Filmy

Ike Reilly, niedoceniany rocker z Libertyville, doczekał się dokumentu

  • 13 sierpnia, 2024
  • 6 min read
Ike Reilly, niedoceniany rocker z Libertyville, doczekał się dokumentu


Niesamowite, że tak długo zajęło nakręcenie dokumentu o buntowniczym rockerze Ike Reillym. Ma jedną z tych opowieści bootstrapa, która tchnie morałem amerykańskiej klasy robotniczej, bohatera klasy robotniczej, o którym kiedyś śpiewał John Lennon, i nieustępliwego, punkowego, rockowo-bluesowego, rockowo-folkowego stalwarta, który pisze piosenki z poetyckim wglądem, który przynosi ludziom Pulitzery.

Reilly pochodzi z Libertyville (tego samego małego miasteczka, które dało nam Toma Morello i Marlona Brando), ale nigdy nie wyjechał. Reilly miał przyjaciół, takich jak aktorzy Chris Farley i David Pasquesi, ale nigdy nie osiągnął takiego poziomu sławy. A Reilly trzymał się kariery nagraniowej, która uczyniła go kultowym klasykiem na korytarzu I-94, nawet gdy główny nurt kręcił nosem. Jest niczym innym, jak lokalną legendą i ulubieńcem krytyków (nawet Stephen King go uwielbia), a mimo to niewiele osób naprawdę wie, kim on jest.

Nowy dokument „Don’t Turn Your Back On Friday Night” może to wszystko zmienić. Premiera z dwoma pokazami i koncertami w Metro 15 sierpnia i premiera na platformach cyfrowych 27 sierpnia, prawie dwugodzinny przegląd obejmuje wszystkie aspekty życia Reilly’ego. I robi to, wplatając w całość ukochane dzieło autora piosenek, wysuwając na pierwszy plan realizm, z jakim Reilly pisze.

„To nie jest typowy dokument o rocku” – ostrzega Reilly podczas rozmowy telefonicznej między koncertami w trasie. W wieku 60 lat nadal jest jednym z najciężej pracujących facetów w branży. „Nie mogłem uwierzyć w to, co wymyślili” – dodaje o współautorach i współreżyserach Michaelu O’Brienie i Mike’u Schmiedelerze, zespole zajmującym się produkcją programów telewizyjnych i dokumentalnych, który współpracował m.in. z A&E, The History Channel, Nat Geo i PBS. To ich pierwszy projekt o postaci muzycznej.

Warto przeczytać!  Były animator Pixara wyjaśnia, dlaczego film zapowiadający Toy Story 5 „wygląda staro”

Schmiedeler poznał artystę w 2013 roku za pośrednictwem O’Briena, przyjaciela Reilly’ego, który pracował nad jego teledyskami. „Poszedłem na koncert Ike Reilly Assassination w Schubas i byli fenomenalni” — mówi Schmiedeler. „Byłem tak zdumiony poziomem ich muzyki, jego pisaniem piosenek, występem. Pomyślałem sobie, jak to możliwe, że ci goście nie są wielcy? A O’Brien powiedział, tak, dokładnie. … Wpadłem na pomysł, żeby zrobić dokument, żeby ludzie mogli się o nim dowiedzieć. … Stał się jedną z najciekawszych osób, jakie znam”.

Reilly przyznaje, że początkowo miał wątpliwości co do tego pomysłu, ale mówi: „W celach samozachowawczych pomyślałem: «Jeśli nakręcą film, który jest interesujący, to nie zaszkodzi, a ja muszę pracować przez następne 25 lat mojego życia»”.

W dokumencie występują trzej synowie Ike'a Reilly'ego, którzy często z nim występują.

W dokumencie występują trzej synowie Ike’a Reilly’ego, którzy często z nim występują.

Miał tylko jeden parametr: „Po prostu nie chciałem filmu o przemyśle muzycznym… to mnie nudzi” — mówi z typową dla siebie szorstką szczerością. Zamiast tego Schmiedeler i O’Brien stworzyli film, który jest bliski sercu Reilly’ego, z religią, alkoholem, rodziną, byciem spłukanym i zarabianiem pieniędzy jako głównymi tematami. „To są rzeczy, o których pisałem praktycznie przez cały czas, więc to dobrze odzwierciedla”.

