Rozrywka

Historia Bon Jovi to nie tylko bełkot, mówi frontman zespołu

  • 25 kwietnia, 2024
  • 5 min read
Historia Bon Jovi to nie tylko bełkot, mówi frontman zespołu


Pod koniec konferencji prasowej, na której szczegółowo opisał swoje życie w dokumencie, Jon Bon Jovi wypowiedział zdanie, które wykrzykiwał setki razy.

W tym przypadku Bon Jovi po prostu powiedział zgromadzonym dziennikarzom „dziękuję”.

Nie jest to wcale takie zaskakujące, biorąc pod uwagę, że od czterdziestu lat mówi fanom obecnym na koncertach jego zespołu „Dziękuję, dobranoc”.

Dlatego wydawało się właściwe, że użył tego określenia w czteroczęściowym serialu dokumentalnym o swoim życiu i podróży zespołu, który nosi jego imię.

Zespół ten, Bon Jovi, sprzedał ponad 130 milionów płyt na całym świecie, co czyni go jednym z najlepiej sprzedających się zespołów wszechczasów.

Powodem powstania filmu, który nosi trafny tytuł: „Dziękuję, dobranoc: historia Bon Jovi”, mówi Jon, brzmi: „Ponieważ to 40. rocznica powstania zespołut rocznicę chciałem udokumentować to, co wydarzyło się w mojej przeszłości, i stworzyć wizję przyszłości”.

Niezmiennie jednak obstaje przy tym, co uważa za ważny aspekt filmu. „Jedną rzeczą, co do której zgodziliśmy się pierwszego dnia, było to, że nie będzie to bełkot i że w każdym razie nie będę tupał nogami i nie mówił: «Mam ostatnie słowo». To musiało mieć wszystkie wady, aby powiedzieć prawdziwą prawdę”.

Jeśli chodzi o tytuł, Jon tak uważa: „Myślę, że najwspanialszą rzeczą, jaką robię na koniec każdego wieczoru, jest powiedzenie: «Dziękuję i życzę dobrej nocy. Wiesz, podróżuj w ciemność, ale wiedząc, że tej nocy świeciło światło.’”

Dodaje jednak, że: „Dwuznaczność tytułu pyta również: «Co przyniesie przyszłość mnie i mojemu zespołowi?». Stanęliśmy w obliczu czegoś, czego się nie spodziewałem.”

Mówi o swoim zdrowiu, ponieważ Jon niedawno przeszedł operację strun głosowych.

Opowiadając o swoich postępach i roli, jaką odgrywa ona w filmie, mówi: „Chociaż radzę sobie bardzo dobrze i poprzedniego wieczoru śpiewałem po raz pierwszy publicznie, kiedy kręciliśmy to zdjęcie, nie było ostatecznej odpowiedzi. Jeśli nie mogę wyjść i pracować dwie i pół godziny w nocy, cztery razy w tygodniu, [then it really is] 'Dziękuje dobranoc.'”

Gotham Chopra, producent wykonawczy i reżyser filmu, od razu to stwierdza, a jego zespół obejrzał „milion godzin materiału”.

„To znaczy, mówisz o kilku niesamowitych występach na Wembley, Moskiewskim Festiwalu Pokoju i tak dalej, a jedyną konsekwentną rzeczą zawsze było to, że [the phrase] „Dziękuję, dobranoc” podczas każdego występu. Zawsze szukasz tej rzeczy, która przemawia do szerszej historii i to była rzecz charakterystyczna.

Chopra przyznaje, że był pod wrażeniem tego, co Jon wniósł do projektu. „[He’s] wykonali niesamowitą robotę, podobnie jak reszta zespołu, zbierając materiały archiwalne. To znaczy, że jest to spełnienie marzeń naszego zespołu.”

Aby uzupełnić ten materiał, Chopra sam przeprowadził wszystkie wywiady z konkretnego powodu — Jon nie chciał wpływać na cokolwiek, co ktoś powie.

Po każdym wywiadzie Chopra i Jon przeglądali materiał, co nie zawsze było dla Jona przyjemne, przyznaje. „Było kilka ciosów w nos. [Times when] Pomyślałem: „Wow, to zabolało”.

Jeśli chodzi o muzykę, Jon twierdzi, że nie „wraca i siedzi nad pierwszymi pięcioma albumami”, ale przyznaje: „Kiedy usłyszałem te piosenki, wszystkie grane w pokoju” – kiedy przyjął nagrodę MusiCares Person of 2024 the Year Award — „lub jeśli usłyszysz je na naszym nowym kanale Sirius, są chwile, w których mówię: „Jestem naprawdę dumny z katalogu”. Wstaje.”

Jeśli chodzi o to, co myśli o sobie obecnie, Jon wyjawia: „Jestem dumny z tego, kim i czym jestem w tym momencie mojego życia. Żałuję, że wypiłem bardzo niewiele, [but] Miałem szczęście, że miałem marzenie i mogłem je realizować, i nadal je realizuję. Myślę więc, że było to dobrze wykorzystane do tej pory życie, ale wciąż nad tym pracujemy”.

Dodaje: „Ale chłopcze, mamy świetny film, a ja mam cholernie dobry album. Czuję się z tym wszystkim naprawdę świetnie. Daj mi [back my voice, which is] ostatni element tej układanki, a powrót do pracy będzie przyjemnością”.

Podsumowując, legendarny rockman uśmiecha się i mówi: „Teraz mogę wam tylko powiedzieć, że w 2024 r. mam nadzieję, że w 2024 r. będę najlepszą wersją siebie. To jest mój cel”.

„Dziękuję, dobranoc: historia Bon Jovi” będzie można oglądać w serwisie Hulu od piątku, 26 kwietnia.


Źródło

Warto przeczytać!  Książę Andrew przerywa cover na kilka godzin przed emisją wywiadu z Ghislaine Maxwell