Biznes

Huty gaszą piece. Przemysł stalowy sięga dna

  • 2 listopada, 2023
  • 6 min read
Huty gaszą piece. Przemysł stalowy sięga dna


Trudna sytuacja rynkowa zmusza producentów stali do czasowych wyłączeń wielkich pieców. Pracownicy huty ArcelorMittal Poland w Dąbrowie Górniczej boją się, że jej także to dotknie.

  • Jedna dziesiąta mocy produkcyjnych europejskiego hutnictwa stali jest wyłączona, a w wypadku ArcelorMittal jest to nawet jedna piąta.
  • ArcelorMittal Poland (AMP) ogranicza produkcję w Sosnowcu i wysyła pracowników do Dąbrowy Górniczej. Związki zawodowe boją się perspektywy zamknięcia wielkiego pieca i domagają się rozmów z zarządem firmy.
  • Europejska Konfederacja Przemysłu Żelaza i Stali (Eurofer) szacuje, że popyt na stal zmniejszy się w tym roku o 5,3 proc. rok do roku, a import stali jest powyżej historycznych poziomów. To zły znak dla unijnych producentów.

W Unii Europejskiej przemysł stalowy sięga dna. Hamująca gospodarka ciągnie w dół popyt na stal. W Europie gasną piece. Liberty tymczasowo wygasiło produkcję w wielkich piecach w czeskiej Ostrawie i rumuńskim Gałaczu, a trwale w węgierskiej hucie Dunaferr. ArcelorMittal (AM) czasowo wyłączał ostatnio produkcję w wielkich piecach w Hiszpanii, Francji, Niemczech i Polsce.

Według cytowanego przez BNN Bloomberg banku Jefferies obecnie jedna dziesiąta mocy produkcyjnych europejskiego hutnictwa w zakresie produkcji stali jest wyłączona, a w wypadku ArcelorMittal to nawet jedna piąta. Pracownicy polskich zakładów koncernu obawiają się kolejnych ograniczeń produkcji.

ArcelorMittal Poland ogranicza produkcję i relokuje pracowników

Część ograniczeń już wprowadzono, bo ze względu na trudną sytuację rynkową firma musi szukać oszczędności i ograniczać koszty. „Zgodnie z przekazaną przez pracodawcę informacją – aktualna sytuacja w ArcelorMittal Poland nie jest dobra, a powodem jej jest mała liczba zamówień oraz zbyt niskie ceny produktów w porównaniu do kosztów związanych z zakupem surowców i samej produkcji. Trudna sytuacja dotyczy nie tylko hut w Polsce, ale również innych zakładów produkcyjnych w grupie AM.

Ukraińska ruda żelaza z Krzywego Rogu przestała dojeżdżać do ArcelorMIttal Poland.

Trudności szczególnie widoczne są w sosnowieckim oddziale spółki, gdzie pracownicy walcówki zmienili system pracy z czterobrygadowego (4 BOP) na trzyzmianowy (poza pracownikami pieców), a część załogi została oddelegowana do pracy w walcowni w Dąbrowie Górniczej.

Warto przeczytać!  Co to jest zasada 10 H? Nowelizacja ustawy wiatrakowej może nie wystarczyć

Delegowanie pracowników do innej pracy stosowane jest również przez pracodawcę w krakowskim oddziale AMP – w HDG L1. „Pracodawca także i tu rozpatruje możliwość przeniesienia pracowników do pracy w dąbrowskim oddziale firmy” – czytamy w ostatnim numerze pisma „Wolny związkowiec”. 

Przedstawiciele ArcelorMittal mówią, że to normalna procedura – po prostu przesuwają pracowników z instalacji, które nie mają obłożenia mocy i które trzeba tymczasowo zatrzymywać, do tych, na których wyroby jest większy popyt. W tym wypadku lepiej „trzyma się” produkcja szyn, która odbywa się w Dąbrowie Górniczej.

Przerzucanie pracowników pozwala utrzymać zatrudnienie w ArcelorMittal Poland, ale odbywa się kosztem firm zewnętrznych – relokowani pracownicy przejmują często ich obowiązki.

Co dalej z wielkimi piecami w Dąbrowie Górniczej – czy grozi im wyłączenie?

