Hezbollah wystrzeliwuje ciężkie rakiety w północny Izrael po najbardziej śmiercionośnym dniu izraelskich ataków na Liban
![Hezbollah wystrzeliwuje ciężkie rakiety w północny Izrael po najbardziej śmiercionośnym dniu izraelskich ataków na Liban](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/03/urlhttps3A2F2Fassets.apnews.com2F1e2Fe22F4ee47d353bcf728d1a722d2745b62F298ea8521e864ab9b5dbf1b80a3cd7bb-770x470.jpeg)
BEJRUT (AP) – Libańska grupa bojowników Hezbollah wystrzeliła rakiety z ciężkimi głowicami bojowymi w miasta w północnym Izraelu, twierdząc, że po raz pierwszy użyła tej broni przeciwko celom cywilnym w czwartek w odwecie za Izraelskie naloty poprzedniej nocy w wyniku którego zginęło dziewięć osób, w tym – jak twierdzi grupa – kilku ratowników medycznych.
Lokalne media podają, że nie ma doniesień o obrażeniach Izraelczyków w ataku rakietowym. Izraelskie wojsko nie od razu skomentowało atak rakietowy.
Od wybuchu Wojna Izrael-Hamas w Gazie 7 października obawy narastają niemal codziennie starcia na granicy między Izraelem a Libanem może przerodzić się w wojnę na pełną skalę. W środę w nalotach i ostrzale rakietowym zginęło 16 Libańczyków i jeden Izraelczyk, co czyni ten dzień najbardziej śmiercionośnym w obecnym konflikcie.
Główny rzecznik wojskowy Izraela, kontradmirał Daniel Hagari, powiedział, że w zeszłym tygodniu Izrael zabił 30 bojowników Hezbollahu i zniszczył dziesiątki obiektów wojskowych Hezbollahu, próbując wypchnąć wspieraną przez Iran grupę od granicy.
Niedawny wzrost przemocy wywołał alarm w Waszyngtonie i Organizacji Narodów Zjednoczonych.
„Przywrócenie spokoju na tej granicy pozostaje głównym priorytetem prezydenta Bidena i administracji” – powiedział reporterom rzecznik ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu John Kirby, twierdząc, że Stany Zjednoczone ściśle monitorują rozwój sytuacji. „Wyraziliśmy się również bardzo, bardzo jasno: nie popieramy wojny w Libanie”.
Kirby powiedział, że Stany Zjednoczone pracują nad powstrzymaniem walk za pomocą wysiłków dyplomatycznych. Musi to stanowić najwyższy priorytet dla Izraela i Libanu, stwierdził, i umożliwi wysiedlonym cywilom powrót do domu. Dziesiątki tysięcy ludzi po obu stronach uciekło przed walkami.
Hezbollah podał w oświadczeniu, że w czwartek około zachodu słońca wystrzelono salwę rakiet Katiusza i Burkan w stronę izraelskiej wioski Goren i Szlomi. Telewizja Al-Manar należąca do Hezbollahu podała, że grupa ta nie strzelała wcześniej rakietami Burkan w cele cywilne, ale teraz reaguje na niedawną falę izraelskich nalotów.
Libańskie media państwowe podały, że wśród ofiar śmiertelnych w środę było 10 ratowników medycznych. Izraelskie wojsko oświadczyło, że uderzyło w cele Hezbollahu i sprzymierzonej grupy muzułmanów sunnickich.
W ostatnich miesiącach Hezbollah często używał rosyjskich przenośnych rakiet przeciwpancernych Kornet. Rzadziej wystrzeliwała rakiety Burkan, które według przywódcy grupy Hassana Nasrallaha mogą przenosić głowicę bojową o masie od 300 kilogramów (660 funtów) do 500 kilogramów (1100 funtów).
Hezbollah twierdzi, że jego ataki mają na celu zajęcie niektórych izraelskich dywizji i oddalenie ich od Gazy, a Nasrallah twierdzi, że ataki na granicę ustaną dopiero wtedy, gdy Izrael zaprzestanie ofensywy w Gazie.
Gen. CQ Brown, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów USA, powiedział w czwartek reporterom, że rozmawiał z izraelskimi odpowiednikami, że Izrael nie musi „mieć frontu północnego, z którym musi sobie radzić, gdy radzi sobie ze Strefą Gazy”. Powiedział też, że rozmawiał także z szefem obrony Libanu, starając się zrobić wszystko, co w jego mocy, aby Stany Zjednoczone „pomogły obniżyć temperaturę”.
Siły pokojowe ONZ w południowym Libanie, znane jako UNIFIL, oświadczyły w czwartek, że konieczne jest „natychmiastowe zaprzestanie tej eskalacji”.
„Wzywamy wszystkie strony do złożenia broni i rozpoczęcia procesu prowadzącego do trwałego rozwiązania politycznego i dyplomatycznego” – stwierdził UNIFIL. Dodała, że siły pokojowe pozostają gotowe wspierać ten proces w każdy możliwy sposób.
W walkach w Izraelu zginęło dziewięciu cywilów i 11 żołnierzy. W Libanie zginęło ponad 240 bojowników Hezbollahu i około 50 cywilów.
___
Powiązany pisarz prasowy Seung Min Kim z Waszyngtonu i Melanie Lidman z Tel Awiwu w Izraelu wnieśli swój wkład w powstanie tego raportu.
___
Śledź relację AP z wojny na stronie: