Iga Świątek otrzyma wielką szansę! Aryna Sabalenka będzie bezradna

- Polka musi skupić się na punktowaniu w Australian Open. Wtedy może zbudować sobie bezpieczną przewagę nad Aryną Sabalenką w rankingu WTA
- Trzy z czterech turniejów wielkoszlemowych przyniosą Idze Świątek wielką szansę. Pojawią się możliwości odskoczenia rywalce
- 22-latka musi jednak uważać w końcowej fazie nowego sezonu. Wtedy będzie bronić ogromnej części swojego obecnego dorobku
- Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Początek roku 2023 w wykonaniu Igi Świątek nie należał do najlepszych. Polka co prawda poradziła sobie nieźle w United Cup, ale w Australian Open już rozczarowała. Łącznie na australijskich kortach sięgnęła po 365 pkt w obu turniejach. Dokładnie takiego dorobku będzie bronić w nowym sezonie. Tymczasem Aryna Sabalenka… będzie musiała bronić aż 2470 pkt za wygrane imprezy w Adelajdzie i Melbourne.
To oznacza, że na samym początku sezonu Sabalenka nie zdobędzie nowych punktów do rankingu — może jedynie obronić te, które ma na koncie już teraz. Nie będzie miała matematycznych szans na to, by podwyższyć swój obecny dorobek wynoszący 9050 pkt. A gdyby Iga Świątek wygrała Australian Open, to zyskałaby kolejne 1760 pkt do swojego dorobku.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Pojawią się wielkie szanse
Wypracowanie przewagi na tym etapie będzie kluczowe, bo później nadejdą rywalizacje w Abu Zabi, Dosze i Dubaju. Iga Świątek będzie tam broniła łącznie 1055 pkt, a Aryna Sabalenka — tylko 190. Przed rokiem mistrzyni Australian Open zrobiła sobie po turnieju dłuższą przerwę, zatem nie mogła zapunktować, a to wykorzystała Świątek.
Rywalizacja na Bliskim Wschodzie przyniesie Sabalence szansę na odrobienie części strat, ale później to już Iga Świątek będzie w lepszej sytuacji. Polka w Indian Wells i Miami będzie bronić łącznie tylko 390 pkt, a jej rywalka — 865 pkt. Pojawi się zatem szansa na kolejne poprawienie wyniku sprzed roku i powiększenie przewagi. Później tenisistki przeniosą się na mączkę, czyli nawierzchnię, która teoretycznie premiuje styl gry raszynianki.
W Stuttgarcie obie tenisistki zmierzyły się w finale i to Świątek okazała się lepsza, dzięki czemu będzie bronić 470 pkt przy 305 pkt Sabalenki. W Madrycie, gdzie finał się powtórzył, lepsza była już starsza z tenisistek, która zdobyła 1000 pkt (przy 650 pkt Świątek). Rozczarowaniem okazał się występ obu zawodniczek w Rzymie, gdzie Świątek będzie bronić tylko 215 pkt, a Sabalenka — zaledwie 10 pkt.
Uwaga na Roland Garros
Pierwszą prawdziwą szansą dla Aryny Sabalenki będzie Roland Garros. Liderka rankingu ponownie przystąpi do obrony tytułu i 2000 pkt. Nawet pomimo faktu, że Sabalenka sama musi bronić 780 pkt za półfinał, to ewentualna wpadka Polki na początku turnieju miałaby kolosalny wpływ na ranking. Jeżeli 25-latka miałaby naprawdę zagrozić Świątek, to właśnie w Paryżu.
Przed Wimbledonem Świątek zdobyła 110 pkt w Bad Homburg, a Sabalenka — 55 pkt w Berlinie, zatem wpływ turniejów na ranking jest marginalny. Zmiany przynieść może również Wimbledon, gdzie jednak to 22-latka będzie w bardziej uprzywilejowanej pozycji. W tym roku zdobyła tam „tylko” 430 pkt za ćwierćfinał, w porównaniu do 780 pkt Sabalenki za półfinał.
Świątek punktowała nieco lepiej przed US Open, gdzie w Warszawie, Montrealu i Cincinnati zdobyła łącznie 980 pkt przy 455 pkt Sabalenki. Turniej w Nowym Jorku da jednak raszyniance kolejną szansę na powiększenie przewagi nad Sabalenką. Porażka z Jeleną Ostapenko w czwartej rundzie dała Polce „tylko” 240 pkt, a jej główna rywalka dotarła aż do finału, za który zarobiła 1300 pkt.
Kluczowa końcówka sezonu
Warto byłoby zbudować sobie solidną przewagę do tego momentu sezonu, bo w końcówce roku to znów Polka będzie musiała bronić tytułów. Za turnieje w Tokio, Pekinie i Cancun zarobiła bowiem aż 2600 pkt przy zaledwie 840 pkt Sabalenki. Koniec roku przyniesie największy test dla Świątek i jednocześnie najpoważniejszą szansę dla jej głównej rywalki na doprowadzenie do zmian.
Podsumowując: Iga Świątek powinna powalczyć o jak najwięcej punktów w Australian Open, bo w tym turnieju Sabalenka nie będzie w stanie odrobić strat. Ważną szansę 22-latce przyniosą wszystkie turnieje wielkoszlemowe poza Roland Garros, w których to jej rywalka będzie musiała bronić lepszego wyniku wywalczonego w 2023 r. Każdy sukces będzie tu na wagę złota.
Czterokrotna mistrzyni wielkoszlemowa będzie musiała szczególnie uważać podczas French Open, a także końcówki sezonu, gdzie pojedyncze wpadki mogą odebrać jej znaczną część dorobku. Należy jednak przyznać, że to Polka w wielu turniejach będzie w uprzywilejowanej sytuacji i jeśli poprawi wielkoszlemowe wyniki z 2023 r., to o utrzymanie prowadzenia w rankingu prawdopodobnie będzie mogła być spokojna.
Źródło:Przegląd Sportowy Onet
Data utworzenia: dzisiaj, 07:43

Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet