Rozrywka

„I tak po prostu…” Podsumowanie sezonu 2, odcinka 5: Meet-Ugly

  • 13 lipca, 2023
  • 5 min read
„I tak po prostu…” Podsumowanie sezonu 2, odcinka 5: Meet-Ugly


W końcowych scenach oryginalnej serii „Seks w wielkim mieście” Carrie opisuje siebie jako kogoś, kto szuka miłości. „Prawdziwa miłość”, mówiąc konkretnie. „Śmieszna, niewygodna, pochłaniająca miłość, która nie może bez siebie żyć”.

Przenieś się do tego tygodnia i można śmiało powiedzieć, że to nie było to.

W tym tygodniu w odcinku „And Just Like That…” Carrie ma coś, co chciałbym nazwać uroczym spotkaniem z George’em (Peter Hermann), miejskim cyklistą i przedsiębiorcą technologicznym, z wyjątkiem tego, że wcale nie jest to urocze. To dość niewygodne.

Podczas rozmowy telefonicznej z Seemą, która opisuje logistykę pompki do penisa swojego nowego chłopaka, Carrie zatrzymuje się w szoku na środku ścieżki rowerowej. George, jadąc z pełną prędkością i nie próbując hamować, prawie w nią wpada, prosto w chodnik.

„Nie możesz zatrzymać się w środku droga rowerowa!” George wrzeszczy na Carrie, a jego wrzask przechodzi w urywany ryk.

Zrozumiale? Tak. Przez nią leży rozbity na ziemi. Ale słodkie? Uroczy? Wywoływanie romantycznych ciepłych fuzzies? Nie bardzo.

Carrie nalega, by zabrać George’a do co najmniej jednego ulubionego ośrodka pilnej opieki bliźniaków Olsen, gdzie posłusznie pomaga mu wypełniać formularze i czeka, aż będzie leczony ze złamanego nadgarstka. Chciałbym powiedzieć, że stamtąd robi się uroczo, ale tak naprawdę nigdy nie uderza w ten klimat.

Warto przeczytać!  Lekarz twierdzi, że Shannen Doherty walczyła z rakiem do końca

Najwyraźniej wciąż dręczona poczuciem winy i uzbrojona w jego adres domowy z formularzy medycznych, Carrie pojawia się następnego dnia u George’a ze stosem zup i swoim laptopem, oferując mu pomoc z „talią aplikacji”, którą tak desperacko potrzebuje dokończyć zanim jego partner biznesowy, Paul (Armando Riesco), ponownie na niego wrzeszczy. (Kilka wskazówek – desperacja jego partnera, jego odrzucona karta kredytowa w klinice – skłoniło ją do przekonania, że ​​ma kłopoty z pieniędzmi. Rany, czy to okazało się błędne: czy to rzeźba Caldera zwisała z jego sufitu?)

Jest muśnięcie nadgarstka. Wymieniane są uśmiechy. Całują się – niby do cholery? Wydaje się, że pochylają się nie dlatego, że coś ich do siebie pociąga lub czują jakiś urok, ale dlatego, że oboje są po pięćdziesiątce, samotni, w podobnym przedziale podatkowym i równie dobrze mogą.

Dwukrotnie zdarza się taka igraszka iw obu przypadkach Paul psuje ją jak zazdrosny brat z bractwa. Nie może pozwolić, żeby Carrie mieszała się w głowie George’a, kiedy mają pokłady do posłańca! (Kiedy ostatnio ktoś w świecie technologii wymagał wydrukowania oferty zamiast jej wysłania e-mailem? Ale OK!)

Kiedy zaimprowizowana sesja terapii FaceTime z Paulem przerywa Tryst nr 2, wystarczy, że Carrie się spakuje. Robi kiepską, przestarzałą ripostę o tym, że George jest „poślubiony” z Paulem i odchodzi, by nigdy nie wrócić.

Warto przeczytać!  Chelsea Handler subtelnie dźga monolog byłej Jo Koy podczas wręczania Złotych Globów podczas prowadzenia ceremonii wręczenia nagród Critics Choice Awards

Jaki jest więc sens tej krótkotrwałej fauxmancji? Nie ma sensu, który Jest sens tego odcinka. Klasyczna Carrie, którą znamy, w rzeczywistości zawsze szukała prawdziwej miłości. Ale w jej dążeniu do tego – jak w przypadku wielu ludzi – po drodze jest wiele burgerów podobnych do George’a.

Pamiętasz „Power Lad”, który mieszkał z rodzicami? „Dobry na papierze” dr Bradley Meego? I tak dalej. Ten odcinek przypomina, że ​​Georgesów jest znacznie więcej niż Bigsów i Aidansów.

I odwrotnie, Miranda i Che pozostają w bardzo zaangażowanym miejscu, choć coraz bardziej oczywiste staje się, że są dwiema różnymi osobami z zupełnie różnych światów. Miranda spędziła dziesięciolecia jako ważna prawniczka i mama, podczas gdy Che unosi się na nowej fali sławy i szybkich pieniędzy. Teraz, gdy ich miesiąc miodowy w Los Angeles dobiegł końca, nie jest niespodzianką, że ich style życia się zderzają. Pomiędzy imprezami Che po godzinach i dzwonkiem alarmowym Mirandy przed świtem, żadne z nich nie wydaje się spać więcej niż kilka godzin każdej nocy, co prowadzi Mirandę do skorzystania z oferty noclegu Nyi.

Ten wolny pokój okazuje się przydatny, gdy grupa fokusowa rozrywa przedstawienie Che — a konkretnie autentyczność postaci Che — na strzępy; wydaje się prawdopodobne, że pilot Che nie zostanie odebrany. Miranda próbuje pocieszyć Che przesadną zachętą, ale przynosi to odwrotny skutek. Che chce tylko przytulenia i kilku dni przestrzeni. Miranda odpada na czas nieokreślony.

Warto przeczytać!  Channing Tatum-Scarlett Johansson „Fly Me to the Moon” zarobi 12 mln dolarów: Box Office

Gdzie indziej Seema decyduje, że pompka do penisa nie jest zerwaniem umowy i zgadza się nadal spotykać ze swoim nowym adoratorem, Edwardem (Daniel Cosgrove). Kiedy jednak wyłamuje własne urządzenie seksualne, on się sprzeciwia, obrażając się, że zrekrutowałaby wszystko na baterie dla własnej przyjemności.

Jego obiekcje są oczywiście jawnie mizoginistyczne, a Seema natychmiast to podkreśla. Edward sapie i sapie i wychodzi, a kiedy krzyczy na nią, że to „nie jest fajne”, ona po prostu zwiększa prędkość, zagłuszając go.

Jest to coś, co ta franczyza zawsze dobrze sobie radziła, czyli sprawianie, by niepewni mężczyźni byli obiektem żartów. Jeśli to sprawia, że ​​te zera są „jednorazowe”, jak fikcyjna recenzja książki Carrie Michiko Kakutani opisała kiedyś jej chłopaków, niech tak będzie.

  • Naprawdę, naprawdę nie chcę nigdy więcej widzieć Harry’ego w tej peruce.

  • Po kurzu, który powstał w związku z rzekomymi SMS-ami Jonah Hilla do jego byłej dziewczyny, które wielu określiło jako manipulacyjne i kontrolujące, sposób, w jaki Herbert krytykuje taniec Lisy z Anthonym, jest inny.


Źródło