IndiGo testuje aplikację do pomiaru turbulencji
W następstwie niedawnych incydentów związanych z turbulencjami z udziałem Singapore Airlines i Qatar Airways IndiGo testuje oprogramowanie mierzące turbulencje na niebie.
Podczas gdy piloci polegają na radarach pogodowych samolotu i danych wejściowych kontroli ruchu lotniczego, aby omijać chmury burzowe, nowe oprogramowanie zapewni dodatkową warstwę bezpieczeństwa podczas operacji lotniczych.
-
Przeczytaj: Lotnicy boją się bezpieczeństwa po wpadkach lotniczych Boeinga w Singapurze
„Aby zapewnić bezpieczeństwo i wygodę podczas lotu, linia lotnicza nieustannie bada nowe technologie i ocenia komunikaty dotyczące bezpieczeństwa podczas lotu. Niedawno IndiGo przeprowadziło kilka prób nowego oprogramowania i ma nadzieję rozpocząć kolejny okres próbny dla swojej floty Airbusów w ciągu najbliższych dwóch lat. do trzech tygodni, ponieważ umowa jest w trakcie realizacji, linia lotnicza ogłosi nazwę oprogramowania zgodnie ze zmianami w umowie próbnej” – stwierdziła IndiGo w oświadczeniu.
- Przeczytaj także: Zyski IndiGo rosną, osiągając rekordowe zyski w roku finansowym 24; niedługo mieć klasę biznesową
Chociaż aplikacja jest testowana przez IndiGo przez ostatnie kilka miesięcy, nowe próby mają miejsce w kontekście podwójnych turbulencji z udziałem Singapore Airlines i Qatar Airways, w których wielu pasażerów zostało rannych.
Aplikacja mierzy intensywność turbulencji, a także rejestruje lokalizację i wysokość. Jest także pomocny w monitorowaniu turbulencji czystego powietrza, które nie są łatwo wykrywane przez pokładowe radary pogodowe.
„Obecnie samoloty IndiGo nie są wyposażone w łączność z Internetem. Zatem nawet jeśli samolot napotka turbulencje, dane będą dostępne dopiero po wylądowaniu w miejscu docelowym. Na razie jest to wyzwanie” – powiedziała osoba zaznajomiona z systemem.
- Przeczytaj także: IndiGo i Malaysia Airlines podpisują umowę codeshare
Zazwyczaj piloci sprawdzają warunki pogodowe i wiatrowe na trasie w ramach przygotowań przed lotem. W Air India i IndiGo jest to dostarczane przez dyspozytorów lotów lub pozyskiwane przez samych pilotów z aplikacji na iPadach.
IndiGo zatrudnia również meteorologów, którzy informują pilotów o warunkach pogodowych i doradzają, czy muszą zabrać ze sobą dodatkowe paliwo na wypadek ewentualnych objazdów. Linie lotnicze Qantas z Australii twierdzą, że ich meteorolodzy 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, wypatrują wszystkiego, od burzy tropikalnej po wybuch wulkanu.
Indywidualnie i zbiorowo linie lotnicze pracują nad poprawą bezpieczeństwa. Kilka lat temu Cathay Pacific wyposażył swoje samoloty w czujniki, które miały pomóc służbom meteorologicznym Hongkongu w prognozowaniu pogody.
Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych również prowadzi globalną platformę wymiany danych, umożliwiającą udostępnianie danych dotyczących turbulencji liniom lotniczym uczestniczącym w jego programie.
- Przeczytaj także: IndiGo spodziewa się większej rentowności w segmencie międzynarodowym w roku finansowym 2025
„Przygotowania przed lotem pomagają nam, ale kiedy już znajdziemy się w powietrzu, musimy polegać na własnym doświadczeniu i radarach pogodowych na pokładzie samolotu” – powiedział starszy kapitan.
„Zasadniczo mamy do dyspozycji prognozę. Pogoda sama w sobie staje się nieprzewidywalna” – zauważył inny kapitan, wskazując na wpływ globalnego ocieplenia na turbulencje.
„To tak, jakbyś prowadził samochód, zwalniając, gdy zauważysz przekroczenie prędkości, ale powinieneś mieć świadomość, że jest on przekroczony” – dodał.