Biznes

Inflacja w Polsce, strefa euro. Polska ustępuje tylko Węgrom – analityk Daniel Kostecki o szczegółach

  • 9 października, 2023
  • 5 min read
Inflacja w Polsce, strefa euro. Polska ustępuje tylko Węgrom – analityk Daniel Kostecki o szczegółach


Polska ustępuje tylko Węgrom pod względem skumulowanego wzrostu cen od 2019 roku – podał Daniel Kostecki z CMC Markets Polska. Analityk wziął pod uwagę inflację między innymi w krajach bałtyckich oraz w strefie euro. To o tych krajach wcześniej mówił prezes NBP Adam Glapiński, wskazując, że gdyby Polska była w strefie euro, inflacja u nas mogłaby być wyższa.

Daniel Kostecki, główny analityk rynków CMC Markets Polska, w poniedziałkowym komentarzu zwrócił uwagę, że „w ostatnim czasie usłyszeliśmy wiele na temat inflacyjnego sukcesu w Polsce”. „Inflacja w naszym kraju spadła o ponad połowę! To ładnie brzmi, gdy schodzimy z niemal 20 proc. wzrostu cen w ujęciu rocznym. Duża zasługa w tym rządu, jeśli chodzi o łagodzenie skutków szoków energetycznych dla gospodarstw domowych, a także paliwowego giganta, gdy zaserwował takie ceny, że nie nadąża z uzupełnianiem zbiorników na stacjach paliw” – wskazał.

Według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego inflacja CPI we wrześniu 2023 roku wyniosła 8,2 proc., licząc rok do roku. W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny obniżyły się o 0,4 proc.

„Inflacja w Polsce spadła we wrześniu o -0,4 proc. m/m i wyniosła tym samym 8,2 proc. w skali roku. W październiku może wynieść około 7 proc., a dalej może zmierzać na wiosnę 2024 w stronę 5 proc. Później prawdopodobnie odbije, ale na razie o tym się nie mówi, ponieważ wejdzie do gry efekt bazy z tego roku, gdy ceny od kwietnia według indeksu CPI prawie stały w miejscu. Prawdopodobnie już w październiku m/m ceny wzrosną” – prognozuje Kostecki.

Warto przeczytać!  Najnowsze prognozy ZUS. Opłakane świadczenia dla przyszłych emerytów

PAP/Mateusz Krymski

Polska ustępuje Węgrom

Analityk porównał wysokość inflacji w Polsce z innymi krajami od 2019 roku. Daniel Kostecki wziął pod uwagę „zmiany cen w gospodarce, na podstawie indeksu CPI, dla Polski, Węgier, strefy euro, Czech czy ostatnio modnych krajów nadbałtyckich, który nie mają możliwości walki z inflacją takich, jak w Polsce, ponieważ mają euro i podlegają polityce Europejskiego Banku Centralnego”.

Z przytoczonych danych wynika, że skumulowana inflacja w analizowanym okresie była wyższa niż w Polsce jedynie na Węgrzech. „Jak wynika bezpośrednio z danych urzędów statystycznych wzrost cen koszyka dóbr i usług w Polsce wyniósł od 2019 r. ponad 41 proc. W tym czasie na Węgrzech wzrost cen wyniósł ponad 50 proc. I tu kończą się dobre informacje o sukcesie inflacyjnym. Tak, tylko na Węgrzech inflacja od momentu rozpoczęcia z nią walki jest wyższa. Litwa, Łotwa, Estonia, Czechy i cała strefa euro łącznie mają niższą inflację niż inflacja w Polsce w tym czasie. Również Rumunia odnotowała niższy wzrost cen od 2019 r.” – napisał analityk.

„Czy zatem, aby na pewno mamy się radować, gdzie znaleźć sukces wygranej z inflacją przez NBP, gdy jest ona prawie największa w regionie, poza Węgrami? Jednak nad tym, czy jest się z czego cieszyć, każdy musi zastanowić się sam” – podsumował Kostecki.

Warto przeczytać!  Abonament RTV wzrośnie w 2023 roku. Można jednak uzyskać zniżkę

Adam Glapiński o inflacji w strefie euro

O sukcesie w walce z inflacją mówił wcześniej, w tym także podczas ubiegłotygodniowego wystąpienia, prezes NBP Adam Glapiński. Jak mówił, „jesteśmy świadkami wielkiego sukcesu”. – Przepraszam bardzo, że ten sukces przyszedł teraz, przed wyborami. Równie dobrze mógł zdarzyć się miesiąc, dwa po wyborach. Na to niektórzy liczyli. Inflacja leci na łeb, na szyję – przekonywał szef polskiego banku centralnego.

Sytuację Polski i krajów bałtyckich Glapiński zestawiał na konferencji w czerwcu 2022 roku. Szef banku centralnego wskazywał, że „wysoka inflacja jest w tej chwili zjawiskiem globalnym. W strefie euro inflacja jest najwyższa w historii”. Przywoływał przy tym przykład krajów bałtyckich. – U naszych sąsiadów inflacja jest też rekordowa. (…) Jest wyższa niż w Polsce – mówił.

Glapiński podawał dane unijnego urzędu statystycznego Eurostat dotyczące inflacji mierzonej wskaźnikiem HICP za maj 2022 roku.

– Na Łotwie inflacja wynosi obecnie 16,4 procent (rok do roku – red.). Przypominam, Łotwa to jest kraj strefy euro – to dla tych, co widzą jakieś lekarstwo w przynależności do strefy euro. Łotwa – 16,4 procent, Litwa – 18,5 procent, Estonia – 20,1 procent. To są wszystko kraje euro. To pokazuje, w jakiej bylibyśmy sytuacji, gdybyśmy byli w tej chwili w strefie euro. Byłaby nasza sytuacja o wiele, wiele gorsza i nie moglibyśmy w tej sprawie nic zrobić, bo decyzje byłyby podejmowane we Frankfurcie (nad Menem, gdzie znajduje się siedziba Europejskiego Banku Centralnego – red.), a kierowane głównie sytuacją gospodarczą Niemiec, Francji, tych potężnych krajów – twierdził Adam Glapiński.

Warto przeczytać!  Avenue Supermarts i Kalyan Jewelers wśród 6 spółek, które w czwartek osiągnęły nowe 52-tygodniowe maksima – ​On A High

Dla porównania wskaźnik inflacji HICP w Polsce w maju 2022 roku wynosił 12,8 proc., licząc rok do roku.

Wskaźnik HICP to zharmonizowany wskaźnik cen konsumpcyjnych, obliczany według ujednoliconej metodologii Biura Statystycznego Unii Europejskiej. Zgodnie z kryterium inflacyjnym, zawartym w Traktacie z Maastricht, HICP jest podstawą do oceny stabilizacji cen.

Dane do inflacji HICP pochodzą z wydatków budżetów gospodarstw domowych oraz z rachunków narodowych, a do CPI tylko z wydatków budżetów domowych.

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock


Źródło