Holenderski zawodnik Joost Klein wystartował z Eurowizji na kilka godzin przed pełnym napięcia finałem
![Holenderski zawodnik Joost Klein wystartował z Eurowizji na kilka godzin przed pełnym napięcia finałem](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/05/2024-05-11T103403Z_1677766234_RC29N7AUT0RS_RTRMADP_3_MUSIC-EUROVISION-NETHERLANDS-1024x683-770x470.jpg)
Joost Klein reprezentujący Holandię z piosenką „Europapa” uczestniczy w konferencji prasowej po drugim półfinale 68. Konkursu Piosenki Eurowizji w Malmo Arena w Malmo w Szwecji, 9 maja 2024 r. Zdjęcie: Jessica Gow/TT Agencja informacyjna za pośrednictwem Reuters
MALMO, Szwecja (AP) – Holenderski uczestnik Konkursu Piosenki Eurowizji został dramatycznie wyrzucony z godzin zawodów przed sobotnim finałem pankontynentalnego konkursu muzyki pop, który został wstrząśnięty protestami dotyczącymi udziału Izraela.
Organizator konkursu, Europejska Unia Nadawców, powiedziała, że szwedzka policja prowadzi dochodzenie w sprawie „skargi złożonej przez członkinię ekipy produkcyjnej” na holenderskiego artystę Joosta Kleina. Organizator stwierdził, że nie byłoby właściwe, aby Klein brał udział w wydarzeniu w Malmö, dopóki toczy się postępowanie prawne.
Choć motto Eurowizji brzmi „zjednoczona przez muzykę”, tegoroczne wydarzenie okazało się wyjątkowo dzielące. Udział Izraela przyciągnął duże demonstracje propalestyńskie, a protestujący twierdzili, że kraj powinien zostać wykluczony ze względu na jego postępowanie w wojnie w Strefie Gazy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tysiące propalestyńskich protestujących maszeruje przeciwko udziałowi Izraela w Eurowizji
Klein, 26-letni holenderski piosenkarz i raper, dzięki swojej piosence „Europapa” stał się ulubieńcem zarówno bukmacherów, jak i fanów.
W piątek nie pojawił się na dwóch próbach generalnych, a EBU oświadczyła, że prowadzi dochodzenie w sprawie „incydentu”. Choć krążyły pogłoski, że incydent miał związek z delegacją Izraela, organizatorzy stwierdzili, że „nie brał w nim udziału żaden inny wykonawca ani członek delegacji”.
Holenderski nadawca AVROTROS, jeden z kilkudziesięciu nadawców publicznych, którzy wspólnie finansują i transmitują konkurs, stwierdził, że „uważa dyskwalifikację za nieproporcjonalną i jest zszokowany decyzją”.
„Głęboko tego żałujemy i wrócimy do tego później” – stwierdził AVROTROS w oświadczeniu.
Wszystko to tworzy niechlujny punkt kulminacyjny wydarzenia, które swoim kampowym, kiczowatym etosem i pasją do popu budzi zarówno uwielbienie, jak i szyderstwo.
Tysiące ludzi zebrało się w sobotę w centrum Malmo, aby po raz drugi w tym tygodniu maszerować przez trzecie co do wielkości miasto Szwecji, które ma dużą populację muzułmańską, żądając bojkotu Izraela i zawieszenia broni w siedmiomiesięcznej wojnie.
W Finlandii grupa około 40 protestujących wtargnęła w sobotę rano na siedzibę publicznego nadawcy YLE, żądając jego wycofania się z konkursu piosenki ze względu na udział Izraela.
Kilka kilometrów od centrum miasta, w Malmo Arena, 25 zespołów – wybranych z 37 uczestników w wyniku dwóch półfinałów – ma wykonać trzyminutowe piosenki przed tysiącami i szacunkowo 180 milionami widzów na całym świecie.
Na kilka godzin przed finałem dało się wyczuć napięcie i nerwy. Kilku artystów było nieobecnych na wejściu w stylu olimpijskim na początku ostatniej próby generalnej, chociaż wszyscy oprócz irlandzkiego Bambi Thuga wystąpili dalej.
Irlandzki wykonawca wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że nieobecność wynika z sytuacji, „która moim zdaniem wymaga pilnej uwagi EBU” i powiedział fanom: „Mam nadzieję, że zobaczymy się później na scenie”.
