Gospodarcze problemy Wenezueli trwają od ponad dekady. Kraj słynący z rekordowo wysokiej inflacji zanotował jej kolejne spadki, co nie znaczy, że jest się z czego cieszyć.

Wiceprezydent Wenezueli Delcy Rodriguez poinformowała, że w 2022 roku inflacja wyniosła 234 proc. – poinformował Reuters. To mniej niż w 2021 roku, kiedy informowano o 686 proc. inflacji.

To i dużo, i nie dużo. Dla porównania w grudniu 2022 r. w Polsce zaraportowano inflacje na poziomie 16,6 proc., a w Turcji 64,27 proc. Z drugiej strony w minionych latach Wenezuela zmagała się z inflacją na poziomie idącącym w tysiące procent. Bank Centralny Wenezueli nie publikuje regularnie danych gospodarczych, a ostatnie dane o inflacji opublikował w październiku ubiegłego roku.

Ekonomiści prognozują, że kraj ponownie może wejść na ścieżkę hiperinflacji, a to z powodu wzrostu wydatków rządowych. Natomiast popyt na dolary przewyższa rezerwy walutowe banku centralnego — boliwar szybko traci na wartości i jedynie „twarda waluta” pozwala chronić ewentualne oszczędności. Pod koniec 2021 roku dokonano kolejnej denominacji boliwara, kiedy to stracił sześć zer.

W przeszłości, by uzdrowić system monetarny, eksperymentowano nawet z kryptowalutami. W 2018 r. zapowiedziano uruchomienie państwowej kryptowaluty o nazwie petro. Projekt okazał się jednak katastrofą. Innym pomysłem władz było stworzenie cyfrowego bolivara jako cyfrowego pieniądza banku centralnego.

Chavismo — upadłe marzenia o dobrobycie

Wenezuela zmaga się z ogromnym kryzysem gospodarczym i społecznym. Polityka budowy dobrobytu przez Hugo Chaveza nie sprawdziła się w praktyce. Różne programy socjalne rozbudowywane z roku na rok doprowadziły budżet państwa na skraj bankructwa wraz z załamaniem się cen ropy naftowej w 2008 roku. Ciekawostką może być fakt, że to Wenezuela posiada największe na świecie rezerwy ropy naftowej.

Sytuacji nie poprawiają liczne sankcje gospodarcze nałożone na Wenezuelę przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską. Są one wynikiem m.in. łamania demokracji przez Nicolasa Maduro, który objął rządy po śmierci Chaveza. Protesty opozycji są brutalnie tłumione, a wybory prezydenckie uznawane są przez świat za farsę.

Z końcem listopada 2022 roku Stany Zjednoczone złagodziły embargo na eksport ropy z Wenezueli. Pomogła w tym izolacja Rosji oraz podpisanie porozumień z opozycją. Na przełomie XX i XXI wieku produkcja ropy oscylowała w okolicach 3 mln baryłek dziennie. Duże spadki produkcji nastąpiły po 2015 roku i pogłębiły się po 2019 roku, kiedy to wprowadzono amerykańskie embargo na surowiec. W grudniu 2022 roku dzienna produkcja została oszacowana na zaledwie 669 tys. baryłek.

Kraj notorycznie zmaga się z przerwami w dostawach energii elektrycznej, a na sklepowych półkach brakuje nawet podstawowych produktów. W wyniku biedy z kraju wyemigrowało (choć lepiej powiedzieć wprost — uciekło) wedle szacunków ONZ nawet 7,1 mln ludzi.

Źródło: