Świat

Idąc na czarno, a nie na zielono: ograniczenie produkcji ropy naftowej w USA zaszkodziłoby środowisku, wynika z raportu

  • 17 lutego, 2023
  • 9 min read
Idąc na czarno, a nie na zielono: ograniczenie produkcji ropy naftowej w USA zaszkodziłoby środowisku, wynika z raportu


Zgodnie z nowym raportem ekolodzy, którzy chcą zatrzymać produkcję ropy i gazu w USA w imię walki ze zmianami klimatycznymi, podważają swój własny program i ryzykują większe szkody dla planety.

Institute for Energy Research (IER) opublikował artykuł, w którym wykazał, że Stany Zjednoczone są najbardziej przyjaznym dla środowiska głównym producentem energii i argumentował, że czy się to komuś podoba, czy nie, ponieważ produkty ropopochodne zostaną z nami na stałe, ograniczenie produkcji w USA miałoby druzgocący wpływ na środowisko.

Raport pojawia się, gdy republikanie z Alaski i przywódcy rdzennych mieszkańców wzywają administrację Bidena, która zobowiązała się do całkowitego odejścia od paliw kopalnych, aby nie zabijała dużego projektu naftowego w stanie.

Według IER główną przeszkodą dla administracji jest to, że globalne wysiłki zmierzające do ograniczenia wydobycia ropy i gazu nie zmniejszyły światowej zależności od paliw kopalnych jako źródła energii — produkty ropopochodne są zakorzenione we współczesnym społeczeństwie do tego stopnia, że ​​paliwa kopalne i nowoczesność stały się prawie nierozłączne.

Prezydent Joe Biden przemawia na Uniwersytecie w Tampie, 9 lutego 2023 r.

Prezydent Joe Biden przemawia na Uniwersytecie w Tampie, 9 lutego 2023 r. (Joe Raedle/Getty Images)

REPUBLIKANIE ALASKI ŻĄDAJĄ BIDENA „LEPIEJ NIE ZABIJAJ” NAJNOWSZEGO PROJEKTU WILLOW WIERCENIA NAFTOWEGO PROPOZYCJA

„Prawie każdy aspekt nowoczesnych rozwiniętych gospodarek wymaga produktów ropopochodnych i gazu ziemnego, aby funkcjonować i zapewniać komfortowy styl życia, jakiego oczekują obywatele krajów rozwiniętych” – czytamy w raporcie. „Zasoby te są niezbędne dla rolnictwa, przemysłu ciężkiego, transportu wszystkimi środkami – drogowym, kolejowym, lotniczym lub morskim – oraz dla wielu produktów, które uważamy za oczywiste. Są zakorzenione w prawie wszystkim”.

W rezultacie, jak czytamy dalej w raporcie, wysiłki mające na celu ograniczenie lub wyeliminowanie produkcji ropy i gazu w krajach rozwiniętych spowodują po prostu przeniesienie produkcji do innych krajów w celu zaspokojenia globalnego popytu, który nie maleje.

Innymi słowy, gdyby Stany Zjednoczone, największy na świecie producent zarówno ropy naftowej, jak i gazu ziemnego, znacznie ograniczyły swoją produkcję, inni producenci energii — tacy jak między innymi Chiny, Rosja i Arabia Saudyjska — prawdopodobnie złapaliby zastój, tym samym nie prowadzące do jakiegokolwiek spadku światowego zużycia paliw kopalnych.

Taki scenariusz nie oznaczałby po prostu tego samego poziomu dostaw, tylko z różnych źródeł. Sytuacja środowiskowa uległaby znacznej zmianie — ale nie na lepsze.

SIATKÓWKA KALIFORNII ZAPALA SIĘ, KIEDY LIDERÓW PRZEPROWADZA ODNAWIALNE ŹRÓDŁA ODNAWIALNE I POJAZDY ELEKTRYCZNE, MÓWIĄ EKSPERCI

„Wielką ironią jest to, że ten ruch polityczny – który rzekomo dotyczy ochrony środowiska – skutkuje przeniesieniem produkcji ropy naftowej i gazu ziemnego z krajów o najwyższych standardach środowiskowych do krajów o niższych, a nawet funkcjonalnie zerowych standardach środowiskowych” – argumentuje IER , wyjaśniając, że inni główni producenci energii mają znacznie niższe standardy środowiskowe niż Stany Zjednoczone

IER określił ilościowo, o ile Stany Zjednoczone są bardziej przyjazne dla środowiska, za pomocą dobrze znanego wskaźnika efektywności środowiskowej (EPI) opracowanego przez Uniwersytet Yale.