Warto przeczytać!  Manushi Chhillar opowiada o 30-letniej różnicy wieku z Akshayem Kumarem, współpracownikiem z Bade Miyan Chote Miyan: „Nic okropnego” | Bollywood

Film, z bogactwem wywiadów i występów nakręconych w 2021 i 2022 roku, a także ręcznie wybranych momentów z 200 godzin archiwalnych materiałów filmowych z własnej kolekcji Reilly’ego, nie jest chronologiczny, ale trafia we wszystkie niezbędne znaczniki czasu życia artysty. Jest spojrzenie na dorastanie w Libertyville („Mieszkałem na tej samej mili kwadratowej przez całe życie”, żartuje Reilly) do pierwszego zarabiania na życie jako nastoletni grabarz na cmentarzu Ascension, zanim został portierem w Park Hyatt w pobliżu Mag Mile, w tym zabawna historia o Donaldzie i Ivanie Trump. Koło zatoczyłoby się w 2017 roku, kiedy Reilly napisał prowokacyjną piosenkę „Bolt Cutter” o zakazie podróży ówczesnego prezydenta Trumpa.

Jest też obszerne spojrzenie na rodzinę Reilly’ego — żonę Karę Dean i ich czwórkę dzieci, Hannah, Shane’a, Kevina i Mickey’a — oraz próby i udręki rodziny, takie jak utrata ukochanego domu z bali. Oczywiście, jest też omówienie jego pracy jako muzyka, w tym w końcu podpisanie kontraktu w wieku prawie 40 lat i wydanie ośmiu albumów, zaczynając od „Salesmen and Racists” w 2001 roku. (Nowy album jest zaplanowany na później w tym roku).

Wiele głosów w filmie zastanawia się, dlaczego Reilly nigdy tak naprawdę nie wybił się. New York Times nazwał Ike Reilly Assassination „jednym z najlepszych zespołów grających na żywo w Ameryce”, a dziennikarz w filmie mówi, że nienaganne pisanie piosenek Reilly’ego ma ciężar „Bruce’a Springsteena czytającego za dużo Bukowskiego”.

Tom Morello (po prawej), były członek Rage Against the Machine, jest fanem Reilly'ego (po lewej) i producentem wykonawczym filmu.

Tom Morello (po prawej), były członek Rage Against the Machine, jest fanem Reilly’ego (po lewej) i producentem wykonawczym filmu.

„Ike Reilly jest trochę jak prawdziwa wersja postaci Jimmy’ego Stewarta w 'To wspaniałe życie’ … niesamowicie utalentowany, ale niedoceniany trubadur z głębi kraju” – powiedział w komunikacie prasowym Tom Morello, producent wykonawczy filmu. Od lat jest zagorzałym zwolennikiem Reilly’ego i będzie gościem specjalnym podczas pokazów Metro w tym tygodniu.

Warto przeczytać!  Eksploracja żałoby Davida Cronenberga

Morello to tylko jedna z kilku kluczowych postaci, z którymi przeprowadzono wywiad w filmie. Inni to David Lowery i Johnny Hickman z Cracker, pastor Matt Foley (przyjaciel Reilly’ego, którego imię Farley zapożyczył dla swojej postaci mówcy motywacyjnego), członkowie zespołu Assassination, a nawet dwie nieżyjące postacie, muzyk Mars Williams i DJ WXRT Lin Brehmer. „Jestem bardzo wdzięczny, że zostali ujęci w filmie” — mówi Reilly. „Mars był moim naprawdę dobrym przyjacielem… Lin również. Za każdym razem, gdy grałem w Chicago, pojawiał się i zapowiadał mnie… i dostawałem od niego długie notatki i telefony dotyczące każdego mojego zwolnienia”.

Innym chórem głosów w filmie jest rodzina Reilly’ego, w tym jego trzej synowie, którzy teraz dołączają do zespołu, kiedy tylko mogą; najstarszy, Shane, również wkrótce wyda swój własny album. „Nie spodziewałem się, [the documentary] być tak zorientowanym na rodzinę, kiedy się zgodziłem, ale to ogromna część tego, kim jestem”, mówi Reilly, dodając, że przesłanie filmu brzmi ostatecznie: „Nie czekaj, aż ktokolwiek lub cokolwiek zrobi to, co czujesz się zobowiązany zrobić, czy to będzie napisanie piosenki, kochanie swojego dziecka, kochanie swojej żony, kochanie swoich przyjaciół. To wszystko jest za krótkie”.




Źródło