Francuski piosenkarz Slimane podczas próby generalnej skrócił swoją piosenkę „Mon Amour”, aby wygłosić przemówienie, w którym wzywa ludzi, aby „byli zjednoczeni muzyką, to prawda, ale miłością i pokojem”.
Tegoroczne zgłoszenia do Eurowizji są różnorodne, od emocjonalnych po ekscentryczne. Należą do nich głupia nostalgia za latami 90. za fińskim Windows95manem, który wyłania się z gigantycznego jajka na scenie w bardzo skromnym ubraniu. Bambi Thug przywołuje na scenę duchy wiedźm i sprowadził do Malmo trenera krzyków, a hiszpańska Nebulossa odważnie przywołuje określenie użyte jako obelga na kobiety w „Zorrze”.
Do faworytów należą szwajcarska piosenkarka Nemo – która byłaby pierwszym niebinarnym zwycięzcą Eurowizji, gdyby jej operowa piosenka „The Code” zwyciężyła w głosowaniu – oraz chorwacka Baby Lasagna. Jego piosenka „Rim Tim Tagi Dim” to szalony rockowy numer, który porusza problem młodych Chorwatów opuszczających kraj w poszukiwaniu lepszego życia.
Dean Vuletic, ekspert ds. historii konkursu, powiedział, że pomimo reputacji konkursu związanego z jednorazowymi gumami balonowymi, Eurowizja często porusza „kwestie polityczne i społeczne, takie jak feminizm, integracja europejska, tożsamość płciowa”.
„Myślę, że to bardzo interesujące utwory, na które warto zwrócić uwagę, zwłaszcza że są najwyżej oceniane przez bukmacherów” – powiedział.
Czasami jednak piosenki łamią konkursowy zakaz wypowiadania się o charakterze otwarcie „politycznym”. Organizatorzy Eurowizji nakazali Izraelowi zmianę oryginalnego tytułu swojej piosenki „October Rain” – co jest oczywistym nawiązaniem do ataku Hamasu z 7 października, w którym zginęło około 1200 osób w Izraelu i który wywołał wojnę w Gazie.
Izraelska piosenkarka Eden Golan zwiększyła swoje szanse od czasu wykonania w czwartkowym półfinale pełnej mocy ballady, obecnie zatytułowanej „Hurricane”. Na próbach generalnych Golan spotkał się z wygwizdami, ale widzowie z całego świata głosowali za nim do finału.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu pochwalił 20-letniego Golana za występ pomimo „zmagania się z obrzydliwą falą antysemityzmu”.
Według ministerstwa zdrowia na terytorium kontrolowanym przez Hamas, protestujący argumentują, że Izrael nie powinien brać udziału w wojnie, w której zginęło prawie 35 000 Palestyńczyków.
„Nie sądzę, że powinni w ogóle brać w tym udział, ponieważ popełniają zbrodnie przeciwko ludzkości” – powiedział lokalny mieszkaniec Lorenzo Mayr.
Podczas sobotniej próby generalnej na widowni powiewało kilka flag palestyńskich, wbrew zakazowi wywieszania flag innych niż flagi konkurujących narodów.
Rywalizujący muzycy odczuwają presję, zalewani wiadomościami i obelgami w mediach społecznościowych i nie mogą zabrać głosu ze względu na zasady konkursu. Włoska uczestniczka Angelina Mango złożyła oświadczenie, wchodząc w piątek do centrum medialnego Eurowizji i wykonując utwór Johna Lennona „Imagine” w obecności kilkudziesięciu dziennikarzy zgromadzonych wokół niej.
Szwedzka piosenkarka Loreen, ubiegłoroczna mistrzyni Eurowizji – i jedna z zaledwie dwóch wykonawców, którzy dwukrotnie zwyciężyli w konkursie – nalegała, aby ludzie nie zamykali „wspólnoty miłości”, jaką jest Eurowizja.
„To, co dzieje się dziś na świecie i w różnych miejscach, zniekształca i traumatyzuje nas wszystkich” – powiedziała The Associated Press.
„Co leczy traumę… Czy trauma leczy traumę? Czy negatywność leczy negatywność? To nie działa w ten sposób. Jedyną rzeczą, która naprawdę leczy traumę – to jest nauka – jest miłość”.
Współpracownicy prasowi Hilary Fox z Malmö w Szwecji, Jari Tanner w Helsinkach i Jan M. Olsen w Kopenhadze w Danii wnieśli swój wkład w powstanie tego raportu.