Według raportu średni wynik EPI dla 20 największych krajów produkujących ropę naftową poza Stanami Zjednoczonymi wynosi 39. Amerykański wynik EPI wynosi 51,1, co oznacza, że ​​średnia baryłka ropy naftowej spoza USA jest produkowana w kraju, którego ocena środowiskowa wynosi 23,6 % niższy niż w USA

Jeśli chodzi o gaz ziemny, średni wynik EPI dla 20 największych producentów gazu ziemnego spoza USA wynosi 38,6. Wynik Ameryki jest taki sam, co oznacza, że ​​średnio miliard stóp sześciennych gazu ziemnego jest produkowany w kraju, którego wynik środowiskowy jest o 24,5% niższy niż w USA

Turbiny wiatrowe w Palm Springs w Kalifornii.  Wielu ekologów chce przejść od paliw kopalnych do energii odnawialnej, takiej jak wiatr i słońce.

Turbiny wiatrowe w Palm Springs w Kalifornii. Wielu ekologów chce przejść od paliw kopalnych do energii odnawialnej, takiej jak wiatr i słońce. (Reuters/David Swanson)

ZYSKI Z PALIW KOPALNYCH SĄ NIEZBĘDNE DLA PROJEKTÓW DOTYCZĄCYCH ZIELONEJ ENERGII

Pod względem jakości środowiska Amerykę wyprzedza tylko trzech z 20 największych producentów ropy naftowej (Norwegia, Wielka Brytania i Zjednoczone Emiraty Arabskie) oraz trzech czołowych producentów gazu (Norwegia, Australia i Zjednoczone Emiraty Arabskie). Jednak żaden z tych krajów nie produkuje nawet jednej czwartej ilości ropy lub gazu ziemnego, które produkują Stany Zjednoczone.

„Sama wielkość produkcji w USA w połączeniu z doskonałymi standardami środowiskowymi oznacza, że ​​produkcja w USA nieproporcjonalnie zmniejsza szkody środowiskowe związane z produkcją ropy i gazu w skali globalnej” – czytamy w raporcie.

IER wyszczególnia również, w jaki sposób zanieczyszczenie powietrza i emisje stale spadały w Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatnich kilku dekad wraz ze wzrostem produkcji ropy i gazu.

„Baryłka ropy naftowej wyprodukowana w Arabii Saudyjskiej lub Wenezueli zamiast w USA ma większy negatywny wpływ na globalne środowisko”, podsumowuje raport. „Ten nieunikniony fakt musi być częścią dyskusji politycznej w rozwiniętych gospodarkach, ponieważ głośne grupy specjalnych interesów dążą do zamknięcia bezpiecznej i czystej krajowej produkcji ropy i gazu ziemnego. Świat domaga się ropy, gazu ziemnego i powiązanych z nimi produktów. Jest znacznie lepiej dla środowiska, jeśli to zapotrzebowanie zostanie zaspokojone przez produkcję w krajach takich jak Stany Zjednoczone o wysokich standardach środowiskowych”.

SKRAJNIE LEWICOWE GRUPY EKOLOGICZNE PRZEPROWADZIŁY WEWNĘTRZNE SZKOLENIA ADMINISTRATORÓW BIDENA, POKAZUJĄ DOKUMENTY

Artykuł IER potwierdza to, co liderzy amerykańskiego przemysłu naftowego i gazowego powiedzieli Fox News Digital.

„Stany Zjednoczone są światowym liderem nie tylko pod względem produkcji, ale także sposobu jej wytwarzania” — powiedział Tim Stewart, prezes Amerykańskiego Stowarzyszenia Nafty i Gazu. „Istnieje złożona i solidna nakładka federalnych i stanowych przepisów dotyczących ochrony środowiska, które chronią każdy aspekt środowiska, od ochrony wód gruntowych i jakości powietrza, przez wrażliwe lub zagrożone gatunki, po święte stanowiska archeologiczne”.

„Typowy operator naftowy i gazowy pracujący na ziemiach federalnych na zachodzie musi przestrzegać ponad 100 różnych ustaw federalnych i stanowych, aby wydobywać energię z ziemi i wprowadzać ją na rynek” – kontynuował Stewart. „Żadne inne miejsce na świecie nie ma takiego poziomu wymaganej zgodności. W rezultacie bez wątpienia produkujemy najczystszą energię kopalną na świecie”.

