Polska

Historycy twierdzą, że pierwsza wizyta w Polsce doprowadziła do upadku żelaznej kurtyny 45 lat po przełomowej podróży św. Jana Pawła II do Detroit Catholic

  • 31 maja, 2024
  • 5 min read
Historycy twierdzą, że pierwsza wizyta w Polsce doprowadziła do upadku żelaznej kurtyny 45 lat po przełomowej podróży św. Jana Pawła II do Detroit Catholic


KRAKÓW, Polska (OSV Aktualności) ─
Czterdzieści pięć lat temu, 2 czerwca, św. Jan Paweł II rozpoczął swoją pierwszą papieską pielgrzymkę do rodzinnej Polski, spętanej wówczas komunistyczną dyktaturą. Wizyta ta wywarła nie tylko ogromny wpływ na duchową odnowę narodu polskiego, torując drogę przemianom demokratycznym, ale także zainspirowała przyszłych bojowników o wolność w innych częściach imperium sowieckiego.

16 października 1978 r. 58-letni kardynał Karol Wojtyła z Krakowa został pierwszym od stuleci wybranym na papieża nie-Włochem. Fakt, że na czele Kościoła katolickiego stanie człowiek zza żelaznej kurtyny, przeraził zarówno Kreml, jak i inspirowany przez Moskwę ówczesny polski rząd komunistyczny.

Nowy papież postanowił pójść w ślady swojego poprzednika św. Pawła VI i odbyć wizyty duszpasterskie poza granicami Włoch. Polski reżim komunistyczny niechętnie zgodził się na jego wizytę w ojczyźnie i w lipcu 1979 roku ukazał się tłumom w Warszawie, Gnieźnie, Częstochowie, Kalwarii Zebrzydowskiej, rodzinnych Wadowicach, byłym niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau, Nowym Targu, oraz miasto będące jego siedzibą diecezjalną – Kraków.

„Wizyta papieża w 1979 r. była kamykiem, który zapoczątkował lawinę, która zmieniła sytuację geopolityczną nie tylko w Europie Wschodniej (i) Środkowej, ale na całym świecie” – Paweł Skibiński powiedział OSV News. „Doprowadziło to do poważnego kryzysu komunizmu i było jednym z czynników, które doprowadziły do ​​poszerzenia granic wolnego świata” – powiedział Skibiński, profesor historii na Uniwersytecie Warszawskim. Jego książka „Odnowa tej ziemi. Pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Polski, czerwiec 1979” zdobyła nagrodę czytelników w kategorii Najlepsza Książka Historyczna w Polsce.

Warto przeczytać!  Czy Kylian Mbappé zagra w meczu Francja – Polska? Jak oglądać UEFA Euro w Internecie (25.06.2024)

Skibiński wyjaśnił, że wizyta papieska, podczas której do papieża przybyło 11 milionów ludzi z 36-milionowego wówczas narodu, pomogła wielu Polakom zrozumieć, że nie są osamotnieni w swoim odrzuceniu reżimu. Rok po pielgrzymce Jana Pawła II w Stoczni Gdańskiej im. Lenina powstała „Solidarność”, pierwszy niekomunistyczny związek zawodowy w bloku sowieckim.

W jaskrawym kontraście z oficjalnym stanowiskiem polskiego reżimu wobec ateizmu, na bramach stoczni wisiały wizerunki Jana Pawła II i Czarnej Madonny Częstochowskiej. Ostatecznie „Solidarność” stała się głównym pokojowym ruchem narodowowyzwoleńczym, z którym musieli się mierzyć przywódcy komunistyczni w Warszawie i Moskwie. Ruch rozpoczął się, gdy 31 sierpnia 1980 roku przywódca elektryk, który stał się przywódcą, Lech Wałęsa, podpisał porozumienia gdańskie z rządem legalizującym Solidarność, robiąc to piórem z podobizną papieża.

Według Skibińskiego pielgrzymka pomogła amerykańskim elitom politycznym zrozumieć, że przynajmniej w Polsce, największym z państw satelickich Związku Radzieckiego, istniał poważny rozdźwięk pomiędzy oficjalną ideologią a polityką reżimu, a sercami dużej części społeczeństwa, co może być głównym czynnikiem destabilizującym.

Odtajnione dokumenty rządu USA potwierdzają, że zarówno demokratyczny prezydent Jimmy Carter, którego doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego był Polak Zbigniew Brzeziński, jak i jego republikański pretendent Ronald Reagan, rozumieli, że polskie społeczeństwo może odegrać główną rolę w zakończeniu sowieckiej hegemonii w regionie.

Warto przeczytać!  IEM-Katowice | Przewodnik po turniejach

Skibiński nie jest osamotniony wśród historyków, który uważa, że ​​pielgrzymka w 1979 r. odegrała kluczową rolę w początku końca dominacji komunistycznej w Europie Środkowo-Wschodniej – stanowisko to po raz pierwszy podniósł biograf papieski George Weigel, a następnie inni amerykańscy naukowcy.

„Kiedy Jan Paweł II ucałował ziemię na warszawskim lotnisku 2 czerwca 1979 r., zapoczątkował proces, w wyniku którego komunizm w Polsce – a ostatecznie wszędzie – dobiegnie końca” – napisał w swojej historii historyk Yale John Lewis Gaddis zimnej wojny. W książce Christiana Caryla „Strange Rebels: 1979 and the Birth of the 21st Century” argumentowano, że pielgrzymka była jednym z pięciu momentów historycznych, które uczyniły rok 1979 rokiem, który utoruje drogę naszemu obecnemu porządkowi geopolitycznemu.

Skibiński zauważył jednak, że wpływ pielgrzymki nie ograniczał się do polskiego społeczeństwa i polityków Waszyngtonu. „Społeczeństwa zdominowane przez Sowietów, szczególnie Ukraińcy i Litwini, wykazały duże zainteresowanie wizytą papieża” – stwierdził.

Zdaniem Skibińskiego homilia papieża w Gnieźnie szczególnie zainspirowała Ukraińców i Litwinów, przerażając jednocześnie elity sowieckie, które – jak wynika z dokumentów KGB – uznały kazanie za „śmiertelne zagrożenie”.

Warto przeczytać!  Ekspert: Obrona ukraińskiej przestrzeni powietrznej środkami stacjonującymi w Polsce oznaczałaby zaangażowanie w konflikt

W homilii św. Jan Paweł mówił o chrześcijańskiej tożsamości narodowej i europejskiej tożsamości narodów słowiańskich, wyraźnie wymieniając Rusinów (Ukraińców), Chorwatów, Czechów, Słowaków i Bułgarów, a także Litwinów, którzy nie będąc Słowianami , zostały schrystianizowane dzięki Polsce.

Tymczasem w sąsiedniej Czechosłowacji kardynał František Tomášek z Pragi, wcześniej postrzegany jako posiadający kompromisowy stosunek do reżimu, stał się odważnym zwolennikiem antykomunistycznego ruchu dysydenckiego, obrońcą wolności religijnej, a po 1979 r. zwolennikiem podziemnego Kościoła czechosłowackiego.

Podczas swojej majowej wizyty w Polsce Weigel powiedział, że wizyta w 1979 r. zapoczątkowała „rewolucję sumień”.

„W Warszawie na Placu Zwycięstwa wygłosił niesamowitą homilię, podczas której prosił Ducha Świętego o odnowienie oblicza Ziemi. To było tak, jakby przez tłum przeszedł ładunek elektryczny” – powiedział Weigel.

– – –
Filip Mazurczak pisze dla OSV Aktualności z Krakowa.


Źródło