W tekście „Wolnego związkowca” znajduje się także informacja, że ma zostać utrzymana praca obydwu wielkich pieców, ale mają one produkować na minimalnym poziomie. Hutnicy boją się, że ta sytuacja może się zmienić.

– W przypadku ostatniego wielkiego pieca w Krakowie jeszcze kilka tygodni przed jego trwałym wyłączeniem słyszeliśmy zapewnienia, że nie ma takich planów i instalacja będzie działać – mówił jeden z pracowników dąbrowskiej huty. Obawy dotyczą także dalszego działania koksowni AMP w Zdzieszowicach. Związki zawodowe chcą spotkania z kierownictwem firmy.

Wielki piec w hucie w Gałaczu przerwał produkcję stali.

Sytuacja na stalowym rynku jest trudna już od wielu miesięcy. Według najnowszych danych World Steel Association ciągu trzech kwartałów tego roku produkcja stali w UE spadła o 9,1 proc., do 96,2 mln ton. Podobny spadek (o 9,3 proc.) zanotowały także pozaunijne państwa Europy, mocno związane z unijnym rynkiem. To największy spadek wśród regionów świata. Globalnie w tym okresie produkcja stali wzrosła o 0,1 proc., do 1,406 mld ton. W pierwszej dziesiątce globalnych producentów są dwa europejskie państwa – unijne Niemcy i pozaunijna Turcja. Zanotowane przez nie w pierwszych 9 miesiącach spadki to odpowiednio 3,6 proc. i 10,1 proc.

Warto przeczytać!  Paliwa syntetyczne. Naukowcy z Politechniki Warszawskiej opracowali urządzenie do produkcji

Szans na poprawę sytuacji na stalowym rynku na razie nie widać

W najbliższych miesiącach szans poprawy nie widać, bo popyt na stal szoruje po dnie. „Perspektywy europejskiego sektora stalowego stają się coraz bardziej ponure z każdym kwartałem w obliczu wyniszczających wojen, globalnych napięć, nierozwiązanego kryzysu energetycznego, wysokiej inflacji, zaostrzających się warunków gospodarczych i historycznie wysokiego udziału importu, który dławi produkcję. Sytuacja ta negatywnie wpływa na popyt na stal” – powiedział Axel Eggert, dyrektor generalny Europejskiego Stowarzyszenia Stali (Eurofer).

Nowoczesne rozwiązania logistyczne i pełna ich digitalizacja mają zwiększyć szybkość obsługi zamówień i optymalizować koszty działania.

Według Eurofer zużycie jawne stali (produkcja unijna plus import minus eksport stali poza UE) w drugim kwartale tego roku spadło o 7,6 proc. i wyniosło 35,6 mln ton. Był to już piąty z rzędu kwartał spadku popytu.

Ten trend ma się utrzymać co najmniej przez kolejny kwartał, a cały rok ma być czwartym w ostatniej pięciolatce rokiem ze spadkiem. Wyniesie on w tym roku 5,2 proc., podczas gdy w 2022 roku było to 7,2 proc. Na przyszły rok Eurofer zapowiada jednak co najmniej sześcioprocentowy wzrost. Zależy on jednak od zmian sytuacji w przemyśle, a te z kolei są uzależnione m.in. od trudnej i niepewnej sytuacji geopolitycznej.

Warto przeczytać!  Abonament RTV omijasz, choć powinieneś płacić? Grozi zmniejszenie emerytury

Co prawda przemysły takie jak motoryzacyjny czy maszynowy trzymają się lepiej niż przypuszczano, ale wciąż trwa recesja w budownictwie, a do niego trafia 35 proc. stali. Przynajmniej w skali UE, bo w Polsce ten odsetek przekracza 40 proc. Ostatecznie w tym roku wzrost produkcji stalochłonnych branż przemysłu ma wynieść 0,6 proc. zamiast prognozowanych wcześniej 1,3 proc.

W przyszłym roku Eurofer spodziewa się także recesji w motoryzacji. Produkcja stalochłonnych branż przemysłu ma w przyszłym roku zwiększyć się tylko o 0,4 proc.


Źródło