Marketing

Indie są obecnie najbardziej zaludnionym krajem na świecie. I jest gotowy, by stać się siłą turystyczną

  • 13 czerwca, 2023
  • 8 min read
Indie są obecnie najbardziej zaludnionym krajem na świecie.  I jest gotowy, by stać się siłą turystyczną




CNN

Indie, które niedawno stały się najbardziej zaludnionym krajem na świecie, wywołały wiele spekulacji na temat tego, czy nadal będą wyprzedzać Chiny w innych dziedzinach.

Wszystkie oczy skierowane są teraz na rosnący wpływ południowoazjatyckiego supermocarstwa na arenie światowej. A branża turystyczna nie jest wyjątkiem.

Oczekuje się, że do 2024 roku Hindusi wydadzą ponad 42 miliardy dolarów rocznie na podróże zagraniczne, według ostatnich raportów.

Indie przeżywają coś, co Omri Morgenshtern, dyrektor generalny serwisu podróżniczego i rezerwacyjnego Agoda, nazywa turystycznym „boomem” i jest obecnie „największym rozwijającym się kierunkiem wyjazdowym”.

Dodaje, że podczas gdy całkowita liczba podróżnych przybywających z niektórych innych krajów jest wyższa, sektor turystyczny w żadnym kraju nie rozwija się tak szybko jak w Indiach.

Nie chodzi tylko o liczbę podróżujących osób. Kraj nadal inwestuje miliardy dolarów w rozwój przemysłu lotniczego i umacnia swój status centrum podróży.

Eksperci twierdzą, że znaczna część trajektorii wzrostu gospodarczego Indii jest napędzana przez poprawę infrastruktury i ekspansję w sektorze lotniczym.

Rząd Indii ogłosił w tym roku, że planuje wydać 980 miliardów rupii (11,9 miliarda dolarów) do 2025 roku na budowę i modernizację lotnisk w kraju, podał Reuters.

Wśród nich jest międzynarodowe lotnisko Noida w mieście Jewar w stanie Uttar Pradesh. Według Times of India, które ma zostać otwarte obecnie w 2024 r., ma stać się największym lotniskiem w Azji i poprawi łączność do iz szerszego regionu stołecznego Delhi (NCR) i zachodniego Uttar Pradesh.

Gary Bowerman, założyciel Check-in Asia, firmy badawczo-marketingowej zajmującej się turystyką, mówi: „Praca, którą (Indie) wykonują w tym kraju, zaczyna teraz przynosić owoce. Ma więcej lotnisk, więcej terminali, więcej infrastruktury niż dziesięć lat temu”.

Od 2017 r. co najmniej 73 lotniska zostały uruchomione w ramach regionalnego systemu łączności Indii. Tymczasem międzynarodowe lotnisko im. Indiry Gandhi w Delhi po raz pierwszy w tym roku znalazło się na liście 10 najbardziej ruchliwych międzynarodowych portów lotniczych na świecie, z 59,5 mln pasażerów przewinęło się przez jego bramy w 2022 r. (Należy zauważyć, że Chiny nadal były w dużej mierze zamknięte dla świecie z powodu pandemii do początku 2023 r.)

Warto przeczytać!  Prosper Real Estate sprawia, że ​​etyka i satysfakcja klienta są kluczem do sukcesu

Morgenshtern mówi, że wzrost turystyki wyjazdowej z Indii jest wynikiem inwestycji nie tylko rządu, ale także prywatnych linii lotniczych.

„Myślę, że istnieje połączenie rządowych inwestycji w lotniska i samych linii lotniczych podejmujących bardzo, bardzo odważne kroki w celu zwiększenia przepustowości”, mówi CNN.

Niektóre linie lotnicze odczuwają konsekwencje tych śmiałych posunięć, na przykład indyjska Go First, niskobudżetowa linia lotnicza, która ogłosiła bankructwo w maju.

