filmowe.

Ten artykuł zawiera spoilery dotyczące pierwszych sześciu odcinków Ostatni z nas.

Droga Ostatni z nas silniki przez wiele godzin walki, aby przejść od razu do sedna, była jedną z moich ulubionych części serialu. To nie jest serial akcji, ale horror przerywany momentami akcji. Nie spędzamy czasu na podziwianiu postaci angażujących się w fajne wyczyny heroizmu lub zgrabne „gun fu” a la Lepsze jutro I Johna Wicka. Bardziej jak prawdziwe życie, akcja jest środkiem do celu i ma być okropna, a może trochę denerwująca, zamiast wzbudzać podziw.

To było zamierzone. Twórca gry i producent serialu, Neil Druckmann, szeroko mówił o swoim pragnieniu zapewnienia, by przemoc była obecna Ostatni z nas ma wpływ. “[O]jedną z najłatwiejszych decyzji, jakie podjęliśmy, było powiedzenie: „Wyrzućmy to wszystko”. Miejmy tylko tyle przemocy w tej historii, ile jest wymagane i nie więcej” – powiedział Druckmann w rozmowie z Variety na początku tego roku. „Dzięki temu przemoc ma jeszcze większy wpływ, gdy widzisz ją na ekranie niż w grze”.

Warto przeczytać!  Stevie Nicks połączy siły z Billym Joelem na jednorazowym koncercie w Baltimore

Kiedy musisz wielokrotnie odtwarzać tę samą sekwencję, przestaje to być wstrząsające i może po prostu stać się irytujące.

Craig Mazin, showrunner ds Ostatni z nas, mówił także o bardzo różnym podejściu do przemocy, jakie ma program w porównaniu z grą. „Myślę, że patrzenie na umierającą osobę powinno być czymś zupełnie innym niż obserwowanie śmierci pikseli” – powiedział New Yorkerowi w styczniu.

Ludzie szybko wskoczyli na cytat jako przykład Mazina oczerniającego jedną formę sztuki (gry wideo), aby wesprzeć inną (telewizja na żywo). Ale Mazin miał na myśli sposób, w jaki rzeź w grach wideo może czasami osłabić reakcję emocjonalną, zamiast ją zwiększyć. Jeśli znajdujesz się w trudnej części gry — powiedzmy, że masz do czynienia ze szpitalem uniwersyteckim pełnym morderczych najeźdźców — i musisz odtwarzać sekwencję w kółko, ponieważ ciągle giniesz, wtedy emocjonalny wpływ tej sekwencji jest zamierzam się zmienić.

Jako osoba, która była do bani w graniu Ostatni z nas Zgadzam się z Mazinem. Nic, i mam na myśli nic, nie jest bardziej nieszczęśliwe niż śmierć w wielkiej walce, która ma mieć duży ciężar emocjonalny i konieczność jej ponownego rozegrania. Postacie, z którymi walczyłem, przestały być postaciami i stały się przeszkodami, ich krzyki bólu stały się po prostu ścieżką dźwiękową irytacji. Kiedy musisz wielokrotnie odtwarzać tę samą sekwencję, przestaje to być wstrząsające i może po prostu stać się irytujące.

Warto przeczytać!  Przyjaciele Travisa Kelce’a uważają, że romans Taylor Swift to „prawdziwy interes”, mimo że byli „zszokowani” ich związkiem… podczas gdy gwiazda popu leci do Kansas City, aby się ponownie spotkać

I za każdym razem serial telewizyjny Ostatni z nas ominął jedną z tych wielkich walk, które uderzyły mnie w mózg dopaminą, jak wtedy, gdy dowiaduję się, że ostatni boss to tylko szybkie wydarzenie. Wydaje mi się, że ja, przeciętny gracz, uchodzi mi to na sucho za każdym razem, gdy to się dzieje. Kiedy zdałem sobie sprawę, że trzeci odcinek będzie po prostu wzruszającą eksploracją miłości w czasie apokalipsy i że nie będę musiał oglądać postaci infiltrujących szkołę pełną zarażonych i walczących z wzdęciem, byłem prawie pewien, że cicho kibicowałem ze swojego miejsca na kanapa. Mogłem płakać, ponieważ ta kochająca para właśnie zdecydowała się zakończyć wspólne życie, ale byłem niesamowicie szczęśliwy, że nie musiałem siedzieć przy adaptacji sceny walki, którą uważałem za nieszczęśliwą.

To samo stało się pod koniec szóstego odcinka, kiedy Ellie i Joel szybko zdają sobie sprawę, że szpital uniwersytecki, do którego podróżowali, został opuszczony i powinni odejść. To było tak, jakby niewidzialna siła (Craig Mazin i spółka) naciskała przycisk X, aby pominąć akcję. Czułem się, jakbym użył kodów, aby uniknąć całego poziomu, którego nigdy nie byłem fanem.

Nie jestem jedyną osobą, która lubi przeskakiwać do przerywników filmowych w bogatej w fabułę grze wideo. Youtuberzy od lat porównują gry do ich podstawowych historii, w tym Ostatni z nas. Oto ponad 5-godzinny fragment zremasterowanego Ostatni z nas z prawie milionem wyświetleń.

Warto przeczytać!  Tracy Spiridakos wychodzi, rozmawia z Hailey Upton Sendoff

A oto prawie 11-godzinny film, w którym robi się to samo Ostatni z nas II. Czyja długość jest… uświadamia mi, dlaczego następna gra może zostać podzielona na drugi i trzeci sezon, zamiast skondensowana w jednym sezonie. To wideo ma ponad trzy miliony wyświetleń.

Istnieje wiele powodów, dla których ludzie lubią oglądać przerywniki filmowe. Może chcą poznać całą historię, zanim poświęcą godziny swojego życia na jej rozgrywkę. Może chcą ponownie odwiedzić część gry bez kłopotów z graniem w nią. Może oni, tak jak ja, mają niemal paraliżujący strach przed zombie i woleliby unikać najstraszniejszych fragmentów gry, o której dużo słyszeli.

We wczesnych dniach przerywników filmowych nie były tam tylko po to, by popchnąć historię do przodu, ale były traktowane jak nagroda. Pokonanie bossa Final Fantasy VIII oznaczało, że musisz oglądać w pełni wyrenderowanego Quistisa pokonującego robota z gigantycznym pistoletem lub oglądać, jak Rinoa i Squall zakochują się na parkiecie sali balowej, gdy muzyka puchnie. Te maleńkie superpikselowe postacie zostały dosłownie dopracowane podczas renderowania w przerywniku filmowym. Dlatego pomijanie fragmentów rozgrywki Ostatni z nas czuje się tak dobrze. To tak jakbym oszukiwał. Mam nadzieję, że przyszłe, hiperwierne adaptacje gier wideo zostaną zauważone. Kiedy historia jest wystarczająco mocna, dobrymi fragmentami niekoniecznie są walki, ale chwile pomiędzy.


Źródło