Hilaria Baldwin oszukana za używanie fałszywego akcentu w celu odwrócenia uwagi prasy od Aleca
Hilaria Baldwin pojawiła się na kawę w sobotę rano, kiedy została oszukana w mediach społecznościowych za używanie swojego „fałszywego” hiszpańskiego akcentu podczas odwracania uwagi dziennikarzy w piątek, aby jej mąż Alec mógł uciec z ich padu w Greenwich Village.
Baldwin została zauważona w dżinsach i golfie, trzymając filiżanki kawy ze sklepu Madman Espresso na University Place, gdy szła z inną kobietą.
W piątek powiedziała dziennikarzom, że porozmawia z nimi w następstwie wiadomości, że Alec zostanie oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci w strzelaninie w 2021 roku, autorki zdjęć do „Rusta” Halyny Hutchins.
„Na poziomie ludzkim wiecie, że nie zamierzam wam nic mówić. Wiesz to. Więc proszę zostaw moją rodzinę w spokoju i niech to wszystko się rozegra. OK?” Hilaria z noworodkiem przywiązanym do piersi opowiedziała zebranym dziennikarzom.
Kiedy powiedziała dziennikarzom, żeby „idźcie do domu”, Alec wymknął się i później został zauważony z uśmiechem, gdy próbował ukryć twarz, wchodząc do budynku Centrum Filmowego na Dziewiątej Alei.
Hilaria była później wysadzony w Internecie za rzucenie lekkiego hiszpańskiego akcentu, którego czasami używa podczas swoich przepychanek z prasą. W 2020 roku jej prawdziwe pochodzenie zostało ujawnione jako Hillary Thomas z Massachusetts – a nie Hiszpanka, jak kiedyś twierdził jej mąż.
„Brzmi, jak to się mówi, autentycznie” – warknął jeden, podczas gdy inny zadumał się: „Nigdy nie przestanie być zabawne, że biała dziewczyna z Bostonu udaje, że jest Hiszpanką”.
„To jedna z najdłużej działających postaci LARPingowych w historii” – powiedział inny tweet, odnosząc się do gier fabularnych na żywo, w których gracze przebierają się za rekwizyty i odgrywają role.
Hilaria odmówiła odpowiedzi na jakiekolwiek pytania w sobotę, gdy przychodziła i wychodziła, w pewnym momencie niosąc swoją córeczkę i pchając wózek z siedmiorgiem dzieci tej pary.
Jeden z miejscowych pracowników powiedział, że zrobiło jej się żal Aleca Baldwina.
Massiel Pimentel, która pracuje w Joey Healy Eyebrow Studio na University Place, gdzie Hilaria jest klientką, powiedziała, że niedawno widziała aktora w lokalnym sklepie z bajglami i chciała się z nim skonfrontować. Twierdziła, że namówił jej kuzyna, taksówkarza w Puerto Rico, na 80 dolarów za przejazd.
„Ale widziałem go i wyglądał tak źle. Wydaje mi się, że cała ta sytuacja naprawdę ma na niego wpływ, więc kiedy go zobaczyłem, pomyślałem: „Pozwól mi zostawić go w spokoju”. Bo wygląda naprawdę źle – powiedziała.
Jej kuzyn, rozmawiając na FaceTime z Puerto Rico, potwierdził, że aktor nie zapłacił mu, ale powiedział, że incydent miał miejsce 10 lat temu i nie chciał sprawiać mu trudności.
– Ma wystarczająco dużo kłopotów, jak to jest ze wszystkim, co się teraz dzieje – powiedział. „Karma cię dopadnie”.