Mimo to wysiłki mające na celu ograniczenie lub zatrzymanie paliw kopalnych zyskują na popularności w niektórych stanach i rządzie federalnym. Na przykład w Nowym Jorku stanowy Senat uchwalił w środę szeroko zakrojoną ustawę klimatyczną, która dałaby państwowej władzy energetycznej większe możliwości budowania energii ze źródeł odnawialnych i nakazywałaby zamykanie elektrowni na paliwa kopalne.

Straż pożarna używa ciężarówki z drabiną do usunięcia działaczy na rzecz ochrony środowiska po tym, jak wspięli się na budynek Wilsona w ramach wiecu Dnia Ziemi przeciwko paliwom kopalnym 22 kwietnia 2022 r. W Waszyngtonie

Straż pożarna używa ciężarówki z drabiną do usunięcia działaczy na rzecz ochrony środowiska po tym, jak wspięli się na budynek Wilsona w ramach wiecu Dnia Ziemi przeciwko paliwom kopalnym 22 kwietnia 2022 r. W Waszyngtonie (Kevin Dietsch/Getty Images)

SOCJALIŚCI DOpingują PAŃSTWOWY USTAWĘ KLIMATYCZNĄ NAKAZUJĄCĄ WYŁĄCZENIE Z PALIW KOPALNYCH: „ZMIENI NOWY JORK”

W międzyczasie na Alasce przywódcy republikańscy i tubylcy proszą administrację Bidena o pozwolenie na nieskrępowaną kontynuację dużego projektu naftowego.

Warto przeczytać!  Ważna aktualizacja stanu zakrwawionego konia po tym, jak uciekł w Londynie i uderzył w autobus

Ich obawy pojawiły się po tym, jak US Bureau of Land Management przeprowadziło na początku tego miesiąca przegląd środowiskowy wstępnej propozycji projektu ConocoPhillips Alaska’s Willow, ostatecznie zmniejszając liczbę proponowanych miejsc odwiertów. Ustawodawcy ostrzegają, że wszelkie dalsze redukcje całkowicie go zabiją.

Po tym, jak administracja ograniczyła projekt na Alasce, senator Jeff Merkley (D-Ore.) napisał, że zatwierdzanie „nowych projektów paliw kopalnych pogłębia chaos klimatyczny i podważa przywódczą rolę, jaką Stany Zjednoczone zapowiedziały, że przyjmą w walce z kryzysem klimatycznym. Potrzebujemy szybko odejść od paliw kopalnych i nie zatwierdzać nowych projektów naftowych i gazowych. Kropka.

Prezydent Biden niesławnie obiecał „zakończyć” i „pozbyć się” paliw kopalnych podczas kampanii prezydenckiej. Odkąd wstąpił do Białego Domu, powiedział, że jego celem jest stworzenie „wolnego od emisji dwutlenku węgla sektora energetycznego do 2035 roku i gospodarki o zerowej emisji netto nie później niż do 2050 roku”.

Biden zobowiązał się również, że do 2030 roku zmniejszy emisję paliw kopalnych w USA o 52% i że połowa wszystkich nowych pojazdów sprzedawanych w USA będzie elektryczna.

W swoim orędziu o stanie Unii na początku tego miesiąca Biden powiedział, że kraj „nadal będzie potrzebował ropy i gazu przez jakiś czas”, po czym dodał: „Będziemy potrzebować ropy przez co najmniej kolejną dekadę i dłużej”.

Według Stewarta polityka Białego Domu jest realizowana bez jasnego planu rzeczywistego zastąpienia ropy i gazu ziemnego, na które popyt tylko rośnie.

KLIKNIJ TUTAJ, ABY POBRAĆ APLIKACJĘ FOX NEWS

„Biały Dom w wyścigu o usunięcie z rynku najczystszej energii kopalnej robi to bez realnego zamiennika” – powiedział Stewart. „Globalne zapotrzebowanie na energię z paliw kopalnych wyniesie 110 milionów baryłek dziennie do 2025 r., a ta energia musi skądś pochodzić. Jeśli nie będziemy jej produkować w domu, gdzie przepisy zapewniają odpowiedzialność, globalny rynek i globalni gracze będą jej szukać z innych krajów, z których wiele jest przesiąkniętych korupcją i gdzie urzędnicy państwowi mogą być łatwo przekupieni przez złych aktorów. Najlepszą rzeczą dla globalnego środowiska byłoby nie dawanie tym złym aktorom takiej możliwości. Wymaga to więc jeszcze większego nacisku na solidne Stany Zjednoczone produkcja.”

Biały Dom nie odpowiedział na prośbę o komentarz do tej historii.


Źródło