Mudry (gesty dłoni używane w indyjskim tańcu klasycznym, buddyjskiej medytacji i jodze) są wyświetlane wzdłuż ściany nad strefą odprawy celnej na międzynarodowym lotnisku Indiry Gandhi (lotnisko w Delhi), Delhi, Indie, 3 maja 2022 r. (Zdjęcie: Creative Touch) Imaging Ltd./NurPhoto za pośrednictwem Getty Images)

Bowerman uważa, że ​​tani przewoźnicy, tacy jak Go First, byli „niezbędni dla wzrostu” na „bardzo wrażliwym na ceny rynku” w Indiach.

„Jednak marże były bardzo niskie, a konkurencja zacięta, co doprowadziło do upadku niektórych znanych tanich lub ekonomicznych przewoźników, co podważa zaufanie konsumentów i wpływa na ogólną równowagę rynkową” – dodaje.

Pomimo zmagań inne linie lotnicze nadal oferują tańsze opcje. Na przykład Air India jest w całości własnością indyjskiego konglomeratu Tata Sons. W ramach wysiłków zmierzających do rozszerzenia oferty firma ogłosiła na początku tego roku, że będzie obsługiwała loty zarówno pod marką Air India, jak i Air India Express, po wcześniejszym połączeniu tej ostatniej z inną tanią linią lotniczą Tata, AirAsia India.

Bowerman mówi, że ten tani przewoźnik jednej marki wskazuje, że Air India „wyraźnie postrzega segment LCC (tani przewoźnik) jako integralną część własnej strategii wzrostu i dalszej ekspansji indyjskiego rynku lotniczego”.

Dzięki fuzjom i konsolidacji linii lotniczych pod parasolem Tata, Air India jest obecnie drugą co do wielkości krajową linią lotniczą i największym międzynarodowym przewoźnikiem, zgodnie z komunikatem Tata.

Linia lotnicza podjęła inne kroki, aby ułatwić zwiększenie liczby podróży do Indii. W lutym Air India kupiło prawie 500 nowych samolotów, najwięcej w historii w ramach jednego zamówienia złożonego przez jedną linię lotniczą. W ciągu ostatnich dwóch lat linia lotnicza zwiększyła również częstotliwość lotów na istniejących trasach i dodała kilka nowych do kluczowych miejsc docelowych w Europie i USA.

Warto przeczytać!  Przemysł tekstylny musi ujednolicić asortyment produktów

Air India nie jest jedyną linią lotniczą, która intensyfikuje swoją grę. Na początku czerwca tani przewoźnik Indigo ogłosił dodanie 174 nowych tygodniowych lotów i sześciu nowych miejsc docelowych w Afryce i Azji.

Aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na podróże lotnicze, Indie rozszerzyły również swój program leasingu samolotów zarówno na trasach krajowych, jak i międzynarodowych, powiedział minister lotnictwa cywilnego Jyotiraditya Scindia podczas szczytu CAPA India Aviation Summit w marcu.

Aby przyciągnąć więcej indyjskich podróżników, Morgenshtern sugeruje, że kraje muszą teraz złagodzić ograniczenia wizowe i zwiększyć liczbę lotów z Indii.

„Kiedy te dwie rzeczy się zdarzają”, mówi, „na rozwijającym się rynku, takim jak Indie, dzieje się magia”.

Kto skorzysta

Z danych zebranych przez serwis Agoda wynika, że ​​Hindusi podróżują obecnie do bardziej zróżnicowanych krajów.

„Jeśli spojrzysz na miejsce takie jak Europa, zobaczysz, że więcej z nich udaje się do Francji lub Szwajcarii”, mówi Morgenshtern. „To dwa kraje, które przed pandemią nie znajdowały się w pierwszej dziesiątce miejsc docelowych dla Hindusów”.

W 2019 roku trzema najpopularniejszymi destynacjami dla Hindusów były Tajlandia, Malezja i Indonezja.

Turyści chodzą kolonialnymi ulicami w historycznym starym miasteczku Hoi An.  Chińskie latarnie oświetlają chodniki.

Jeśli chodzi o Azję Południowo-Wschodnią, kraje najczęściej odwiedzane przez Hindusów są obecnie mniej więcej takie same jak pięć lat temu, ale liczba podróżujących wzrosła.

