Świat

Indonezja odrzuca oskarżenia rebeliantów o śmierć armii w Papui

  • 18 kwietnia, 2023
  • 3 min read
Indonezja odrzuca oskarżenia rebeliantów o śmierć armii w Papui


JAKARTA, Indonezja – szef wojskowy Indonezji we wtorek odrzucił twierdzenie grupy separatystów, że zabili kilkunastu żołnierzy rządowych, którzy szukali pilota z Nowej Zelandii wziętego jako zakładnika przez rebeliantów w niespokojnym regionie Papui.

Admirał Yudo Margono i najwyższy dowódca sił wojskowych przylecieli do regionu w poniedziałek po wstępnych informacjach, poinformowali, że napastnicy z Armii Wyzwolenia Papui Zachodniej, zbrojnego skrzydła Ruchu Wolnej Papui, zaatakowali 36 żołnierzy rządowych w pagórkowatym dystrykcie Nduga w górzystych górach Papui województwo.

Rzecznik rebeliantów Sebby Sambom powiedział w oświadczeniu w poniedziałek, że bojownicy jego grupy przetrzymują szczątki 12 żołnierzy, w tym dziewięciu, którzy, jak powiedział, „zostali aresztowani i straceni”. Rebelianci nie przedstawili żadnych dowodów na poparcie swojego oświadczenia.

Margono potwierdził tylko jedną ofiarę śmiertelną i powiedział, że czterech innych żołnierzy zaginęło. Reszta wróciła na swoje stanowiska – powiedział. Pięciu zostało rannych, ich stan jest stabilny i ewakuowano ich do szpitala w Timika, górniczym mieście w sąsiedniej prowincji Papua Środkowa.

„Jestem tutaj, aby dowiedzieć się bezpośrednio i dokładnie od naszych żołnierzy na ziemi o dokładnej sytuacji, abyśmy mogli ocenić naszą (ratunkową) misję dla pilota” – powiedział Margono na konferencji prasowej w Timice.

Warto przeczytać!  Morze Czerwone atakuje część irańskiego spisku „Osi Oporu” mającego na celu „pokonanie USA”: ostrzegają eksperci

Żołnierze byli częścią grupy poszukującej Phillipa Marka Mehrtensa, nowozelandzkiego pilota indonezyjskiej firmy lotniczej Susi Air, który został uprowadzony przez rebeliantów w lutym.

Margono powiedział, że żołnierze, którzy przeżyli strzelaninę, powiedzieli mu, że rebelianci używali cywilów, w tym kobiet i dzieci, jako żywej tarczy podczas ataku, przez co żołnierze wahali się przed odpowiedzią ogniem i zostali osaczeni.

„Naprawdę tego żałuję” — powiedział Margono. „Użyli metod, których nie powinno się stosować na wojnie”.

Sambom powiedział we wcześniejszym oświadczeniu, że rebelianci przeprowadzili atak w odwecie za „masową operację wojskową” Indonezji w Papui i zabójstwo dwóch rebeliantów podczas strzelaniny z siłami bezpieczeństwa w zeszłym miesiącu.

Margono odrzucił twierdzenia rebeliantów jako „fałszywe wiadomości” i powiedział, że operacje wojskowe w Papui zostały rozpoczęte z myślą o ograniczeniu ofiar do minimum. Zapowiedział jednak, że władze zwiększą presję na rebeliantów wokół kilku separatystycznych bastionów, w tym w Ndudze.

Rebelianci w lutym zaatakowali jednosilnikowy samolot wkrótce po tym, jak wylądował na małym pasie startowym w Paro i uprowadzili jego pilota. Samolot początkowo miał zabrać 15 pracowników budowlanych, którzy budowali ośrodek zdrowia po tym, jak rebelianci zagrozili, że ich zabiją.

Warto przeczytać!  Filipiny: Inferno przedziera się przez historyczny Central Post Office w Manili

Władze będą nadal priorytetowo traktować pokojowe podejście do uwolnienia Mehrtensa, powiedział Margono.

Walki są ostatnim z serii brutalnych incydentów, które miały miejsce w ostatnich latach w Papui, byłej kolonii holenderskiej w zachodniej części Nowej Gwinei, która etnicznie i kulturowo różni się od większości Indonezji. Konflikty między rdzennymi Papuasami a indonezyjskimi siłami bezpieczeństwa są powszechne.

Papua została włączona do Indonezji w 1969 roku, po sponsorowanym przez ONZ głosowaniu, które było powszechnie postrzegane jako fikcja. Od tego czasu w regionie, który od zeszłego roku został podzielony na pięć prowincji, aby pobudzić rozwój najbiedniejszego regionu Indonezji, wzmogła się rebelia na niskim szczeblu.

Ataki rebeliantów nasiliły się w ciągu ostatniego roku, zabijając dziesiątki rebeliantów, sił bezpieczeństwa i cywilów.


Źródło