„Widzimy o wiele więcej Hindusów podróżujących do Wietnamu, Singapuru, Indonezji, Malezji. Wszyscy mieli wcześniej indyjskich podróżników, ale nie w takim stopniu, w jakim widzimy ich tutaj” – powiedział Morgenshtern.

Oczekuje się, że na przykład podróże Indian do Wietnamu wzrosną o co najmniej 1000% w porównaniu z poziomem sprzed pandemii, według Morgenshtern.

Ogólnie rzecz biorąc, Azja Południowo-Wschodnia jest zdecydowanie najpopularniejszym celem podróży z Indii.

„Kraje takie jak Singapur, Tajlandia, Indonezja, wszystkie porównują szalony wzrost, jaki obserwujemy w przypadku Indian” — mówi Morgenshtern.

W przeciwieństwie do tego, na podstawie danych Agody, mniej Hindusów podróżuje do Japonii, Korei czy Tajwanu, co, jak sugeruje dyrektor generalny, wynika częściowo z ich odległości od Indii – ale może również odzwierciedlać brak świadomości.

„Kiedy rozmawiamy z władzami ds. turystyki, uznają Indie za rosnącą potęgę i wszyscy mają coś w swoich planach”, mówi Morgenshtern. Ale jeśli chodzi o promowanie miejsc docelowych wśród indyjskich klientów, „dopiero teraz zaczynają”.

Podczas gdy rynek podróży zagranicznych w Chinach gwałtownie wzrósł w ciągu ostatnich dwóch dekad, boom w Indiach nastąpił nieco później, co według Bowermana wynika częściowo z tego, jak różne są ich sektory lotnicze.

W Indiach branża lotnicza składa się dziś głównie z prywatnych linii lotniczych, które często ze sobą konkurują.

Z drugiej strony Chiny mają trzy główne grupy linii lotniczych opracowane i skonsolidowane przez rząd, z których każda działa w określonych regionach: Air China z siedzibą w Pekinie, China Eastern z siedzibą w Szanghaju i China Southern z siedzibą w Kantonie.

W rezultacie, jak mówi Bowerman, „rząd chiński był naprawdę w stanie kontrolować liczbę i częstotliwość tras, szczególnie do Azji Południowo-Wschodniej i Azji Północno-Wschodniej, ponieważ miał te trzy grupy, które ze sobą nie konkurują”.

Samoloty pasażerskie stoją na płycie lotniska Międzynarodowego Portu Lotniczego Anna z okazji Międzynarodowego Dnia Kontrolera Ruchu Lotniczego, Chennai, 20 października 2022 r. (Zdjęcie: Arun SANKAR/AFP) (Zdjęcie: ARUN SANKAR/AFP via Getty Images )

Według Bowermana, miejscom docelowym trudniej jest rozwinąć więcej lotów w Indiach, ponieważ mają do czynienia z wieloma liniami lotniczymi.

„To”, mówi Bowerman, „jest kluczowym czynnikiem, który spowolnił wzrost Indii w ciągu ostatniej dekady”, jeśli chodzi o podróże zagraniczne.

Przed pandemią Chiny były największym rynkiem źródłowym dla turystów w Azji Południowo-Wschodniej. W 2019 roku kraje Azji Południowo-Wschodniej odwiedziło 32,3 miliona gości z Chin, ale tylko 5,3 miliona z Indii.

„Jest wiele do nadrobienia” — mówi Bowerman. Ale wciąż jest dobra wiadomość dla Indii.

„Obecnie rady ds. turystyki w Azji Południowo-Wschodniej podejmują działania mające na celu dywersyfikację swojego asortymentu rynkowego, tak aby nie polegały wyłącznie na Chinach” — dodaje.

Jeśli jednak Indie mają nadzieję wyprzedzić Chiny, jeśli chodzi o turystykę wyjazdową, Bowerman uważa, że ​​może to zająć „prawdopodobnie dwie dekady”.

„Nie da się nadrobić tej luki w krótkim czasie” — mówi.


Źródło